Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Idziesz do mnie całkiem goła, jak wyrwana z sennych marzeń, jak z obrazu Salvadora. Zaraz wszystko mi pokażesz.   Już się zbliżasz całkiem naga, rozebrana nawet bardziej niż golutka Goi Maja, ułożona na obrazie.   Ty rozkładasz się doszczętnie, na kawałki i pierwiastki, tłum wyznawców zaraz klęknie, przecież ci nie robi łaski.   Wieloręka, wielousta, wielonoga, wielocipa, celem twoim jest rozpusta i w tej celi się zmykasz.   Z niej wychodzisz całkiem goła, prawda twoja też jest naga, w każdym palcu złoty dolar, a opornych biczem smagasz.   Tłum bezmyślnych hedonistów już oddaje ci pokłony, pośród innych bożków jesteś wciąż ich bóstwem ulubionym.  
    • bez dna jest życie, butelka ma zawsze dno, często  bardzo kiepskie. pozdrawiam z cienia. bardzo lubię czytać twoje myśli, są takie nieobce...
    • To, że są różne wizje i opinie to normalne, ale wywołana wrogość już nie. To ona była przyczyną zabójstwa prezydenta II Rzeczpospolitej i nie tak dawno Gdańska.  Pozdrawiam. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wyczytałem, że nie, a że kiedyś podczas studiów pracowałem przy takich  pracach, wiem, że nie wolno niczego przesuwać, jestem niemal pewien, że to oryginalna pozycja. Pozdrówki. 
    • Męskie przebranie W męskim świecie Chroni przed szorstkością Zbroją miękkość otula   W środku czuła dziewczyna Schowana cichutka malutka Zapomniana wkurwiona gorzknieje Nadzieję na uwolnienie straciła   To tam źródło życia wysycha To tam energii zasilanie padło To tam słone jezioro jałowieje Coraz rzadziej gejzerem wybucha   Bezpieczne rewiry bytu Pułapką dla duszy się stały W płaszczu profesjonalizmu Lodowe barykady stawiam   Czy zdążymy jeszcze zatańczyć
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...