Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłem małym chłopcem i
patrzyłem na mojego ojca
stojącego przed lustrem

poprawiał ten swój pieprzony zielony krawacik

zawsze był taki średni - nienawidziłem go za to
powtarzałem sobie że mnie to nigdy nie spotka
że będe kimś albo nikim
jak ludzie z powieści które czytałem
w bibliotece

dorosłem.
skończyłem szkołe i przestałem marzyć
znalazłem niezłą pracę i porzuciłem wiarę
w cokolwiek
a miłość? zrobiła mnie w chuja zbyt dużo razy
żeby o niej wspominać

wczoraj słyszałem w radiu, że
zieleń jest znowu w
modzie.

Opublikowano

Strasznie mnie korci dowiedzieć się, czy Holden, to ten sam stoczniowiec z "Północnej", którego znałem dawniej jako Dino, a później jakoś nie mogłem natknąć się na ten nick. Po nonszalancji wierszowanej, mniemam, że to ten sam. O wierszu nie powiem nic bo tego trochę nie lubię - wiersze pisze się do czytania, a nie do oceniania i wydziwiania. Jeżeli się nie podoba, to go omijam i jadę dalej. Co się z Tobą działo? Pozdrawiam. Marian

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @janofor Niesamowity. Ten z kolei bardziej w barwach rimbaudowskich. Skąd Ty bierzesz pomysły na te sonety?   W wierszu martwy przedmiot użytkowy staje się unikalnym artefaktem, który pozwala podmiotowi lirycznemu nawiązać łączność z przeszłością. I nie chodzi tylko o banalną podróż w czasie, bo przecież jesteśmy świadkami docierania do miejsc, w których rodziły się mity (totem, mnisi, smok). Kontemplacja obrazów na wazie wskrzesza je, co doprowadza w ostatniej, niezwykle mocnej emocjonalnie tercynie, do uderzającej kulminacji. Skojarzenia, metafory oscylują wokół wschodniej duchowości, akcentując jej mroczny aspekt, być może niepokojący dla człowieka z naszego kręgu kulturowego (np. reinkarnacja).   Trochę mi wadzi powtórzenie smoka/smokiem, o jednego za dużo.
    • To mają dać spokój, czy dotykać?   Jeśli chcesz poznawać byt od strony nienaukowej, to właśnie wiara w nadprzyrodzoność jest jak najbardziej na miejscu.   Logicznie pierwsze dwie linijki przeczą kolejnym, przynajmniej na poziomie struktury tekstu, bo nie wiem, co Ci chodziło po głowie, jak go pisałeś.   dotknąć + dopełniacz w tym kontekście - dotknijcie artystycznej części mojej duszy!
    • Zmartwienie, zasadniczo, to też odmiana emocji.
    • Muza czasem nie chce wersów nazbyt słodkich, ma już dosyć tęsknych westchnień, łez, narzekań. Pragnie prztyczka przekornego dać - miłości i smakować kordiał z wiśni  bez cukierka.
    • Czytając Twoje teksty zaczynam odnosić wrażenie, że cały czas piszesz jeden i ten sam wiersz. Komuś już dziś podobnie skomentowałem, bo to bliźniaczy przypadek. Być może cały czas szukasz tego ziarenka soli, ale może być też tak, że już wszystkie wybrałeś i pora na zmiany, by się w jakimś kierunku jednak rozwijać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...