Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzie wzrok nie ogarnie nad horyzontem,
Nikczemne pozy umysłów spętanie,
Tam myśli kolczaste spiskują z frontem
I tylko sacrum: tęskno mi Panie.

Gdzie grudy ziemi sczerniałe od serca,
Dłońmi spalone nieczyste wezwanie,
Tam cicha historia niczym morderca
I tylko sacrum: tęskno mi Panie.

Gdzie ślady bagnety pozostawiły,
Krew ciosająca jak myśli cykanie,
Tam zniknął w głębinie uśmiech mój miły
I tylko sacrum: tęskno mi Panie.

Gdzie martwe gruzy zostały grobowcem,
Nad skrycie chowane żalu doznanie,
Tam chore gwałty przysypane żywcem
I tylko sacrum: tęskno mi Panie.

Gdzie cnota zhańbiona Kraju ostała,
Wstęgą honoru roztropne kochanie,
Tam autobiografia dusz wzlatywała
I tylko sacrum: tęskno mi panie.

Gdzie mężne ciała nazwałem rodziną,
Rozpaczą pragnień tych marzeń oddanie,
Tam dom mój zabity prze ludzką winą
I tylko sacrum: tęskno mi Panie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Było Waldemarze, a teraz jest Internet i możesz tutaj pisać,  to też jest fajne. Każdy wiek ma swoje prawa i przywileje - byłeś dzieckiem, myślałeś jak dziecko :) Pozdrawiam  :)  
    • Na oklep szczęściem daleko nie dojedziesz potrzebuje osiodłania głaskania po łbie rytm kopyt dodaje odwagi wesoło rży razem cwałujemy prędko bo ulotne jest lecz z sensem bo w nim sens ihaaaaaaaaaaaa osiodłałem szczęście niepodległe ja w nim a ono we mnie trzymając życie za lejce w stronę zachodu słońca bez lęku po przyjacielsku aż do świtu przejażdżka w centrum błękitu
    • @viola arvensis Twój wiersz jest przejmująco piękny. Wywołuje masę refleksji i uczuć - w większości sprzecznych. "Płynę cicho tam gdzie zachodzi słońce" –to brzmi jak odejście. Zachód słońca znaczył kres, koniec, przejście. "Za mną został świat płytki i koślawy" – czuć tu ulgę, bo świat był ciężarem, był krzywdą. A teraz jesteś "szczęśliwa" – ale szczęście w odejściu to najsmutniejsze szczęście. "Miłościwy skarb w niebycie znajduję" – to chyba najważniejszy wers. Nieistnienie staje się darem. Cisza – błogosławieństwem. A potem ten koniec -  prośba o pozwolenie na odejście, na pozostanie tam, gdzie "Bogu jestem dana". I to rozdarcie w ostatnich wersach.  Nie czytałam piękniejszego wiersza o odejściu, cokolwiek owe "odejście" by znaczyło. 
    • zapałka zapałka  dwa kije   budujemy mosty dla pana starosty   kółko graniaste cztero kanciaste   chodzi lisek koło drogi   zabawa w chowanego w berka w dwa ognie   gra w klasę - w gumę  i chłopka   kapslowy  wyścig  wokół trzepaka   zabawa w wojnę zacne podchody   to wszystko na  świeżym powietrzu   matka musiała  do domu prosić   wołał wieczór oraz kolacja   a dziś co widzę  chore pokolenie   zarażone  komórką i Internetem   to wszystko w imię czyjeś wygody  
    • @Berenika97 Bereniko, czytam i mam wrażenie, że poezja sama przez Ciebie mówi - jakbyś uchyliła rąbek wszechświata i pokazała, że wszystko jest z mgły, światła i drżenia. Nie wiem, jak to robisz, ale trafia - czy przez fizykę, język, czy powietrze… już mniejsza o to. Ważne, że trafia. Niedzielne serdeczności - zostawiam   

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...