Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

fizjologia marionetki


Rekomendowane odpowiedzi

próbuję zapamiętać przeciekające
przez bezradnie drewniane palce
drobiny goryczy i słodu

mimo cennych przypraw
roztwór nadal przejrzyście bezwonny
indywidualność uogólniona
do granic rozpoznania

teraz odwrócę się plecami
do nich proszę mówcie
pozostały tylko one
oryginalnie skórzane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo dziękuję...uwagi krytyczne są dla mnie szczególnie cenne bo mało jeszcze umiem (całkowicie bez kokieterii)
wiersz jest niedopracowany (zwłaszcza zmagam się z zakończeniem), powstał z inspiracji dziełem mojego ulubionego artysty i chyba przez ten 'stosunek emocjonalny' niejako wymknął się spod pióra w stanie niedogotowanym:)
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przymierzałam się do tego tekstu kilka razy...
aż postanowiłam napisac do niego swoją wersję
mając nadzieję, że pomoże zrozumieć, co jest źle
co można poprawić, pozwoli nabrać dystansu
i nie obrazi Autorki
***
próbuję zapamiętać
przez drewniane palce
drobiny goryczy i słodu

mimo przypraw
roztwór nadal bezwonny
indywidualnie uogólniony
do granic rozpoznania

teraz odwrócę się plecami
do nich proszę mówcie
pozostały oryginalnie skórzane
***
serdecznie pozdrawiam
ps. w razie pytań - zapraszam do pytania ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilkakrotnie przymierzałam się do tego komentarza ;)....wdzięczny dyg z piruecikiem – dla takich wpisów tu jestem....
- ostatnia strofa – genialnie ‘usprawniona’, pierwsza też - nie wpadłabym na opuszczenie czasownika (zawsze mam dylemat jak daleko posuwać się z kondensacją)
- wątpliwości budzi środkowa – mniemam, że przeformułowania miały zwiększyć spójność?

wątek roztworu i indywidualności są rzeczywiście chaotycznie zestawione, jednakże ten fragment jest autocharakterystyką peela – taką właśnie na siłę zobiektywizowaną, niezbornie brzmiącą, z elementami zaczerpniętymi z jakiejś pseudonaukowej nowomowy – i tak chyba miało być, zważywszy, że tylko plecy pozostały „oryginalnie skórzane”, natomiast w głowie mogą być równie dobrze trociny
jeśli nie jest to czytelne i warto jednak ciąć, to raczej wolałabym po roztworze, bo „indywidualność uogólniona do granic rozpoznania” jest wszak główną cechą „fizjologii marionetki”...tak to widzę ale podumam jeszcze

jeszcze raz serrrrrrdecznie dziękuję Kocico i zapraszam do komentowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo cennych przypraw
roztwór nadal przejrzyście bezwonny
indywidualność uogólniona
do granic rozpoznania


a druga opcja:

mimo przypraw
roztwór nadal bezwonny
indywidualnie uogólniony
do granic rozpoznania
***
(moim zdaniem) ten roztwór z drugiej zwrotki znakomicie opisuje PeeLa
powiedziałam to samo ale :
w Twojej wersji wprowadzasz zamieszania za dużo ;)
i czytelnik (ja) może się pogubic, a chyba po przerobieniu
wychodzi na jedno?

zresztą, ja się nie znam :)

serdeczności
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...