Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sytuacyjny o dywagacjach dylatacyjnych

samotność niczego
sobie poety
nie oznacza skruchy
no jakże jedna
czy dwie na stole
a przy osiadając
pomiędzy stonogami

to się już staje poniżej
takie ciche suwanie
radość płynąca z sucha
że przez filc rys nie widać

wszystko i tak się święci
nad świecznikami
par co tych trzecich
stojących naprzeciw

obrus się i tak się bieli
z lub czy bez krochmalu
pod nim zabłocko
dla konsolidacji
z obserwacyjnego kręgu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




właściwie to dałam na warsztat te dywagacje
bo tak jakoś z mojego patrzenia to częściej
jeszcze wygląda nie wiedząc dlaczego
-cytując po zmianie w ostatniej zwrotce
tak:

" a obrus się bieli
z lub czy bez krochmalu
pod nim zabłocko
dla obserwacji
ze skonsolidowanego kręgu"

co Ci się podobało to zabrałeś i już
pozdrowienia
Opublikowano

Przeczytałam, trudno mi coś powiedzieć o wierszu,
nie rozumiem go:
no jakże jedna
czy dwie na stole

a przy osiadając
pomiędzy stonogami

Mam wrażenie, że uczestniczę w obrzędzie, którego nie znam,
ważnym a jednocześnie niezrozumiałym.
Wrócę, ślę pozdrowienia
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tytuł mówi za siebie ,raczej nie rytuał a dywagacje -
jak i wrażenia z siedzenia np. przy jakimś
stole - mamy jakieś odczucia wewnętrzne

mówimy czy piszemy - coś się gdzieś słyszy
twoimi słowami albo jakimiś innymi szczegółami,
rytmem, frazą - stąd i powtarzalność
możemy to odczuwać, jako granie też na emocjach,
a zależy to od słuchu i wrażliwości. Niektórzy to czują
a niektórzy używają - gdy np. samym im czegoś brak
:))) ze zjawisk w społeczności
albo jako niewiadoma(?) próba dopasowania
Pozdrawiam Babo
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tytuł mówi za siebie ,raczej nie rytuał a dywagacje -
jak i wrażenia z siedzenia np. przy jakimś
stole - mamy jakieś odczucia wewnętrzne

mówimy czy piszemy - coś się gdzieś słyszy
twoimi słowami albo jakimiś innymi szczegółami,
rytmem, frazą - stąd i powtarzalność
możemy to odczuwać, jako granie też na emocjach,
a zależy to od słuchu i wrażliwości. Niektórzy to czują
a niektórzy używają - gdy np. samym im czegoś brak
:))) ze zjawisk w społeczności
albo jako niewiadoma(?) próba dopasowania
Pozdrawiam Babo
Jestem wdzięczna za próbę wyjaśnienia,
doceniam starania. Paplanina, bajdurzenie,
ma pewnie sens, jednak końcówka pierwszej strofy
jest dla mnie zupełnie nieczytelna.
Skoro jednak inni a przede wszystkim Ty
uważasz, że jest w porządku, to nie ma sprawy.
To tylko moje odczucia. Może mam dzisiaj
gorszy dzień.
Z sympatią
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tytuł mówi za siebie ,raczej nie rytuał a dywagacje -
jak i wrażenia z siedzenia np. przy jakimś
stole - mamy jakieś odczucia wewnętrzne

mówimy czy piszemy - coś się gdzieś słyszy
twoimi słowami albo jakimiś innymi szczegółami,
rytmem, frazą - stąd i powtarzalność
możemy to odczuwać, jako granie też na emocjach,
a zależy to od słuchu i wrażliwości. Niektórzy to czują
a niektórzy używają - gdy np. samym im czegoś brak
:))) ze zjawisk w społeczności
albo jako niewiadoma(?) próba dopasowania
Pozdrawiam Babo
Jestem wdzięczna za próbę wyjaśnienia,
doceniam starania. Paplanina, bajdurzenie,
ma pewnie sens, jednak końcówka pierwszej strofy
jest dla mnie zupełnie nieczytelna.
Skoro jednak inni a przede wszystkim Ty
uważasz, że jest w porządku, to nie ma sprawy.
To tylko moje odczucia. Może mam dzisiaj
gorszy dzień.
Z sympatią
- baba


