Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
intensywność i rozmiar oczekiwania
to papierek lakmusowy młodzieńczego ducha
czynność stokroć lepsza od nieczynności


gdy nie ma starania
ulotny zapach koszonych traw
obłękitniony niebem dotyk
bez ciepła znajomej twarzy
traci radość nadziei
w nieczekaniu
na nic

już tylko krok
od desperacji

ucieknę w mega/czekanie
choćby do łez

dla ciebie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to niezupełnie o tym, więc zaskakują Twoje pytania, powiem krótko: "czekanie" (na kogoś, na coś) może być aż do bólu (łez) i w nim jest nadzieja, natomiast nadzieja gaśnie w "nieczekaniu" na nic...to najgorszy stan ducha = beznadziiei

dziękuję Tango z cyferkami
:)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aniu, jak nie wzruszyć nieba, gdy ono tak wiele może a nawet wszystko? Może sprawić, że czekanie "aż do łez" stanie się radością bez granic :) Ty wiesz, prawda?
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko :):) Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No tak, typowo męskie rozumowanie: "chłopaki nie płaczą" :), więc się nie dziwię, ale zauważ, że zarówno peelka jak i autorka są kobietami, a kobiety zbyt długo czekając, ronią łzy, jednak wciąż to czekanie ma sens, jest mega czyli z nadzieją ...na radość, gdy "wzruszy się niebo" i da to, co upragnione - w tym jest siła czekania.
Dziękuję.
:):)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kolejny mężczyzna solidarny z "Łysym" :) już wyżej wyjaśniłam: nadzieja w wierszu jest w mega/czekaniu, a więc chyba ogromna, tylko jak to u kobiety ...przez łzy, które potrafią wzruszyć nawet przychylność nieba. Niektóre kobiety mają te drogocenne perły, jakimi są szczere łzy.
Dziękuję Zbyszku za wzruszenie.
:):):)
Serdecznie i ciepło -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o bynajmniej, nie zgodzę się z przedmówczynią. Niech ćwiczy pokorę i czeka, a garb sam wyrośnie. Zdrówka!
HeHe ,,z tym różnie bywa ,,ale nie mówię ,że racji w tym nie ma ,,,nadzieja matką głupich bywa ,,,,,pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o bynajmniej, nie zgodzę się z przedmówczynią. Niech ćwiczy pokorę i czeka, a garb sam wyrośnie. Zdrówka!
HeHe ,,z tym różnie bywa ,,ale nie mówię ,że racji w tym nie ma ,,,nadzieja matką głupich bywa ,,,,,pozdrawiam
Uważam że twój komentarz jest obraźliwy dla kobiet. Bo one mają w dzisiejszych czasach dużo praw i swobód. Podobnie jak i mężczyźni. Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jest ograniczana, każdy sam sobie zapodaje ograniczenia, np. dotyczące moralności czy uczciwości. ale jako mężczyzna nie będę nigdy w żaden sposób ograniczał czy dyskryminował kobiet. Pogódź się z tym waneso. Zdrówka!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Taki był właśnie zamysł treść przerażająca przy skocznej muzyce. Trochę jak pierwsza piosenka z filmu Kabaret. Dzięki za (taki) wpis i pozdrawiam. M.
    • @Roma poezja antyromantyczna : zamiast róż i serduszek - ślina, splunięcie, ból.   wiersz o buncie wobec banalnej, przesłodzonej wizji miłości.   fenomenalnie napisane !  
    • a gdyby kochać cię pod wiatr dla siebie   nacharchać tą całą miłością w twarz czułościczułej poetce   i poczuć  boleć  wytrzymać  ?
    • Błąkam się wśród regałów, dłubię w nosie „W poszukiwaniu straconego czasu” „Winnetou” do nogawki się uczepił: Weź mnie, czytelniku! – skamle, jęczy.   A kysz! – potrząsam nogą, do wigwamu! „Nasza szkapa” kopytem w bok mnie dźgnęła. Za co? pilnym byłem uczniem, trójki miałem. „Quo vadis”, chamie obolały, zabłądziłeś?   Chuchnął w ucho mi Heniek Sienkiewicz: Tu trylogię bierz na klatę! pisz wypracowanie O, kryminały – znajdę krwawą jatkę i posokę Łby ucięte, stosy trupów, cała półka zbrodni.   Co tu wybrać? trwogą zieje i horrorem Tak! tu najbardziej wyświechtana jest okładka, Odciski tłuste po mordercy, kartki naderwane. Trop właściwy – „Zbrodnia i kara” – cudnie.   W innym dziale „Szklane domy”… E, poradnik dla działkowca amatora. O, przepraszam, nie poznałem – „Pan Tadeusz”? Witaj, brachu, kopę lat! miód wypity?   Nie widziałeś gdzieś tu Konopnickiej? Randkę mamy, co? przed „Zbójcami” nogę dała? „Szewcy”? – nie, dziękuję, buty jeszcze całe. „Klub Pickwicka” – zaproszenie na imprezę?   Będzie „Tango”, głośne, huczne – no to w tany. „Kamienie na szaniec” spadły mi na stopę – rumor wielki. Ćśś!, kultury trochę – „Antygona” za ucho ciągnie. Pani w okularach wielkich jak koła od roweru   „Encyklopedią powszechną” w łeb zdzieliła, Drze się, rwie perukę, wymachuje, pod sufit rzuca, Kopa w zadek daje, drzwiami jak nie trzaśnie: Nie wracaj tu! co za „Dziady”, „Zemsta” jakaś...  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...