Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Starość nie radość

Spoza firanki głowa wystaje,
oczy jej liczą mknące tramwaje...
Ileż w tej kobiecinie się mieści
nieodgadnionej z zewnątrz boleści!
Mąż ją zostawił i poszedł z młodą
chociaż kiedyś mu kwitła urodą,
dzieci w świat pojechały za chlebem,
żyją z wnukami pod cudzym niebem.
Byli na święta aż dwie godziny,
będzie pamiętać ich odwiedziny!
Pytania pod poduszkę się kładą;
przyjadą jeszcze, czy nie przyjadą?
Telefon milczy zaklęty, głuchy,
po przyjaciółkach zginęły słuchy.
Czas samotności zegar odmierza;
słowa koronki, mowa pacierza,
życie wolno w cierpieniu przemija,
ciszę wypełnia Radio Maryja...
Czy dziś ktoś będzie miał myśli w głowie
by jej złożyć życzenia w dniu kobiet?
Na starość wiodą schody pod górę
kobiecinkę na emeryturze.

Wszystkim Paniom, bez względu na wiek, życzę pięknego Dnia Kobiet i szarmanckich panów na co dzień! Eugeniusz

Opublikowano

W bardzo smutny kontekst włożyłeś, drogi Eugeniuszu, swoje życzenia. Przyjmuję je z zadumą ale i radością, że gotów jesteś pamiętać i o smutnych Paniach. Napisz dla nich jeszcze jeden wierszyk, to od razu poczują się pamiętane i potrzebne. Dzięki. Elka.

Opublikowano

W szczególny sposób uhonorowałeś ten dzień Gieniu.
Trudno się nie zatrzymać na dłuższą chwilkę.

Dziękuję i myśli ciepłe zostawiam :-)
J.

Opublikowano

Cieszę się, że moje życzenia dotarły Pań i Panów, biorę sobie do serca życzenie Eli. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...