Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzina ognisk

Jest godzina ognisk i widać będzie tylko ich światła.
J. Marti


pomiędzy suchym a mokrym
nie ma właściwie wyboru
w zasadzie nic się nie zmienia
bo człowiek się pali jak świeca

więc można dyskretnie: nożem
i można czule: maczetą
można namiętnie: rozstrzelać
a człowiek się pali jak świeca

kiedy usłyszysz swoje imię
to musisz paść i już nie wstawać
do pracy jutro włóż koszulę
i zawiąż kolumbijski krawat
Opublikowano

Ciekawe rozważania z ciekawym zakończeniem. Chociaż kilka słówek niekoniecznych, ale to szczegół.
Pozdrawiam.

Opublikowano

między suchym a mokrym ogień (no, niech będzie) czy powtórzenie o świecy jest aż tak istotne?
"to musisz paść i już nie wstawać" słaby ten wers
jak na debiut na orgu to całkiem przyzwoicie
czekam kolejnych
pozdrawiam
r

Opublikowano

Wers o świecy pewnie obiektywnie nie jest aż tak istotny, dla mnie - tak. Bo to jest moim zdaniem clue tego wiersza.
A co do wersu "musisz paść i już nie wstawać"... Hm, ale on mi ładnie rytmizuje ten wiersz. Ale zastanowię się, faktycznie.
Pięknie dziękuję za oba komentarze, obiecuję popracować nad wierszem.
Pozdrawiam,
A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...