Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Biuro Literackie


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo dobrze, że nawiązujesz do Biura Lierackiego. Chodzi mi nie dokładnie o "wyławianie talentów" w sensie wydawanych tomików, ale o projekt Romana Honeta- mianowicie "Poeci na nowy wiek", którego zapiski znajdują się na "Przystani". Bardzo mi zależy na waszej opini. Co sądzicie o najnowszej antologii? Czy można ją porównywać do "wyławiania skarbów literackich" jakie miało miejsce na takich postaciach jak Świetlicki, Podsiadło i innych z pokolenia barbarzyńców? Może brakuje tu wielu innych autorów.
Szczerze powiedziawszy, szanuje wybór Pana Romana Honeta i przyznaje, że takie nazwiska jak Joanna Mueller, Robert Rybicki, Paweł Lekszycki, Robert Król, Ten gość ze śląska, hmm jak mu było... Wojtek Brzoska? No i nazwiska takie jak Podczaszy, Szychowiak, Orliński - jak najbardziej. Ale czuję lekki niedosyt, jakby projekt miał więcej narobienia chaosu i niepotrzebnych głosów. Więc nie wiem jak mam to traktować...
Dzieki za temat, bo właśnie miałem coś podobnego wstawić w wątku...
Opinie, opinie, opinie, czekam z niecierpliwością na wasze zdanie...
Serdeczności,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślę, że to na pewno dobry krok. Biuro Literackie skorzystało z wierszy autorów spoza swojego środowiska, co zawsze urozmaica całe przedsięwzięcie. Antologii nie nabyłem, ale z wierszy, które mogłem przeczytac za darmochę wyłaniały się ciekawe nazwiska: chocby Jarosz, Witkowski, Elsner, Pasewicz czy Szychowiak. Pułka też, chociaż jego gadki o "skurywsyństwie" jakichś tam poetów w wywiadzie po jego wyborze, trochę mnie zdegustował.

Zarzutów więcej mam do Połowu, bowiem mam nieodparte wrażenie, że wielu autorów wybranych ma wspólny mianownik z twórczością Honeta. Może mój głos jest nadgorliwy, ale tak mi się wydaje. Brakuje mi różnorodoności stylów, jakichś szalenie ciekawych propozycji, niekonwencjonalnych rozwiązań i świeżości. Wielu poetów z tego cyklu stawia jednak na mniej lub bardziej eksponowany oniryzm, co rzecz jasna jest domeną Honeta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem więcej, nie tyle co z nie swojego środowiska, ale mam wrażenie, że każdy autor ma jakąś swoją indywidualność, jest zalienowany i nie można powiedzieć, że związany jest z danym środowiskiem i się z nim utożsamia, oczywiście można spekulować, doszukiwać się przywiązania do danych osób, że np. Lekszycki zawsze będzię stał przy Brzosce, bo ten sam port poetycki w Legnicy, jak to pokazuje głos Klejnockiego w "Literaturze Zarazy".

Nazwiska ciekawe, antologia moim zdaniem tworzy wiele różnorodnych światów. No, słusznie zostało przez Ciebie zauważone, że oniryzm, motyw śmierci i nieprzystosowanie bohatera lirycznego do rzeczywistości często się tu pojawiają, no ale czy to efekt dokonania wyboru przez R. Honeta? Może słuszne jest to, że autorzy skupiają się na własnych przeżywanych problemach, może to wyznacznik współczesnej poezji?
Różnorodność stylów chyba jest. To w jaki sposób pisze R. Król, znacząco różni od pisania np. klasycyzującego innych autorów. Sam nie wiem, chyba jestem za głupi...
Fakt faktem nie są to głosy zawierające niekonwencjonalne sposoby wyrażania myśli, nie ma tu szokującej stylistyki, a język wypowiedzi jest - taki jaki jest. Myślisz, że we współczesnej poezji coś się zmienia? Że jest to niezauważalne? Jestem bardzo ciekaw twojego zdania,
Serdeczności,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację. W sumie ciężko wymagać od poety, żeby wybierał na siłę nie w zgodzie z własnym sumieniem i gustem. Prawdopodobnie kolejnym projektem Połów 2011 zajmie się inny poeta, który będzie cenił inny gatunek poezji - może po raz kolejny K. Maliszewski?

Co do zmian w poezji współczesnej... Wszystko zależy, w którym kierunku rzuci się okiem: środowisko Toposu Literackiego z jednej strony kurczowo trzyma się nut klasycystycznych bądź dosyć archaicznych (Suchanek, Kurylak etc.) bądź od czasu do czasu bardziej nowoczesnych (Lebda, Lech etc.). Znowu Red całkowicie jest oddany idei dynamicznej, młodej poezji (trochę przypominają mi wiersze tam publikowane skrzyżowanie Marty Podgórnik z Wojaczkiem). No i Biuro Literackie, w którym co by mu nie zarzucać - różnorodność jest największa. Zaczynając od genialnej Antologii Poetów Amerykańskich, przez onirycznego Honeta, oryginalnego Tkaczyszyna-Dyckiego, a na Węgierskim Lacie kończąc. Duży wybór, który zawsze niesie ryzyko słabszych tomików i mniej pasjonujących propozycji. Takie życie.

A Twoje ulubione książki Biura to? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...