Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest pan tam jeszcze? Tak pytam. Sprawdzam tylko, bo mam wrażenie jakbym mówił w pustkę. Ale słyszę, że skrobie pan tam coś, to znaczy jest pan. Skrybo ty mój. Zapisywaczu moich myśli. Nadworny historyku wewnętrznego konfliktu. Opisywaczu paranoi. Co tam jeszcze można by wymyślić? No nie wiem, może pan coś rzuci od siebie. Nie chce pan? Nie, to ja nie chcę, lepiej niech pan nic nie mówi, jeszcze się dowiem czegoś na swój temat i dopiero wtedy będę miał problem. Jaki? Chociażby taki, że będę musiał, podjąć jakąś decyzję, coś z tym zrobić, zmienić. A to może się okazać dla mnie za trudne. Teraz przynajmniej żyję w nieświadomości i jest mi z tym dobrze. Mam to swoje bagienko i mogę się w nim taplać do woli. A jak się dowiem, że np; bo ja wiem, muszę pomyśleć…że o! robię pauzy nie tu gdzie trzeba, niewłaściwie zawieszam głos, albo, stawiam źle przecinki, kroki złe stawiam, albo że w ogóle nie stawiam, bo mi nie staje. Kurwa! co to kogo obchodzi, gdzie ja stawiam, przecinki, kropki, myślniki czy inne znaki i sygnały. Co za gatunek z tego pitekantropusa, że się do wszystkiego wtrąca, czy tam wtranca, franca jedna. Zawsze jest coś nie tak. Zawsze w poprzek, zawsze pod górkę. Zawsze źle. Nie tak, założyłem koszule , nie tak zawiesiłem firanki, nie tak zawiązałem krawat, nie tak powiedziałem; tak. bo z przekąsem, a powinienem powiedzieć grzeczniej, z uśmiechem. Szczerze. Nawet jak myślę nie, to powinienem powiedzieć; tak. Bo wypada, bo trzeba, bo tego się ode mnie oczekuje. Bo życiu generalnie trzeba powiedzieć tak i zgodzić się zaakceptować je, takie jakim jest. Bo wtedy może się coś odkryje, farmazon jakiś, bajer – pół prawdę albo frazes jakiś, którym potem sobie można dupę podetrzeć, bo nijak się ma do rzeczywistości. Ale oczywiście tego mówić nie wolno, to może się tylko z człowieka wylać, jak się już ma dość. A tak to nie. Lepiej tak niż nie, chyba że dwa razy nie, to wtedy i tak logicznie jest tak. jak w matematyce, co nie?
Pojechałem, poniosło mnie, przesadziłem. Ale chyba to oto chodzi, bo teraz jakiś taki spokój czuję i mniej mi się chce mówić. Milczeć chcę. Tak prawdziwie. Wewnętrznie. Wie pan dziwne to, mam wrażeniem, jakby te słowa we mnie zrobiły się takie spokojniejsze. Już tak nie krzyczą, nie szarpią się z sobą, nie walczą. Teraz słyszę wyraźnie; zmiany są dobre, wszystko się zmienia. Życie, to przepływ. Ruch bezustanny. Mimo, że może wydawać się on chaotyczny to jest w tym porządek i spokój. Nawet podczas burzy jest spokój. Gromy, grzmoty, błyskawice, erupcje, tajfuny, huragany. We wszystkim jest ten sam spokój co i w śmierci.
Chyba przestałem, myśleć przez chwilę. Nie wie pan jak długo to trwało? Czy pan, też przestał myśleć? Nie zwrócił pan uwagi, że to nawet przyjemnie tak przestać myśleć. W końcu znikają problemy. Chyba dlatego tak za nią tęsknię, bo wydaje mi się, że w ten sposób ucieknę od odpowiedzialności za swoje życie. O! chyba jakaś mądrą rzecz powiedziałem, nie uważa pan? Tylko co z tego? I tak nikt mi nie da za to nagrody. No tak, ja zaraz bym chciał coś dostać. Bo tylko wtedy jak coś dostaję, czuję się coś wart. Wzrasta pi poziom poczucia wartości. Rośnie krzywa na wykresie samospełnienia. Doganiam średnią krajową i już niezauważalnie biorę udział w wyścigu szczurów. Chwila moment i już jestem w pułapce. Znowu w klatce własnych pragnień. Znów się będę karać i nagradzać, gonić w piętkę albo ścigać z wiatrem. Wszystko to marność i pogoń za wiatrem. IPN goni za Wiatrem. A ja? Za czym gonię?
