Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sto. .je wó. i śpi. pio.

słyszałem kilka utworów mniej-więcej zaangażowanych w życie
czytałem do zaczytania wiersze, gdzie wie i sza
żyrandol pod sufitem a papieros gaśnie w ustach

znów
śpi. i .je wó.

siedzę w trzecim rzędzie
też bym się napił, ale nie wolno
ochroniarz dałby klapsa bezszelestnym liściem
runąłbym na podłogę

Marcin podniósłby spojrzenie znad butelki i powiedziałby
ale ty, kolego, jesteś niegrzeczny

Opublikowano

taki utwór przypomina mi wiele takich które się
chciały/ chcą wypiąć/ wspiąć do jakichś gazet poetyckich lub tam są
nie sieją jednak one nic dobrego, J. serdecznie Rafale i cieplutko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z Niesiołowskim nie ma nic wspólnego, zdecydowanie nie
dzięki za słowa i czytanie
pozdrawiam
r

:)
wiem, że nie ma :((((((((
Niesiołowski jest motylowym profesorem, tylko dlatego
:*
nie obrażaj się
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to jest eksperyment,tylko
dzięki za komentarz
pozdrawiam
r
nie dobry eksperyment,
to w tytule napisać " eksperyment" J. ni ma zaco
warsztat tu chyba jest, chyba że pomyliłem
następnym razem napiszę
z ręką na sercu;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie dobry eksperyment,
to w tytule napisać " eksperyment" J. ni ma zaco
warsztat tu chyba jest, chyba że pomyliłem
następnym razem napiszę
z ręką na sercu;)
tak warsztat, wraziłam jedynie swoje zdanie
nawet na warsztat się nie nadaje, J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...