Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasem oglądam starcia dwóch apologetów
z pozycji sędziego lub obserwatora

niekiedy walka przypomina jatkę
dwojga wodzów plemion na śmierć i przetrwanie
słowo wygląda wtedy jak maczuga
a ja grzebię zmarłych i jestem szamanem

kiedy indziej konflikt to jest średniowieczny
przyczajony łotrzyk kontra prawy rycerz
miecze dźgają piersi a sztylety plecy
krwi mi wtedy szkoda i chcę być medykiem

innym razem starcie jest jak pojedynek
kończący się jednym z trzech różnych wariantów
sprawdzam czy rewolwer jest naładowany
lecz przed pojedynkiem jestem sekundantem

jeszcze innym razem to jest ziemny tenis
oponenci walczą dla sportu i sławy
są pasje emocje choć brak rękoczynów
a sędzia od widza nie różni się wcale

czuję zawsze prawdę stojącą tuż za mną
lecz za każdym razem zwrócona jest tyłem

gdy z pobojowiska znów przyjdzie odchodzić

ten wzrok padnie na mnie

nad podziw surowy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...