Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z inspiracji wierszem " słońce nad miastem " Michała Krzywaka.

wstałeś o świcie
Słońce twoje Cię powitało
przebyłeś kawał drogi
usiadłeś na przystanku

pomyślałeś ile przed Tobą
stanów ciężkości
kto za nie zapłaci
czym za co nim pomyślisz

świat bogatych najbliższy
sprzeciwem się skumaci
kumie gdzie byłeś co widziałeś
czy spytałeś którędy
do następnego miasta

ominąłeś bramę ominąłeś zamek
Rzym czeka w progach
nie pyta o drogę
lecz jakie ty dary przyniosłeś
dla krąglejszego nieba

milczenie wiekuiste
kartki falujące na wietrze
poprzewracane losy
czekają zbawienia

usiadł Twardowski na Księżycu
w czeluściach dziejów
huśta się ciężar i prawda
berło daruje niebiosom
a Ty kobieto się chwiejesz

cisza czy czas sprostać
kronikom i wierszom
czy Bonifacy ma leżeć na piecu
czy też przyszła chwila każdego
na swojego kaznodzieję

łatwo jest zapalić świecę
wzniecić płomień światłości
trudniej go ciepłym utrzymać
gdy deszcz kapie na ziemie
opada w samotności

nie nie zawrócę
do tego jednego kolca
nie obudzisz już we mnie
winy z potępienia

zabrałeś radość życia
chęć obudzenia z wyzdrowienia
targałeś nićmi dobra w nadziei
bez pomocy a z codziennej
mocy wskrzeszenia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Inspiracja wierszem, jest pewnego rodzaju dialogiem z Michałem. Czy tylko
z Michałem, chyba też z poezją nie tylko samego Michała.
Dziękuję za czytanie Januszu. Pozdrawiam
Opublikowano

Też nie lubię dużo różnych cech nieciekawych itp. to irytujące. Chyba każdy tak ma, że czegoś nie lubi i oby jak najmniej nie lubić tych nieszkodliwych :))
Tylko, że na Zetce, jest to bardziej jakiś pozór, jak komentujący i wbijający plusy i minusy,
chcą robić ten pozór większy niż jest. A dzieje się to /jak się domyślam/ dlatego, że
jeden komentujący osobo-nick komentuje za dużo sprzecznych sobie nawzajem wierszy,
co daje ogólnie pomieszanie z poplątaniem, a do tego jeszcze improwizacja i rodzi się ogólnie mówiąc - mizantropia. Niektórym bez odrobiny poczucia humoru wychodzi to niekiedy fatalnie :((.
Może się mylę, ale ja tak to odbieram - ten etos Zetkowy, żeby tylko Zetkowy :).

"Trzeci wymiar" - to dla mnie nowość, miałam niezbyt dobry odbiór, by uważniej odsłuchać
tekst. Nie mogę na razie się wypowiedzieć więcej o ich etosie.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nutka nutką, tak sobie rano słuchałem. Ale popatrz tutaj:
"Słońce twoje Cię powitało"

- dwa zaimki tuż obok siebie!


Nutka niezła, rytm też dobry,
ja jestem słaba pcia, a w tle ciężko
i widzę składnia wersu zaimkowa niepoprawna,
- tłumaczę to tym, że pisanie jest łączne ze słuchem :)
to jest właśnie to Cię, czyli twoje dla Ciebie,
tu jest akcent na to co już twoje o świcie,
np. tak jakbyś chciał zwrócić na to szczególną jasną uwagę.
to psuje kiedy patrzysz na litery - nie kiedy słuchasz
nie jest najważniejsze kiedy patrzysz, ale też i kiedy słyszysz
- tak mogę to wytłumaczyć
Opublikowano

Eliko,
miło widzieć Cię na forum w formie,
"łatwo jest zapalić świecę
wzniecić płomień światłości
trudniej go ciepłym utrzymać
gdy deszcz kapie na ziemie
opada w samotności",
ciekawe,
milutkie pozdrowienia,
jacek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Jacku za komentarzyk,
miło, że zaglądnąłeś, bo jakoś sama nie mam przekonania
do tego wiersza, o formie lepiej nie mówić
echhhh, raczej nie cieszył się też zainteresowaniem,
może nie ma się co dziwić
również cieplutkie pozdrowienia dla Ciebie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...