Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
i tak tyka

bliskość z kobietą
pęd w nieodgadnione nie
bo i piekło

ale jazda

odpłynąłem
i były tonie tylko
fale dunaju

w osikowym gaju

zagaił pierwszy
nim drżąc wyznała tak bez
namiętnie usechł

z kolei

w pociągu kloszard
znów jedzie w korytarzu
w przedziałach klima

po powodzi

zarybiony las
w zastawionych wnykach
ucho od śledzia

Azjakiem w tle

najazd tatarów
na jeźdźca w o borze
raz na sto jaka

pod wieczorek znudził

jak każdy facet
piję co nawarzyłem
sie mię dziurawiec
  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ha ha ha!
Gra słów trochę w stylu Białoszewskiego, a trochę w modnej aktualnie konwencji poezji lingwistycznej. Bawią mnie takie wiersze, owszem. (Bo chyba powinny?).
Pozdrówka. :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miło mi Oxyvio, szczególnie za Białoszewskiego, niezasłużone raczej, porównanie :)
Powinny - jak najbardziej. Cieszę się, że rozbawiłem.
Do miłego.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gdy Mag da
Tara nie jest różnicą
a wagą czary
:)
czarujesz, ale bardzo dziękuję
Maggy :)
Pozdrowionka.

ee tam!
zawróciłam!
czary na wadze...
nie przesadzę
gdy powiem:
usiadłam z wrażenia
na jeża
a rażenie wrażeniem
takie
że fakirzyzmem
zarabiać mogę!
idę zatem!

buziak!
rewelacja, HAYQ, uffffff
uwielbiam takie odjazdy w dalekie czasoprzestrzenie!
no dobra, muszę gasić, bo parzy palce
pa!
:))))))))))
Opublikowano

co ja tam przy Tarze gasnę dowcipem, o Tobie, HAYQ, to już nie mówię, tylko cha cha cha ...na całe gardło, bo "wciurniście" to fajne i jest się z czego "uśmiać"
dzięki za "talent" humoru, oj masz go HAYQ, masz :))))))

serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gdy Mag da
Tara nie jest różnicą
a wagą czary
:)
czarujesz, ale bardzo dziękuję
Maggy :)
Pozdrowionka.

ee tam!
zawróciłam!
czary na wadze...
nie przesadzę
gdy powiem:
usiadłam z wrażenia
na jeża
a rażenie wrażeniem
takie
że fakirzyzmem
zarabiać mogę!
idę zatem!

buziak!
rewelacja, HAYQ, uffffff
uwielbiam takie odjazdy w dalekie czasoprzestrzenie!
no dobra, muszę gasić, bo parzy palce
pa!
:))))))))))
Znałem kiedyś pewną Fak Irkę z Pragi,
co na gwoździach seks lubiła i gagi
wymyślała, gdy w rosole
facet pod nią klął na stole
- a najbardziej te 200 kilo wagi.
;)
Pa... rzy w palce? Ale co?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Żeby, Krysiu, te "talenty" (mój Boże)
mógł człek jeszcze powymieniać w kantorze.
A tu tylko się buja
- ma za hayq co? QYAH!
I tak dobrze, że choć śmiech wyrwać może
;)
Dzięki Krysiu, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:D :DDDDDDDDDDDDDD

gagi gagamy
nie pytaj
damy
co w palce parzy!
parzy bo jarzy
a raczej jara
wiesz co się jara
nie! nie cygara
hipis? i nie wie?

sam mnie uczyłeś
w zamierzchłych czasach
jak skręcać...
nie ty?
a kto?
samo zło
fajne to zło...
a! i nie umiem
limerykiem tak
jak patykiem
po piachu
Brachu!

:P
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu droga!
co Ty gadasz?!
gasnę...
ja cię zaraz trzasnę!
gdzie ten dowcip?
to są menki!
gonić hajka

a on z renki
trzaska scenki
co tam scenki!
całe sceny...
weź go dogoń
trza mieć weny
hektolitry
i tak zdzieram z niego
wenę
niczym zdziera
wena hyca znów do hajka
i skończona
bajka!

:D
:*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:D :DDDDDDDDDDDDDD

gagi gagamy
nie pytaj
damy
co w palce parzy!
parzy bo jarzy
a raczej jara
wiesz co się jara
nie! nie cygara
hipis? i nie wie?

sam mnie uczyłeś
w zamierzchłych czasach
jak skręcać...
nie ty?
a kto?
samo zło
fajne to zło...
a! i nie umiem
limerykiem tak
jak patykiem
po piachu
Brachu!

:P
;)
e, to chiba nie ja Madziu Cię uczyłem,
ja wtedy koks tylko paliłem w piecu ;)
"masz pojarać, bo mnie parzy" , no fakt
- kałboje tak mówili z Panderosy.
Na haju chodzili, a wzięło się to z tego:
HAJ (B), czyli Hoss, Adam, Joe i Ben (daddy - nie ćpał)
:)
Dzięki ponownie.
Opublikowano

A ja robię za-dymkę i pokadzę HayQ,
nie wiem tylko czy ce-buli woń lub-i On?
Jesteś jedyny w swoim rodzaju, rozpoznawalny
z zamkniętymi oczyma, wystarczy: słuchać, słuchać,
słuchać, a głos masz taki, że aach! Albo czytać, czytać, czytać!
Bardzo mi się! Nawet więcej!
Milion serdeczności nieustannych
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie martw się OC bulę tyle,
że zapach w ogóle
mi nie przeszkadza,
ach Babo miła, żebyś Ty wiedziała
jak mi się chce Ciebie uściskać
:)
To teraz czuję się okadzony jak łosoś i na gębie
bardziej czerwony od niego.
A toś mi nochal u tarła.
Dzięki.
:)
Serdecznie pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...