Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stojąc na brzegu
podziwiałem widok stary, znany:
morze wrzynało się horyzontem w niebo
i wracało odbitą falą, która w swym biegu
niosła strzępy chmur i białej piany,
delikatniejszej od runa złotego.

Morze mieniło się i lśniło,
fale polerowały żółty piasek
i szybko zacierały za mną moje ślady
tak, jakby mnie tam przed chwilą nie było.

Zdjęcie,
krótki fragment życia, jak mrugnięcie powieki,
okruch światła, czasu wstrzymanie.
I kiedy fale będą szemrały wieki,
po mnie jedna pięćsetna sekundy zostanie.

Opublikowano

dlaczego 1/500? tyle trwa błysk flesza, czy tyle trwa mruganie ślepiami?
widok stary , znany - brzydkie przymiotniki peelowi przyszły do głowy ale nie tylko te "białe piany", "runo złote" - oklepane toto
żółty piasek a to jest niebieski np?
wiersz ma zbyt wiele słabych punktów, niestety minus
pozdrawiam i pisać dalej
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @TylkoJestemOna Proponuję Koleżance Agacie napisać - tak dla draki - że apsztyfikant się udał i że ona go chce :)) No a potem jeszcze razem się udaje :) Jak to u Ciebie przeczytam urządzam strajk włoski w pisaniu i czytaniu na 2 tygodnie :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ach dziab mnie dziab (albo dziabaj):)))))))))))))))))
    • Rocznica ślubu. Dla jednych - kolejna kartka w kalendarzu. Dla Tomka - dzień, który trzeba było zapamiętać. Miał ułańską fantazję i serce większe niż rozsądek. Kiedy kochał - to po całości, z gestem, z uśmiechem, z planem, który pachniał szaleństwem. Tego roku wymyślił coś specjalnego. Najdłuższe róże, jakie tylko się dało znaleźć - zamówione z wyprzedzeniem. Kurier - ustawiony na punkt siódma rano. Miał tylko jedno zadanie: dostarczyć bukiet i nic nie mówić. Miał się zgadzać adres, imię - i tajemnica. I tak właśnie było. O świcie dzwonek do drzwi. Asia zaspana, w szlafroku, niezadowolona,  przecież kto o tej porze ludzi budzi?! Tomek, z rozkosznym lenistwem, zakrył głowę poduszką i wymamrotał: - Idź, zobacz kto to... ja wróciłem późno z pracy... Zła, zmęczona, zeszła na dół. A tam - mężczyzna z bukietem. - Dla pani – powiedział. - Od wielbiciela. Asia spojrzała, jakby ktoś jej świat wywrócił. - Jakiego wielbiciela? Co to ma znaczyć? Ja mam męża! Ale kurier tylko skinął głową, położył róże na podłodze i wyszedł, rzucając przez ramię: - Zgadza się adres, imię... ja tylko doręczam. Została z kwiatami, niepewnością i sercem bijącym jak dzwon. A wtedy... Tomek zszedł na dół. Z udawanym smutkiem, z miną godną tragikomedii, spojrzał na żonę i rzucił teatralnie: - Asiu... kto to jest? Co to za facet, o którym nie wiem? Jak możesz? W dniu naszej rocznicy? Jestem załamany... Ona - zapłakana, zaskoczona, z rozdartą duszą - zaczęła tłumaczyć, że to nieporozumienie, że nic nie wie, że to chyba pomyłka... że przecież go kocha. I wtedy on wybuchł śmiechem. - Ty, ty wariacie - tylko tyle zdołała powiedzieć przez łzy i śmiech. A Tomek miał uciechę po pachy.   Tak właśnie kochał. Z pomysłem, z dowcipem, z zaskoczeniem, które zostaje w człowieku na całe życie. Nawet jeśli ten człowiek już tylko żyje we wspomnieniach - one nie gasną.
    • @Jacek_SuchowiczJacku, ja "podziabię" ale chyba Ciebie.  (żartowałam, Ty wiesz)
    • proponuję podziabać na krótkie wersy i wstawić w dziale poezja - sukces zapewniony
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...