Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ha, ha, ha! Po męsku! A to dobre! Obawiam się, że zielonego pojęcia nie masz, co to znaczy "po męsku".

Aha, jeszcze jedna rzecz. Jak z kimś dyskutujesz, nie posługuj się moim nickiem na poparcie swoich (pseudo)racji. Nie rób się też taki przymilny, bo moim kolegą i tak nigdy nie zostaniesz. Life is brutal.
Możesz mnie, co najwyżej po plecach podrapać, nickiem twoim nie posługuję się, sprawę uważam za załatwioną, jeśli " po męsku" nazywasz swoje zachowanie to rzeczywiście, nastąpiło lekki przewartościowanie wektorów smaku. Nie zostanę nigdy twoim kolegą!?
Hyy...!...Wody...! Life is brutal? Skąd wiesz? Nie wiesz, po co wynaleziono wazelinę?
  • Odpowiedzi 112
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wybaczam...

Głuchy jesteś? To nie moja wina, co ty mi chcesz wybaczać? Że z nie swojej winy mnóstwo we mnie nienawiści? Mnie nie obchodzi ile we mnie jej jest wobec ciebie, bo ty mnie nie obchodzisz, więc jak coś ci nie leży i nie leży ci moja nienawiść, to rozumiem. Ale żebyś ty myślał że mnie to obchodzi to już bezczelność.
;)
Wybaczam i rozumiem...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Głuchy jesteś? To nie moja wina, co ty mi chcesz wybaczać? Że z nie swojej winy mnóstwo we mnie nienawiści? Mnie nie obchodzi ile we mnie jej jest wobec ciebie, bo ty mnie nie obchodzisz, więc jak coś ci nie leży i nie leży ci moja nienawiść, to rozumiem. Ale żebyś ty myślał że mnie to obchodzi to już bezczelność.
;)
Wybaczam i rozumiem...

Całe szczęście, byłbym nie spał.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zły adres - nie jestem homo...
Biedny misiaczku, drapanie po plecach jest dowodem na homoseksualizm? chcesz, mogę ci podać przepis na fajną miksurę odhomogenizywującą...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Całe szczęście, byłbym nie spał.
Wybaczam, rozumiem i popieram...

;*
jesteś kochany
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wybaczam, rozumiem i popieram...

;*
jesteś kochany
kocha, nie kocha, kocha, nie kocha,kocha... ( trochę to potrwa, bo wróżę sobie na osiemnastometrowym świerku..tyle igieł...)...nie kocha...kocha...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



;*
jesteś kochany
kocha, nie kocha, kocha, nie kocha,kocha... ( trochę to potrwa, bo wróżę sobie na osiemnastometrowym świerku..tyle igieł...)...nie kocha...kocha...
Licz od początku! Tamto się nie liczy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kocha, nie kocha, kocha, nie kocha,kocha... ( trochę to potrwa, bo wróżę sobie na osiemnastometrowym świerku..tyle igieł...)...nie kocha...kocha...
Licz od początku! Tamto się nie liczy.
Ochujałeś? Wiesz ile tego leży mi już pod nogami!? No dobra, dla ciebie to robię...ja pierdolę...ale się wjebałem...ale miłość nie radość...od początku...kocha...nie kocha...kocha...nie kocha...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taaa, jak se edytujesz komentarz, to wtedy sobie będziesz mógł powiedzieć: "pisałem". Masz jakieś problemy z pamięcią, bo wcześniej napisałeś: " Amerrozzo, wiesz co? Bo ja zapomniałem...".

Jak dziadek w "Klanie" zaczął zapominać, to mu zdiagnozowali chorobę Alzheimera. Na twoim miejscu poszedłbym do specjalisty. Tylko... nie zapomnij.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taaa, jak se edytujesz komentarz, to wtedy sobie będziesz mógł powiedzieć: "pisałem". Masz jakieś problemy z pamięcią, bo wcześniej napisałeś: " Amerrozzo, wiesz co? Bo ja zapomniałem...".

