Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w Grójcu na przystanku pekaesu
ciekawego nie ma nic
rozkopany rów przy szosie
pochylony dąbek, kilka traw
zabłocona ławka dla podróżnych
ostre słońce w górze
w dole pył

w tym wszystkim ja … proszę, spraw
byś tutaj ze mną troszkę był

Opublikowano

via Grójec serdeczne pozdrowienie niezmotoryzowany podróżny śle!!!
a może podróżniczka...hihihihi...
Miłego Dnia!

Opublikowano

Na drodze do domu ten Grójec leży, rodzice jeszcze czekaja, kiedyś przyjadę zapalić znicz. Zatrzymam się na przystanku. Pozdrowienia... Eugi.

Opublikowano

Twoja miniatura miła, w taki dobry humor mnie wprawiła
I chyba Ci Twego nie popsuję, jeśli rymów troszkę podopisuję
***
Pył na drodze był ?
Chyba Ci się facio zmył
Kurz jeno i żegnaj miła
Po co mu mówiłaś spylaj

Jeśli nie chcesz marzyć by on wrócił
Nie pozwól by honor go wyrzucił

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obraz przystanku taki ..obdarty
Co gdzieś ...w Grójcu przy drodze
Przypomniał mi że sklep otwarty
Ten z ...znaczy ..co ja tam często chodze

Tam szyby brudne szyld zakurzony
Ktoś komuś czasem w gębę przywali
Ale i tak to ....mój ulubiony
I zniczy mi palić ....nie proponowali

Pozdrawiam wieczornie.W
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Eee..nie uciekł facet chyłkiem,
honor myli Ci się z pyłkiem!
Inny rym pasuje snadnie,
ale tutaj on nie padnie!


Na smutnym przystanku w Grójcu
Zatrzymano dwoje zakurzonych zabójców
Oboje się natychmiast przyznali
Że na przystanku tęsknotę zabijali
A obsypał był, ich wspomnień pyłek
Bo się uczuciami wycofali w tyłek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Eee..nie uciekł facet chyłkiem,
honor myli Ci się z pyłkiem!
Inny rym pasuje snadnie,
ale tutaj on nie padnie!


Na smutnym przystanku w Grójcu
Zatrzymano dwoje zakurzonych zabójców
Oboje się natychmiast przyznali
Że na przystanku tęsknotę zabijali
A obsypał był, ich wspomnień pyłek
Bo się uczuciami wycofali w tyłek


Jednak padł ten rym! Spodziewałam się po Tobie. Trochę może sprowokowany, ale chyba nawet nie musiałam. Dyzio mnie nie zawiódł, odpracował, ale smutno tam ciągle jest. Dobrze, że tylko przejazdem. u-Ścisk. E.
Opublikowano

Cholera coś w tym jest. Jak przesuniecie o kilka centymetrów wazonika na parapecie, bo drażni. Pewnie jako fachowiec masz na tę obsesję jakąś naukową definicje. Wyobraź sobie że ostatnie dwa wersy miały taki stan
„ A obsypał był, ich wspomnień pył
Bo się uczuciami wycofali w tył „
I w ostatniej chwili przed zatwierdzeniem zmieniłem (decydując się nawet na głupszą treść), aby nie było tak poprawnie. Dziwi mnie tylko jak to przewidziałaś. To jakiś książkowy test dla ADHD ?
Ubawiłem sam siebie. Bo to pisanie jest do tyłka –ulżyło ponownie

Przykro mi z powodu pieska ( powiedziałem swojej suce „Kometa”- huski 13 lat.)
Rozumiem. Do czytania.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zamówiona diagnoza: masz osobowość kompulsywną. Dla większej, według Ciebie poprawności zmieniasz dobre na niby lepsze rozładowując napięcie. Podoba Ci się? Tyle, że tym razem dobrze się stało, ponieważ: wolę tyłek, niż cofanie się do przodu, co jest, jak sie modnie teraz mówi - awykonalne. Jak przewidziałam? Na podstawie króciutkich wpisów tutaj można sporo wywnioskować o ich autorach, prawda? Pozdrów ode mnie swoją Kometę! E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obraz przystanku taki ..obdarty
Co gdzieś ...w Grójcu przy drodze
Przypomniał mi że sklep otwarty
Ten z ...znaczy ..co ja tam często chodze

Tam szyby brudne szyld zakurzony
Ktoś komuś czasem w gębę przywali
Ale i tak to ....mój ulubiony
I zniczy mi palić ....nie proponowali

Pozdrawiam wieczornie.W


Toteż lubię w jakiś niezwykły sposób takie przystanki, bo się nie popisują(!), a w swojej smętnej, szarej skromności trwają w minionych czasach. Nawet czasem tak ot, zerknąć przez te zakurzone szyby... To ciekawe, że Waldek-kpiarz wywołał we mnie wzruszenia liryczne...Pozdrawiam i ja. Elka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zbudowana pośród drzew, przy kałuży smutków, istota dnia każdego, wzbudzona została delikatnym ruchem powietrza wśród 7 świec. Powietrze sprawiło by dzień nastał letni, a deszcz ustał choćby na chwilę.   By życie i źródło jego, w natalistycznym wszechświecie, logiką zbudowane dało nieco odstępstwa od głupich norm, uprzedzeń, z szuflad umysł wydzierając, niczym piękną szatę zatopioną w  szambie głupich trosk.   Na świeczniku spoczywa bowiem umysł, tam władza nad popędem dowolnym. Sam przechyl głowę w zdziwieniu, by zamachać braciom "hej!", a zobaczysz jak śmiesznie przytapia się wosk, na szczycie którego knot pchany sercem, w nieskończoność trwały rok zwiastuje.   Z lewej myśli trywialne, z prawej wszelkie zmysły, pchną się ku środkowi, by drugi od lewej, się nad tym, co ważne zastanowił. Ten zaś z prawej o liczbie znów "dwa", z milości zdaje sobie sprawę, by powoli pozwolić temu, który za byt odpowiada - najbliższemu z lewej towarzyszowi, by stwierdził, że pora tę gonitwę zakończyć na szczycie, temu z prawej rzekąc: "Ruch albo bezruch? Zdecyduj się w końcu buło!" I wtedy ze sprzeczności gonitwy, błysk myśli nowej pojawia się, prąc naprzód dzień kolejny.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Joe   @Duch7millenium   Lecz dostaw po lewej stronie, w menorę świecznik kolejny - a ujrzysz wszelkie sprawy, z prawej - a sprawy te oświetlisz drogą na zawsze. Nie sposób więc przeczyć temu, co widzą oczy i co serce postrzega duchem, rozmowy tocząc między nami w ciszy całkowitej.  
    • @Dagna Dziękuję za Twój komentarz. Rozumiem i szanuję, że odbierasz moje pisanie w taki a nie inny sposób. Pewnie w wielu kwestiach masz rację... Nie chcę już jednak tłumaczyć się ze swojego podejścia do poezji. To przestrzeń, w której na swój sposób się odnajduję ,w której, choć mimo tego nie widać, jestem szczera. I to mi wystarcza. Jeszcze raz dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Rozumiem. U mnie tak nie jest.
    • @piąteprzezdziesiąte  Tak - ten wiersz powstał po tym, jak czytałam na temat tego, jak radzą sobie potomkowie zbrodniarzy. Bywa, że zmieniają nazwiska albo decydują się nigdy nie mieć własnych dzieci. To straszne żyć z takim obciążeniem. Choć - obiektywnie mówiąc - wina w żaden sposób nie jest „ich”.  Dzięki za czas i komentarz. Wszystkiego dobrego.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...