Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spełnione marzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień był zwykły, wiosenny,
niewolą naznaczony.
Rozpacz ogarniała najsilniejszych,
lecz oficerski honor
kazał nieść dumnie głowę.

Podróż trwała krótko,
jednak nikt nie wiedział,
dokąd wiedzie śmiertelny wróg.
Najgorsze zakończenie
rysowało się pod ciężkimi powiekami.

Silna ręka ciążyła na ramieniu.
Usłyszałem strzał.
I jeszcze jeden, i jeszcze…
Zadrżałem.
Prowadzono mnie w niepewną przyszłość.

Pragnąłem po raz ostatni
ujrzeć domek nad doliną Wisłoka.
Myśli krążyły nad małą ojczyzną
niby motyl nad kwiatem pełnym nektaru,
zamkniętym pod szklanym kloszem.

Nagle odczułem przeszywający ból.
Nogi ugięły się pod ciężarem ciała,
ktoś pchnął z całej siły w przepaść.
Ciemność ogarniała powoli,
aż na koniec zgasło najdrobniejsze światełko.

Po chwili marzenie spełniło się,
a dusza po ciężkiej udręce
wróciła do miejsca które było jej bliskie.
Błogość ogarnęła myśli,
poczułem wolność bez granic.

To nic, że serce przestało bić.
Ocaliłem honor biednego kraju,
nie zdradziłem swojej matki.
Nagrodą stał się powrót do ojczystej krainy,
do ukochanego skrawka strzyżowskiej ziemi.

A potem Bóg zawołał:
„Chodź, bo jesteś godzien.”
I ujrzałem cały zastęp oficerów
stojących pod bramami nieba.
Szukali wiecznej wolności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...