Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciężkie buty brzmią w takt serca kołatania,
Obcas stukiem mierzy piach, depcze wiatr,
A ja idę od świtania do świtania,
Moje buty cały już schodziły świat.

Cichy szelest liści, blask cholew zagłusza,
Złoto podeszw zdaje się nie liczyć lat,
Maszeruję w takt, mechanicznie się ruszam,
A obcasy wciąż dzwonią jak bat.

Przez pustynie, moczary ślad mój się odciska,
Czasem w stopy odbiciu widać strach,
Bo mnie gonią ogary, prawie jestem w ich pyskach,
Lecz najgorsza z bestii to czas.

Kiedy promień zabłądzi między konarami,
Oślepia mi oczy, myli krok,
Choć sam już nie umiem, idę za swymi butami,
Choćbym chciał, nie pozwolą zejść w bok.

Czasem grzęznę w kruchych źdźbłach wspomnienia,
Gubię pamięć, wszystko już myli mi się,
W uszach wciąż dzwoni wiatru zawodzenie,
Tafla wody już nawet nie odbija mnie…

Buty ciążą, ja tylko załamuję ręce
I dalej w swojej drodze brnę,
Nie przeżyję! Nie podołam męce,
Bo bez butów iść przecież źle…

Jeszcze im pokażę, to ja pokonam je,
Zdejmę buty, gołe stopy dotkną piach,
Najpierw odpocznę, potem wykrwawię się,
Sam wybiorę drogę- po gruzach i szkłach.

Moją ścieżkę poznają po strużce krwi,
Zadepczą obcasami ślady stóp,
Gdy odnajdą ciało, z drwiną rzucą mi:
Widzisz stary! Nie szanowałeś nóg!

Moja postać legnie w szarej bryle ziemi,
Buty porzucone nadal będą stać,
Głaskany przez wiatr obcas, słońcem się mieni,
I on niezniszczalny, nie ja, będzie trwać.

Tam gdzie pójdę sam, nie są mi potrzebne,
Buty, ciało, ni skórzany pas,
Może wreszcie odnajdę, siebie we mnie,
Gdy zniknie ten obcasów trzask.

Opublikowano

Pawełku, skończył bym na szóstej zwrotce, bo nawet jest jakaś puenta. Dalej odnoszę wrażenie, że masz płacone od ilości. Absolutnie bez urazy. Powalcz z drugą częścią, jako osobnym wierszem. Pozdrawiam. Waldek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - no to się cieszę że jesteś na tak - dziękuje -                                                                                                 Pzdr.
    • @Berenika97 To opowiadanie zostaje w człowieku na długo po przeczytaniu. Tak bardzo chciałoby się wierzyć, że liczy się tylko wnętrze - że dusza ma większy blask niż ciało. A jednak rzeczywistość często jest okrutna i nie potrafi znieść inności. Najbardziej boli nie sam brak spotkania, lecz to, że miłość, która była prawdziwa, nie zdążyła się wydarzyć w pełni. Te stokrotki - jak niedokończone słowa - pachną tym, co mogło być.
    • spokój który nie jest święty  obraca się przeciw człowiekowi   jak długo można patrzeć i nie widzieć lub nie chcieć zła zobaczyć czekać aż w końcu do nas przyjdzie zniszczy efekty naszej pracy   pozdrawiam
    • Nie lepiej wylać wreszcie tę truciznę i pójść np. do parku albo do lasu? Kontakt z przyrodą poprawia nastrój, można się dotlenić, a jesień potrafi być piękna. Zrób coś dobrego dla tej sponiewieranej duszy, żeby następnym razem zasiąść do pisania wierszy w lepszym humorze i z lepszymi pomysłami.
    • Być może człowiek umarł już dawno, odkąd powstał pieniądz, bez którego niemożliwe jest funkcjonowanie w tym najlepszym/najgorszym ze światów. Ludzie "płatni przy odbiorze", jak piszesz, to nic innego jak ludzie, którzy od stuleci kombinują, jak się sprzedać. Pomstujemy na prostytutki, handlujące swoim ciałem, a my wystawiamy na targowisko znacznie więcej - nasz czas, emocje, prywatność, relacje z innymi, wiedzę, wyobraźnię, przeszłość, przyszłość i teraźniejszość.. Żeby ktoś łaskawie ocenił, ile to jest warte, i rzucił nam za to jak ochłap najniższą albo średnią krajową. Tak mi się kojarzy złota klatka - a każdy ma swoją. I jak tu być? Istnieć istnieniem idealnym, wolnym, istnieniem które ma wartość dla siebie samego? Utopiści tysiącami rozbijali sobie łeb o rzeczywistość. Zmieniały się targowiska (dziś chyba największym jest internet), ale cały czas każdy z nas musi coś komuś udowodnić. Inaczej jest niewidoczny,
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...