Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

otulone nca przykryte cieniem
splukane deszczem wyrosle spod ziemi
groby ludzi ktorzy przemineli
ich zycie wypalilo sie jak swieca
oni juz znikli jak gwiazda ktora
nagle znika znieba nie pozostawiajac
posobie zadnego sladu

tylko kruk przysiadlszy na drzewie
zalosnie przypomina o dzisiejszym pogrzebie

Opublikowano

nca?
splukane?
wyrosle?
ktorzy?
zycie?
wypalilo sie?
swieca?
juz?
ZNIKLI??
ktora?
ZNIEBA??
pozostawiajac?
POSOBIE??
zadnego sladu?
oprzysiadlszy?
zalosnie?
Żałośnie...

Pozdrawiam
Wuren

Opublikowano

do bełkotliwych nie należę w jasnośc formy i treści bardzo wierzę - i oczekuję jej od innych...
napisz coś jeszcze - innego - poczekam - przeczytam

Opublikowano

Cała para w gwizdek! (taki piękny nick :)

Jeśli wiersz w ciągu 24 godzin nie zostanie poprawiony (błędy literowe, ortograficzne) - osobiście go wyekspediuje do kosza.

Może ktoś z Szanownych pomoże autorowi i wskaże, bo mnie ręce opadły i powalonym nieco :)

pzdr. bezet

Opublikowano

"otulone nocą przykryte cieniem
spłukane deszczem wyrosłe spod ziemi
groby ludzi którzy przeminęli
ich życie wypaliło się jak świeca
oni już zniknęli jak gwiazda która
nagle znika z nieba nie pozostawiając
po sobie żadnego śladu

tylko kruk przysiadłszy na drzewie
żałośnie przypomina o dzisiejszym pogrzebie"

Tylko tyle? A jakieś nagrody może?
[sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 31-08-2004 14:30.[/sub]

Opublikowano

przepraszam nie moge na swoim komputerze robic znakow polskich a jesli sa tam jakies bledy to bardzo przepraszam poniewaz jestem dysortografem i zawsze mialalm z ortografia klopoty jezeli chodzi o podobnosc do wiersza norwida byc moze jest nap[ewno zbiegiem okolicznosci bo dobiero teraz gdy zostalo mi to wytkniete w komentarzu znalazlam ten wiersz i zapewniam ze pierszy raz go czytalam ale warto bylo na niego natrafic bo jest swietny dzieki za slowa porzadnej ktytyki nastepnym razem sie bardziej przyloze dopiero od niedawna zaczelam pisac i sa to moje poczatki

Opublikowano

przepraszam nie moge na swoim komputerze robic znakow polskich a jesli sa tam jakies bledy to bardzo przepraszam poniewaz jestem dysortografem i zawsze mialalm z ortografia klopoty jezeli chodzi o podobnosc do wiersza norwida byc moze jest nap[ewno zbiegiem okolicznosci bo dobiero teraz gdy zostalo mi to wytkniete w komentarzu znalazlam ten wiersz i zapewniam ze pierszy raz go czytalam ale warto bylo na niego natrafic bo jest swietny dzieki za slowa porzadnej ktytyki nastepnym razem sie bardziej przyloze dopiero od niedawna zaczelam pisac i sa to moje poczatki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Radosław Zgrabny 5+
    • zima zaskrzypiała zajaśniała i przyszła podobnie do czasu  w długich błyszczących tiulach na pewno zauważyła że jestem z ptaków które zdecydowały że nie wylatują do krain wiecznie zgrzanych i dusznych lecz zostają by śpiewać   weszła rozkładając białe skrzydła potężne oblepione mgłami  ciszą marznącą oszronioną ale ja nie przestawałam nie jestem byle łąkówką która w zaspach sztywnieje bliżej mi do wytrwałego wróbla stroszącego się na zimno   choć przeszywa mnie na wskroś mroźna myśl o rychłym końcu moim w jej lodowatościach  o soplach zwisających z rynien i horyzoncie rozmytym to wciąż nowe nuty rozwieszam    w krótkie dni na długie noce podobnie lokalnym ptakom    wywołujemy wiosnę  
    • w tej apteczce nie ma już więcej wierszy   zaostał jedynie plaster    może pomoże  gdy serce krawi z braku poezji        
    • @infelia uwielbiam Stasia i Nel:)
    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...