Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdy swojska martwota
cichnie za ścianą
oddychasz swobodnie
drobiną wolnego kąta

za oknem wirująca biel
nad świerkami
przywraca wciąż świeże
wspominki

tamtego wieczoru
wabiłam radość
zachłannie czerpałeś
na zapas

dzisiaj w impasie
od wewnątrz sycisz
chłód izolatki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu lepszy od poprzedniego :)
Bardzo ładnie poprowadziłaś wiersz.
Płynnie, obrazowo z przemyśleniem.
Pozdrawiam.
Witaj Agato!
Dziękuję za ciepły komentarz :)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, na to ciepło "ze środka" jest wielkie zapotrzebowanie, można by dawać i dawać bez końca, oby tylko starczyło zaangażowania i bezinteresowności :)
dziękuję Judytko i pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Pozdrawiam Krysiu! Zasypuje nas na biało! Zaraz coś Ci wkleję. Zobacz, jak nadajemy na tych samych falach:)

Na zapas

Dwa stroje kąpielowe,
I pamięć o Tobie.
Dwie suknie czarne, nowe,
I pamięć o Tobie.
Top biały z koronkami,
I pamięć o Tobie.
Top czarny z falbankami
I…co ja tu robię!

Pakuję do walizek
fragmenty wspomnienia
chwil białych i chwil czarnych.
A Ciebie tu nie ma.

Oszalałam.
Na zapas.

Oczywiście wierszyk jest letni. :))) Para

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Oszalałam.
Na zapas."

Jesteś niesamowita! Obie na tej samej częstotliwości! Oszalałyśmy i chyba wciąż szalejemy? :)) Dziękuję za wierszyk i zabieram go sobie :)) Chyba mogę?
Uściski serdeczne Aniu :))))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zaciekawił? Bardzo się cieszę, że lubisz liryczne...a "biel nad świerkami" akurat mam "ją" przed oczami i do mnie przemawia osobiście, więc...niech już sobie pozostanie :)))
dziękuję

serdecznie i ciepło w "białej" szacie -
Krysia
Opublikowano

Czytam i wpadam, chociaż jakoś mnie tu nic nie zatrzymuje
nie czuje tu poezji akurat, i szczerości
ani w innych teraz twoich wierszach - ale to może przekąs - ka,
i chyba tylko ja tak to odbieram


serdecznie pozdrowię
i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie znoszę dzisiejszej poezji, ponieważ "dzisiejsza" poezja nie istnieje,  wszystkie utwory pisane są jakby z odgórnie ustaloną relacją do dawno zmarłych artystów, jakby ich głównym celem było jedynie pokazanie: "Widzisz co by na to powiedział Mickiewicz? Obrzydliwe, nieprawda? A więc jakie to dzisiejsze!". Współczesna poezja definiuje się nie tym czym jest, ale tym czym nie jest, tym co odrzuca, grając grę pozorów o zrzucaniu z siebie ołowianych kajdanów decorum, gdzie tak na prawdę jest to jedynie przeżuwanie starych trików z początków zeszłego stulecia, tym bardziej ironiczne, im bardziej przeżuwacz taki chce pomiędzy mlaskami perorować o swojej nowatorskości.    Czytelnikowi powinno się to od razu zdać nieautentyczne, a po czasie - zwyczajnie nudne. Nie ma w tej poezji prawdziwej istoty dzisiejszego życia, ponieważ cały czas oglądamy ją jedynie przez pryzmat osób trzecich - tych magicznych "klasyków", których okowy staramy się rozpierać, a więc dzisiejszą poezję czyta się jedynie jako fetyszystyczną pornografię, gdzie postacie mogą się pieprzyć, ale tylko ku zadowoleniu mężczyzny siedzącego na fotelu w rogu pokoju, a u nas tym Panem może być chociażby Mickiewicz. Z początku może to odbiorcę uwierać, można czuć, że stanowi się wbrew swojej woli część tej erotycznej zabawy, że także i rola odbiorcy jest w tej sytuacji nie tylko sztampowa, ale o zgrozo pożądana, i stanowi dla naszego niewidzialnego fetyszysty źródło zadowolenia. W takich momentach, można marzyć o ucieczce w inne czasy, w styl życia który nie byłby źródłem niczyjej satysfakcji, ale taki, który byłby po prostu "nasz". Kiedy zdajemy sobie sprawę, że nie ma w rzeczywistości ucieczki od zaplanowanego scenariusza, jedyne co pozostaje nas wypełniać, to nuda. Nuda. Nuda. Nuda. Kolejny wiersz. I kolejny. O niewziętym L4, o zakupach na obiad, o kolejce w przychodni albo o tym, że pani K. jest dzisiaj tak jakoś smutno.    Zawsze dostaniemy w tym momencie klasyczne (sic!) pytanie fanów danej poezji, tzn. "Czy to nie jest autentyczne? Czyż to nie jest istota sztuki?" Nie. To nie jest autentyczne. Jest tak autentyczne jak miłość w filmach dla dorosłych. Oczywiście, ruchy są całkowicie w porządku, może nawet bardziej przemyślane niż na co dzień, ale wszystko jest jedynie grane pod kamerę. I może coś nawet jest w tym porównaniu, może dzisiejsza poezja stanowi te same, fraktalne ruchy, w przód i w tył, i w przód, i w tył, wierzganie się w brudach codzienności, ale nie po to aby coś w nich znaleźć, lecz dlatego, że jakiemuś starszemu mężczyźnie ten brud na ciele się po prostu strasznie podoba.
    • @Tectosmith Z tego jestem kontent i ma już niech sprawdzę... @Tectosmith 415 wyświetleń, 2 lajki i 30 moich autorskich zaglądnięć :)
    • @SomalijaPo co nam pierwiastki:)
    • @Waldemar_Talar_Talar Poducha zazwyczaj lubi posłuchać, taka już jest.
    • @violetta Raczej odkryła... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...