Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Moje słońca


Rekomendowane odpowiedzi

Całe wieki lat tumany,
szarym kurzem przykrywały
strychu mego rupieciarnię.

To dziecinne szkło kryształu
na komody piedestale,
czy konika na biegunach.

Dotarł wszędzie, umieszczając
zblakłe światło w jasnym domu,
trosk dodając, łez nie skąpiąc.

Lecz ktoś okno przetarł z kurzu,
kalejdoskop chłodnych myśli
zmienił wreszcie w blask pryzmatu.

Teraz tęcza po tych deszczach
łukiem na mym horyzoncie
kolorami się zaznacza.

Rzeka płynie, lecz już nie łez,
obudzone wszystkie drzewa
dzwonkiem białych pól konwalii.

Drugą szansę daje słońcu
na wkroczenie w zimne ściany
pomieszczenia bez pomysłów.

By rozświetlić, by rozjaśnić
i ożywić każdy kącik
moich, jeszcze ciepłych myśli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...