Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziewczęta pragną wolności
słów niewypowiedzianych
ciepłych i zaparowanych
oddechów do nieprzytomności

zatraceń rozsądku omdleń
i drżących powiek niedomgleń

dziewczęta pragną chłopięcych
szorstkich policzków i myśli
kochanków którym się przyśni
kraina snów niedziecięcych

marzeń wzbranianych surowo
pożądań spożywany owoc

dziewczęta pragną bliskości
na ciasnych tyłach i przodach
w bezdusznych samochodach
rozkołysanych lekkości

ducha i serc

Opublikowano

Hah, zagadkowy ten wiersz. Bo z jednej strony rymy, strona formalna i niektóre środki mogłyby świadczyć, że jest to utwór o słodkich dziewczęcych marzeniach, o ładnych chłopcach, ale tu chodzi o seks, seks to kobiecość, więc pewna sprzeczność, rozumiem, że zamierzona ;) A może chodzi o pokazanie, że dziewczęta pragną tego w trochę innej formie, niż to naprawdę wygląda? Wtedy zrozumiałbym końcówkę o duchu i sercu, które przecież niewiele mają wspólnego z bezdusznymi samochodami. Trochę mi się to kojarzy z piosenką Zdzisławy Sośnickiej:

www.youtube.com/watch?v=-6N4E6tedw0

sam nie wiem czemu :P

Opublikowano

Miało być o dziewczętach. Nie dziewczynkach, ale i nie kobietach. Pytasz o sprzeczność. Hmm.. chodzi o to, że dziewczęta są pełne sprzeczności, stoją przecież na granicy pomiędzy dwoma odmiennymi światami. Pragną tego, pragną tamtego, same nie wiedzą czego dokładnie chcą. Pociąga je wszystko co nowe, nieznane i ekscytujące. Taki jest między innymi seks.

Wiele jest tu granic, nie tylko ta dzieląca dzieciństwo od dorosłości. Jest granica między dojrzałością dziewcząt a rozwojem emocjonalnym i potrzebami ich rówieśników. Między chłopięcymi a dziewczęcymi wyobrażeniami na temat erotyzmu. Między spojrzeniami na przeciętną nastolatkę: pogardliwym i pruderyjnym a liberalnym i hedonistycznym.

Zresztą, co ja Ci tu będę kawę na ławę ;)

Dotrzymałeś słowa - wpadłeś pod mój wiersz (na szczęście wyszedłeś z tego cało ;)) !

Dziękuję za piosenkę ;) Taka dekadencka dosyć ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

cały Twój wiersz jest prawdziwy. od początku do końca. rozumiany dosłownie i domyślnie. myślę że dziewczęta z Twojego wiersza nie stawiają na pierwszym miejscu seksu. najważniejsza jest bliskość "ducha i serc". podoba mi się Twój wiersz. pozdrawiam serdecznie :)))

Opublikowano

mimo dość intensywnego farszu przymiotnikami do brze się czyta
dla mnie ten wiersz jest z pogranicza lat 50-60 na amerykańskiej ziemi i nie chodzi mi o staroświeckość czy archaizację, raczej o hołd dla wolności i równouprawnienia kobiet. Nadinterpretacja może, ale czuć ducha czasu
pozdrawiam
r

Opublikowano

Uśmiechnęłam się, zwłaszcza przy tym fragmencie:

dziewczęta pragną bliskości
na ciasnych tyłach i przodach


Wiersz mówi prawdę o młodości: dziewczęta pragną tego, co tajemnicze i ekscytujące - seksu (co nie oznacza, że od razu w całości i do końca, i ze wszystkimi pozycjami z Kamasutry). :-) Seks to także muśnięcia, spojrzenia, delikatne pocałunki, objęcia, przytulenia, ocieranie sie o siebie...
A romantycznie może być wszędzie, także w samochodzie - dlaczego by nie?
Pozdrawiam. :-)
Oxy.

Opublikowano

KRZYSZTOF MAREK

"Cały Twój wiersz jest prawdziwy. Od początku do końca. Rozumiany dosłownie i domyślnie."
Cieszę się bardzo, że tak to odczytujesz :)

"Dziewczęta z Twojego wiersza nie stawiają na pierwszym miejscu seksu. Najważniejsza jest bliskość "ducha i serc"."
Może bliskość, a może lekkość (ducha i serc)? Kto tam je wie (te dziewczęta ;))?