Ale chyba nie o tym chciałem mówić. Sam już nie wiem co chciałem. Zapomniałem.

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • prosta wydaje się ścieżka do domu wśród wierzb powroty są takie trudne myśli bardziej kręte niż słowa szukają swej drogi na rozdrożach snują się meandry byle ich nie przeskoczyć wyznaczyć to za mało by skreślić cień  na niebie dłutem sercem nie wiem  
    • @Alicja_Wysocka … tylko silni tak umieją:)), pozdróweczki 
    • @violetta popłyniesz pode mną rosą - deklaracja stuprocentowej dominy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dagna A co, jak się nie ma co się lubi, to się lubi , co się ma Słonka! :)
    • Nerwowy impuls imputuje sprzeczną treść  By znowu iskrzyć autoaprobując wers  Pracuje percepcja, tyra na dwie zmiany  By wyłapać zbędne bodźce żeby ująć je w zdaniu   Lakoniczne laiki tak gardzą lapidariami  Chętnie poświęcą dekadę aby wyjaśnić  A dryfują w ciemno, cel mając za nic  Bonusowy Chromosom wspiera ten Proces   Nieujarzmiony świat biochemii układu brzeżnego  Aparat mowy tworzy zniekształcony obraz  O zgrozo słuch mrożąc wersją w akordach  Dumny purysta samozwańczy, performance tworzy    Rzuca tu słowa mając ze trzy procent prostej wiedzy  Jest jak słownik bez pojęć, nie ma takich Parafazja raz za razem daje się we znaki  Mamrotny mamrota mamrocze by mamrotać  Kaleka fonetyczny artykułuje pisk nie słowa    Oczywiście oczy odchodzą mi obok przyznam Ciężko przymknąć oko na to co wychodzi im z bań  Za kolejne widzenie podziękuję serdecznie  Znikam z oczu z nadzieją, że nie będę widzieć więcej   Ćwierć gardłowej zgłoski elementem układanki  Kult kurw w stronę kłębin eterycznych, uda się dziś  W półkulach dwóch swój zapis tworzy ten syf  Boży piękny styl musi w ciemny cień dziś iść    Elokwencji szyk nie doceni żaden bełkotliwiec Prędzej każdy zakpi, mogę becząc tkliwie  Jedynie starać się by starannie użyć usta  Myśli dzierży mi ornamentyka gdzieś skryta    Dzierżopiór dzieląc na pół pióro w stół wbija  Pierwowzór dzieł chcąc dzielić włos na czworo  To medalu jedna ze stron by nie czepiać się już o to Bo to nasz ojczysty slogan i bałagan semantyczny    A wiem błagam, błagam wszyscy zamknąć pizdy  Piękna jest ekstaza słowna, glasolalia, manuskrypty Piękne są też błędy, tautologia, pleonazmy, wulgaryzmy  Błądzi gdzieś dykcja w amoku fonemów    Po to by treść zyskać- idiomy wbrew reguł  Archaicznej składni władcy to kiedyś arystokraci  Tak jest dziś, że słuchając wieszczów  trzeba "ale ma na bani" -gadać  Zanik fleksji to jak zgon formy w poezji   Upadek deklinacji w czasach antytezy Zostały mi tylko Emoji i slang głupi  lingwistyczne tsunami zmywa filologiczne trudy Pochwała elokwencji to obelga w tych czasach  Bo każda oczytana bania zaraz będzie odebrana jak mądrala    Więc nie próbuj się wykazać 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...