Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zatrzymam w kadrze
smak przyprawiony tobą
oprawię w czekanie
najskrytsze pragnienia

z tęsknoty niewyspane noce
porymują nasze szczęście
choć jeszcze za horyzontem

nie przeraża ciemność
gdy pewność świtu
urealnia wspólne jutro

rozwiążesz zasupłania
oczyszczeniem starego
w nowe wkroczymy

razem

Opublikowano
niewyspane noce
porymują nasze szczęście


Najbardziej przypadło mi do gustu z Twojego pięknego wiersza.
Pozdrawiam Krysiu.
Opublikowano

Ech... jak kiedyś wydasz jakiś tomik, to proszę, pochwal się. Będę jak najszybciej biegł do sklepu kupić i czytał już przed dojściem do kasy. A potem szukał Ciebie prosząc o autograf :) :P
Przepiękny wiersz :) Pointa po prostu sprawia, że płynę w myślach hen hen ;)
Jak zawszę, z Twojego pięknego tortu pieczonego piórem ukroję sobie kawałek ;)

"nie przeraża ciemność
gdy pewność świtu
urealnia wspólne jutro"
o! Taki smaczny kąsek ;)

Serdecznie pozdrawiam... :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mateuszu, witaj! Jak miło, że zechciałeś się poczęstować :) zapewniam Cię, że jeśli wydam tomik, to na pewno Cię powiadomię, tym bardziej, że zapowiadasz szukanie ...mnie do podpisu :)) może uda mi się podpatrzyć jak "płyniesz...heh hen" :):) dla autora to frajda napędzająca Wenę do pisania :)
dziękuję
:-)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sam powiedz, czy bez nadziei
można cokolwiek przedsięwziąć,
szczególnie, gdy trudno?
Gdy ma się pewność, że ktoś czeka,
łatwiej zmagać się z przeciwnościami,
bo jest motywacja do działania.
Hehe...zazdrościsz peelowi? Nie dziwię się, bo jest czego.
Nie każdy ma takie szczęście :)
Dziękuję, Zbyszku.
:):)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...