Dobrze, że również coś wyjasniłaś.
Ja mogę dla zrozumienia dodać -
taki mój odbiór z dolączeniem pewnych
sytuacji rzeczywistych z poza orga.
Czy to jest w porządku, raczej przywykam
z powodu takiego, że na ogół mało kto się
przejmuje takimi rzeczami
i mimo iż to jest tutaj jeszcze bardziej widoczne.
Czytając utwory innych i pisząc swoje
mam inne zasady - starając się nie używać
nie wykorzystywać z nie swoich. Jeśli już
to wyrazić z własnego ujęcia światła
i pomysłu na dobór słów. Są na szczęście
i tacy którzy też tak postępują
i to mnie tu bardziej podtrzymuje na duchu
przy chęci naskrobania :))
Serdecznie Babo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie dziękuj , bo na drugi raz nie dam :))
    • @Alicja_Wysocka to ja dziękuję:)     @Gosława Gosławo. Dziękuję Ci za tak trafny i pełen wyczucia komentarz. Masz rację – mentalnie wciąż jestem gdzieś pomiędzy dadaistyczną rewoltą a beatnikowym szeptem przy ognisku. W czasach nylonowych koszul i Radia Luxemburg, dżinsów noszonych do bólu, aż stawały się drugą skórą. W czasach, gdy słowo potrafiło rozcinać jak brzytwa, a wiersz był manifestem, nie "kontentem". Gdy artyści nie robili zdjęć swojego lunchu, tylko rzucali światu w twarz własne sumienie. To były czasy nonkonformizmu – piękne w swojej nieporadności, niebezpieczne w swojej wolności. Filmy, poezja, literatura – rodziły się z buntu, z głodu sensu, z wściekłości na system i z miłości do człowieka. A dziś? Dziś króluje zimny "piksel niebieskie oczko”. Świat patrzy, ale nie widzi. Ludzie nie czytają – ludzie przesuwają. Wiersz to tylko zakładka w przeglądarce. Następna. Następna. Następna. A przecież mogłoby być inaczej. Wyobrażam sobie mężczyznę pochylonego nad twarzą kobiety. Ich usta spotykają się nie dlatego, że telefon się wygasił, tylko dlatego, że serca zadrżały. Pocałunek z miłości – nie z algorytmu. Chwila, której nie da się przesunąć palcem. Czekam na rewolucję. Intelektualną, cielesną, duchową. Ale coraz częściej czuję, że bunt stał się memem, a wolność – funkcją premium. I może właśnie dlatego poezja musi być dziś jak nóż. Ostry, błyszczący, gotowy przeciąć ciszę. Bo kto milczy – ten umiera w wersji cichej. A ja chcę krzyczeć, dopóki jeszcze ktoś słyszy. Jeżeli tak się nie stanie, zgniecie nas sztuczna inteligencja. Nie będzie naszych wierszy. Będą wiersze z AI. I konkursy -- który generator sprawniejszy, szybszy, genialniejszy.     Chciałbym wrócić do czasów swojej młodości ale.....dzisiaj to już możliwe tylko wierszami.   Bardzo Gosławo dziękuję.       @Leszczym bardzo dziękuję za "podzielam powyższą opinię". To dla mnie ważna sprawa :)       @Berenika97 Bereniko. Jeżeli miałabyś kłopoty z zaśnięciem to ja..... Zrobiłbym sobie wianek z Twoich czerwonych róż, włożyłbym go sobie na głowę i siedząc przy Twoim łóżku nuciłbym Ci kołysanki, przygrywając na niewielkim bębenku który posiadam :)   Bardzo Bereniko dziękuję :)
    • @Łukasz Jasiński @Łukasz JasińskiŁukaszu ,ufam , że  masz rację. Sylabotoniczność ? Trudno mi to wymówić . Jestem prostaczkom w śród osób którzy o poezji coś wiedzą i ją tworzą. Piszę, gdy wzbiorą uczucia .   Ważniejsza jest dla mnie treść niż forma. Cieszą mnie jednak konstruktywne podpowiedzi. Za które dziękuję. Za kilka godzin podzielę się z wami jeszcze jednym utworem który dzisiaj napisałem . Jestem ciekawy opinii. I tu chyba moja przygoda z tym portalem się skończy.    Dziękuję ;)    
    • On, ona, ono... A - no, no!    
    • Tag, a... - i na podwórko krów, do pani, agat.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...