Jak dziadek w "Klanie" zaczął zapominać, to mu zdiagnozowali chorobę Alzheimera. Na twoim miejscu poszedłbym do specjalisty. Tylko... nie zapomnij.
Idź pobiegać do lasu...a wiesz..swoją drogą, może to i Alzheimer...dzięki za dobrą radę, ale z koleżeństwa i tak nici. Tak bardzo się różnimy...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Spokojnie, w weekend wznawiam treningi. Prawdopodobnie kiedy ja będę zażywał świeżego powietrza i ćwiczył swoją kondycję, ty będziesz nadal tkwił przed komputerem i wypisywał steki bzdur. Rzeczywiście: "tak bardzo się różnimy"...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W dole jest ciemno, w dole jest źle, w mroku się kłebią robaki. W cuchnacym błocie ścina się krew, strupieją trupy i wraki.   A w górze słońce i śpiewa ptak, Brzemiennią deszczem się chmury, kwitną jaśminy, płowieje mak, i nie ma myśli ponurych.   W dole coś mrowi, wije się wąż, wzdymają gazy rozkładu, krąg samobójców rozważa wciąż dziesięć skutecznych przykładów.   A górze dobrze, nie płacze nikt, chociaż znów padać zaczyna. W górze spełniają się wszystkie sny, modre ma oczy dziewczyna.   Nawet gdy leje rzęsisty deszcz, obmywa szczyty i góry. Kurze i brudy zabiera gdzieś, do czarnej zmywa je dziury.   I tak od wielu bywa już lat, góra bez dołu nie może  zawisnąć w pustce i w próżni trwać, choć bywa lepiej lub gorzej.            
    • @bazyl_prost bingo, miłość to emocje, których nawet polizać niesposób. Mimo to wierne od powicia do pochówku
    • Autorzy: Michał Leszczyński + Agata Lucjana Dmitrzak + AI.      Mechanizmy mezaliansowe   ten akurat uroczy książę i z tej właśnie bajki wpadł na biednawą lecz wprost cudowną kobietę a jednak nie szło im okrutnie razem przez życie pójść być może wybrzmiała nierówność rodzinnych niedogodności   nie tak!   swego czasu staranni zawodem oboje małżonkowie obrali odgórnym przypadkiem inne drogi zawodowo nie mogli dojść do konsensusu oboje ciągle patrzyli, ale traf chciał, że w różne strony niemałej kuchni i tak pan jakoś za mocno się nagle postarzał brzuch, siwe włosy, łysina i te przeszłe zwyczaje przerażona żona poszła w czaty i ujmujące messangery (przecież ona u boku tego starego dziada tak nie skona)   dwa obozy co szumnie zowią się a-politycznymi jednak zaczęły dużą grę jakby nie tej melodii wtargnęły nieszczęściem i do tego małżeństwa bo mąż taki biały, a żona taka czerwona to już rozwód dokładny!   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeeech   prezes na stanowisku postawił od siebie na młodszą wątłe choć jędrne aktywne wielkie starania przegoniły zwyczajnie podobno nieatrakcyjną (spotkasz go czasem u boku uśmiechniętej nimfetki) byle płaczu nad kategorią   wielce dama trudem i dużym wysiłkiem awansowała firma chętnie sypnęła na nią nielekkim groszem martwi się taki mąż, który nieco za mało zarabia bo z głowy rodziny przemienił się w tego podobno gorszego   tam pewna para starannie postarała się o ważne dziecko postradała jednak zmysły w próbach jego przychowania ona chciała syna bankowcem, mąż artystą, raperem - może dziadkowie i babcie mieli na to jeszcze inny pomysł   taka ona kochała ponad życie tego prywatnego zbira zbój Stefan poszedł za różne winy do więzienia i nawet pisał do niej przecież płomienne listy ale ona musiała sobie w życiu poradzić nie- -sama   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeech   pewien pan postanowił przeczytać to wielkie życie okupił się książkami i dał im rozległe godziny czasu a potem z ukosa zaczął na nią nienamiętnie zerkać że co ona nie przemyślała, że o co, a taka głupia (owszem bywało gdzieniegdzie zupełnie na odwrót)   dociekliwa dziewczyna ukończyła kursy komputerowe opanowała w ważnym stopniu rodzinnego laptopa przejrzała kiedyś te historie i te niby dziwne treści jej chłopak to teraz zbok, to już taki jakiś dziwny idiota   on na pewną ważką sprawę miał nieco inny pomysł spokojem nie mógł go żadnym sposobem przeforsować myślał, a – zagram Va Bank, wyjdzie na wielkie moje ona – cóż – rzuciła papierami, przywołała w tan Mariusza notariusza notariusza   Ależ osobno, taka sposobność, że osobność. Łech, Łech, Łech. eeeech Łech. Łech. Łech.  no ech!  
    • @Rafael Marius zawsze :) @viola arvensis miło, że tak myślisz, dziękuję :) @Leszczym @Łukasz Jasiński dziękuję :)
    • @Marek.zak1 mnie nie chodzi o instrukcje obsługi tylko o to że zanikają dobre obyczaje, bo jak gospodarować żywnością każdy z nas wie ale jak okazać serce i pomóc starszej bliskiej rodzinie to już niekoniecznie. Kiedyś rodziny wielopokoleniowe  mieszkały w jednym domu piekło się chleb i całowało dziadka w rękę dzisiaj okrada się z ostatnich pieniędzy i szuka się dla niego domu spokojnej starości. Wiem z przekazów rodzinnych że poseł do sejmu Rzeczypospolitej majątek zadłużył aby móc jeździć po świecie w sprawach polskich, dziś posłowie mają instrukcję co mogą ukraść żeby nie siedzieć a nawet jak przesadzą to zawsze ktoś ich ułaskawi. Przez to i my na wzajem siebie nie szanujemy i upadają dobre obyczaje. Ja wychowany surowo (bez okazywania czułości) z miłością do ojczyzny robię z tym obrachunek i pokazuję rodzicom inną rzeczywistość i pytam czy dobrze zrobili że obarczyli mnie tym brzemieniem na całe życie. @Jacek_Suchowicz masz rację dziękuję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...