Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

autodyskusja


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z marszu ;)
dzięki - też z marszu.
pozdrawiam Judyto :)
coś w tym jest co napiałeś, ale czy nie nazbyt krytycznie
do samego siebie?
J. serdecznie z marszu
szczerze mówiąc Judyto, nigdy na sto procent nie utożsamiam się z podmiotem utworu. nie oznacza to, że utwór nie jest autentyczny. jest, ale z odrobiną spojrzenia z tak zwanej góry.
ale coś w tym jest, masz rację.
i serdecznie również, troszkę spóźniony ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


coś w tym jest co napiałeś, ale czy nie nazbyt krytycznie
do samego siebie?
J. serdecznie z marszu
szczerze mówiąc Judyto, nigdy na sto procent nie utożsamiam się z podmiotem utworu. nie oznacza to, że utwór nie jest autentyczny. jest, ale z odrobiną spojrzenia z tak zwanej góry.
ale coś w tym jest, masz rację.
i serdecznie również, troszkę spóźniony ;)
tak..zgadzam się z tym utożsamianiem,
jednak podtrzymuję co do zbyt, J. (:w samą porę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz, a właściwie jego puenta, przypomniała mi pewne stwierdzenie, że nie można być prawie martwym, albo prawie w ciąży, czy jeszcze jakieś inne "prawie"...
Moim zdaniem, tak jak w wierszu, może rozważać tylko ktoś nazwany poetą bez "prawie", o czym świadczy doza samokrytycyzmu. "Prawie" poeci, raczej nie są zbyt krytyczni w stosunku do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