"Podoba mi się Twój wiersz."
:)))

Pozdrawiam przeserdecznie :)


MAGDA TARA

Wielkie dzięki za "ładne" :) I za wizytę! I za uśmiechy! Iza to ładne imię (dziewczęce ;))

Pozdrawiam :)


PAN BIAŁY

"mimo dość intensywnego farszu przymiotnikami dobrze się czyta"
Panie Biały, Święta za pasem, trzeba ćwiczyć faszerowanie ;) !
Dobrze chociaż, że dobrze się klei.. to jest czyta ;)

"Dla mnie ten wiersz jest z pogranicza lat 50-60 na amerykańskiej ziemi i nie chodzi mi o staroświeckość czy archaizację, raczej o hołd dla wolności i równouprawnienia kobiet. Nadinterpretacja może, ale czuć ducha czasu."
Ty łobuzie wredny jeden kablu, no ! Już niech Ci będzie, przyznaję się, bo rozłożyłeś mnie na łopatki. Przekleństwa niewinności aka the Virgin Suicides (1999) reż. Sophia Coppola. Ostatnio piszę pod wpływem różnych (inspiracji filmowych). A w nagrodę lizak (skoro Marcin B wkleił tu już link do piosenki, to i ja muzycznie sobie pozwolę):

www.youtube.com/watch?v=aCm7K9j6O00&feature=related

Pozdrawiam :)

Opublikowano

OXYVIA

"uśmiechnęłam się, zwłaszcza przy tym fragmencie:
dziewczęta pragną bliskości
na ciasnych tyłach i przodach"
:)) Ciekawa jestem, czy większy uśmiech wzbudziły tyły czy przody :))? A to Ci skojarzenia odczytelnicze, no ;)!

"Wiersz mówi prawdę o młodości: dziewczęta pragną tego, co tajemnicze i ekscytujące - seksu (co nie oznacza, że od razu w całości i do końca, i ze wszystkimi pozycjami z Kamasutry)"
Jasne, że tak. Mniej więcej to i mniej więcej w ten sposób tłumaczyłam odpowiadając na komentarz Marcina B.

"Seks to także muśnięcia, spojrzenia, delikatne pocałunki, objęcia, przytulenia, ocieranie się o siebie..."
Ohohoho, się porobiło.. ;)
Widzę, że te moje dziewczęta to w Twoich oczach romantyczki.

Skoro Ty się uśmiechnęłaś, to i ja :)
Pozdrawiam ciepło.

Opublikowano

No właśnie - z zakończeniem miałam problem. Chciałam bliskości, lekkości, dzikości (i sama nie wiem czego jeszcze) ducha i serc. Potem spostrzegłam, że ów duch stoi niebezpiecznie blisko bezdusznych samochodów i miałam rozterki czy to się gryzie, czy może ciekawie kontrastuje i uzupełnia. W związku z tym zostawiłam samych "serc", ale to brzmiało po prostu źle, więc koniec końców wróciłam do pierwowzoru.

Wiem, że puenta taka sztampowa, ale z drugiej strony wpasowuje się w ten dziewczęcy klimat złotych myśli w pamiętniku i innych teatralnych, wydumanych bzdur.

Dzięki za linka, całkiem fajna piosenka. Przy refrenie zorientowałam się, że znam, że już gdzieś kiedyś.. :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No, myślałam, że większość dziewcząt to romantyczki. A nieee???


Fajnie by było, ale rzeczywistość bywa inna ;/

Jak wyżej. Dziewczęta są różne, jak każda grupa społeczna - zbiorowisko jednostek. Niektóre są gorzko zawiedzione i rozczarowane "bezdusznymi samochodami" a niektóre tylko na to liczą.

Pozdrawiam niestrudzonych badaczy dziewczęcej natury :)
Opublikowano

Wiem, wiem. Żartowałam. :-)
Sama napisałam niedawno wiersz o tych mniej romantycznych dziewuchach (niekoniecznie najmłodszych zresztą) i wywołało to burzę jak choroba, bo niektórzy uznali, że się znęcam nad dziewczętami czy coś w tym stylu - nie za bardzo rozumiem. :-P
Pozdrawiam.
Oxy.

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...