Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zażegnane wyrazy
około niezapomnianych
zgrzyty nie docierające
wezbranych przypływów
już z samych słów
pojedynczych

namiętności Westy
z rana ogarnięte
w kredensie stare złoto
na brzegach filiżanek zadrapania
rysy od łyżeczek na dnie
czekają na emalii podmianę
pofalowanej z między
jeszcze prześwitami
cienkich warstw nieopornych
na blaski spod klosza ażurowego
od doznań zanikające
w ornamentykę klasyczną

odwracam dno
znak rozmazany
fajans trzyma szybkie ciepło
tempem gotowe do roli

przemija zdobienie z ręki
maluję wolniej

samowar cicho dyszy
o czerwonej herbaciarni
odłamek spodka wspomina
cieńką z różą
bladą uszkiem

Opublikowano

nieuchwytny ten Twój wiersz, jak przemijanie,
które dla mnie tutajjest chyba nie do ogarnięcia. Świat niby wyimaginowany,
a jednak istniejący i pielęgnowany tuż obok nas.
A może to my sami, porysowani, przebłyskujący w prześwitach.
Trudny wiersz, na pewno do przemyśleń.
Mam jedno pytanie:

przemija zdobienie ręki
malującej powoli


... nie powinno być "z ręki"? Jakoś tak mi się logicznie układa. Ale może się mylę :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Myślę, myślę i myślę a tu ciemne popołudnie, ta robota mnie spowałnia -
co z tego wyniknie ?
Dziękuję za czytanie Hayq - odpowiada mi twój komentarz,
myślenie frasobliwe ...
Ręczna robota - o to mi się rozchodziło jako popularne hand made
I co z tym ? - zamyśliłam się :)). Twoja uwaga warta przemyślenia, ponieważ
nie miałam na myśli zdobnictwa ręki - a to zdaje się bliżej być z tym kojarzone.
Z drugiej strony zaś po twojej logice, sugeruje coś co może nasuwać "wróżenie
z ręki", "jedzenie z ręki" i to wcale nie odbiega od treści przekazu.
Mam dylemat w punkcie wyjścia, czy jedynie nie zamyka go na słowie,
a żem teraz początkująca :)))).
Serdecznie

Opublikowano

Nie wiem dlaczego, to pewnie przez Agatę tak się rozśpiewałem, ale przy lekturze Twojego wiersza od razu wpadła mi ta nuta:

www.youtube.com/watch?v=XVDSEhzwmDw&feature=related

i przyznam, że takie teksty na razie są dla mnie nieosiągalne. Ale próbuje...

Pozdrawiam.

Opublikowano

:))) czasem, dlaczego nie (?) ;))))
och Judyt, kim ty jesteś, dobrze że dostrzegasz :))
iiii zresztą pewnie wiesz o co ci chodzi i ja chyba też
serdecznie - znowu zaskoczyłaś pozytywnie :)) o to i
pozdrawiam

Opublikowano

stara porcelana zawsze przykuwa uwagę i zmusza do refleksji
dziś jemy byle co, byle gdzie i byle na czym (najlepiej na zastawie jednorazowej
chociaż to wszystko takie higieniczne to nie uprzyjemnia jedzenia) a potem mówimy byle co - ale to temat na oddzielny tekst
ta pozornie martwa natura w artystycznym wykonaniu potrafi żyć i uprzyjemnić chwilę

pozdrawiam Jacek

ps. słowo samowar zaczyna być kojarzone z samogonem a chociaż kto wie może istnieje tu jakaś spójność

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jacku raduje mnie takie właśnie twoje omówienie i razem z żauważeniem na oddzielny tekst.
Samowar - samogon , zastanawiam się, - może być też taka symbolika samowar, który odchodzi w niepamięć, ale jeszcze może. oj może.
A w odniesieniu do boginki ciepła to rytuał, tradycja robienia herbaty i że kawałek wspomina
czystość, niewinność i miłość ...
(tak mi to jakoś się zobrazowało)

Dziękuję za czytanie i serdecznie
Opublikowano

Jakoś pominęłam ten wiersz, a szkoda go nie przeczytać...
Ciepły, nostalgiczny i wspominkowy klimat... trąca jakby o całą epokę wstecz, o porcelanę i srebra babuni... ;) także... bardzo dobrze się czyta.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dobrze kojarzysz Macieju,
tak jak jest różnica między porcelaną a fajansem
i kwestią upodobania na dłużej, na krócej albo wg bez znaczenia

w moim wierszu ten fragment ma niieciekawy oddźwięk,
zawężony do dna

a potem zmiana i przychylność
ale ...
serdecznie Macieju i dzięki za ponowne odwiedziny
reszta odczytania należy do czytającego :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...