szczerze mówiąc Judyto, nigdy na sto procent nie utożsamiam się z podmiotem utworu. nie oznacza to, że utwór nie jest autentyczny. jest, ale z odrobiną spojrzenia z tak zwanej góry.
ale coś w tym jest, masz rację.
i serdecznie również, troszkę spóźniony ;)
tak..zgadzam się z tym utożsamianiem,
jednak podtrzymuję co do zbyt, J. (:w samą porę!
pozostaję przy swoim :) całkiem spóźniony. przepraszam, byłem z dzieciakami w cyrku, takim prawdziwym ;) ciekawe obserwacje były :)
pozdrawiam Judyto, jeszcze raz dzięki za czytanie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"prawie nazwany poetą" nie jest tożsame z "prawie poetą", tak mi się widzi.
dzięki za czytanie i komentarz. pozdrawiam.
Co nie zmienia faktu, że nasze wypowiedzi nie kłócą się ze sobą, bo ja zawarłem tu tylko swoje przemyślenie, a nie krytykę wiersza.
W piewszej części zaznaczyłem, że chodzi mi o:
(prawie) nazwany poetą, bez "prawie", ale źle to mogło zostać odczytane, dlatego pozwoliłem sobie wyjaśnić dokładniej.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"prawie nazwany poetą" nie jest tożsame z "prawie poetą", tak mi się widzi.
dzięki za czytanie i komentarz. pozdrawiam.
Co nie zmienia faktu, że nasze wypowiedzi nie kłócą się ze sobą, bo ja zawarłem tu tylko swoje przemyślenie, a nie krytykę wiersza.
W piewszej części zaznaczyłem, że chodzi mi o:
(prawie) nazwany poetą, bez "prawie", ale źle to mogło zostać odczytane, dlatego pozwoliłem sobie wyjaśnić dokładniej.Pozdrawiam.
jasne, oczywiście że tak. pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak..zgadzam się z tym utożsamianiem,
jednak podtrzymuję co do zbyt, J. (:w samą porę!
pozostaję przy swoim :) całkiem spóźniony. przepraszam, byłem z dzieciakami w cyrku, takim prawdziwym ;) ciekawe obserwacje były :)
pozdrawiam Judyto, jeszcze raz dzięki za czytanie :)
aa...no to teraz rozumiem, fajnie! pewnie tato miał lepszą zabawę z dziećmi
niż dzieci w tym oto tamtym cyrku(;, J. serdecznie, nie ma za co
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pozostaję przy swoim :) całkiem spóźniony. przepraszam, byłem z dzieciakami w cyrku, takim prawdziwym ;) ciekawe obserwacje były :)
pozdrawiam Judyto, jeszcze raz dzięki za czytanie :)
aa...no to teraz rozumiem, fajnie! pewnie tato miał lepszą zabawę z dziećmi
niż dzieci w tym oto tamtym cyrku(;, J. serdecznie, nie ma za co
fajnie było! przypadły mi sztuczki iluzyjne typu: jest pani w skrzyni, a za chwilę - nie ma pani w skrzyni ;) też bym tak chciał ;)
pozdrawiam Judyto!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @ViennaP Dzięki za rymowany komentarz. Pozdrawiam
    • Zgrabnie to wyszło, ale kłują mnie te "lekko" zużyte metafory na początku, może dlatego, że sam się często łapię, jak po nie sięgam.   A tutaj? Po prostu pierwsze trzy wersy zrujnowały mi nastrój - bo jakże to: znowu księżyc? ten blask? i ćmy! są i ćmy! Jakżeby inaczej - giną! Oczywiście w blasku ognia!  Przecież to wszystko można zdekomponować do trzech, dwóch chwytów, schemat jest prawie zawsze taki sam:   światło ulicznej lampy wabi zbudzone ćmy   każdej nocy światło lampy wabi ćmy   nocą światło wabi   samotność   I bum! Mamy to! Tysiąc pięćset milionowy księżyc wredny typ pożera ćmy i ogóle w ogniu... a tak poza tym tu jest lampa! Ale co to ma za znacznie - równie wyeksploatowana rzecz pożerająca wszystko na swej drodze  ;)   Niestety użycie "typowych" metafor musi być cholernie uzasadnione. Inaczej wchodzimy na pole minowe. Tak uważam.   PS. Sorki, może przesadzam, reszta poszła potem bardzo fajnie. Poza tym, wiem, to nie warsztat, ale sobie pozwolę, bo uważam, że od Ciebie można wymagać więcej :) Jeden z Twoich ostatnich utworów wbił mnie w fotel i to pewnie dlatego.   Czuwaj!
    • @ViennaP   My, jako słowiańscy poganie: Polacy - pierwsi zrobiliśmy Rewolucję Ludową podczas Reakcji Pogańskiej na początku średniowiecza, nomen omen: został wtedy otruty przez dostojników watykańskich - książę Bolesław II Zapomniany, a dopiero potem i to jakże z ogromnym opóźnieniem nastąpiła Rewolucja Francuska (osiemnasty wiek) i Rewolucja Październikowa (dwudziesty wiek), jeśli chodzi o papieży: Karol Wojtyła jako Kardynał i Święty Jan Paweł Drugi był przedstawicielem reformatorów, mieliśmy jeszcze jednego papieża - chłopa pochodzenia polskiego i był jeszcze jeden król Watykanu - Włoch - akurat był propolski, dodam: w najstarszych kronikach pierwszy Król Polski jest przedstawiany jako Bolesław I Chrobry - jeśli była używana cyfra rzymska po imieniu, to: istniał Bolesław II Zapomniany, proszę zauważyć: dlaczego papież Franciszek? Nie łaska - papież Franciszek I - więc?   Łukasz Jasiński 
    • @ViennaP Otóż to, w punkt! @Łukasz Jasiński Interesujące, fajnie zobaczyć inną perspektywę. Twój wiersz ma taki melancholijny, refleksyjny wydźwięk, jakby świat po prostu był, jaki jest, i niewiele dało się z tym zrobić. Ja z kolei wierzę, że można coś zmienić, że ludzkość ma jeszcze szansę na przebudzenie i wyczuwam, że ono powoli nadchodzi i w końcu nastąpi to duchowe przebudzenie i świat będzie taki jaki powinien być. Może to dwa różne podejścia, ale obie perspektywy są ciekawe. Dzięki za podzielenie się tym tekstem!
    • Rozumiem Twoją wrażliwość. Większości nie jest to dane. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...