Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piszą się pióra znakomicie
co nowsze w świecie skrytsze.
Dorzuć coś jeszcze
z życia przekazem
do stylu, formy, widoku
a wnet zapomnisz co wiedziałeś.

Dobrze,
o czym to właściwie pisałeś?
Bo a nuż za rogiem
coś cię spotka lub schwyta?

Na codzień nie wiadomo
czego się już trzymać.
Mamy problem z wnioskiem
puenta też nie chce wynikać.


Tkwimy,
gdy nie umiemy dobrze tańczyć.
Baletki bez satynowych tasiemek
nie chcą się trzymać nietancerek.
Każdy niech tańczy jak umie,
postara się tylko odszukać
odpowiednich oddziałów
na wydziale w melodyce.

Jakie ma być to życie ?

Opublikowano

życie ma być piękne!
ale z dawką tęsknoty,
i z kobietami,
oraz z nadzieją,
że one będą,

pobudzająco piszesz Fly,
tonę w tym pisaniu,
i nie szukam koła ratunkowego,
o nie,

jacek.

Opublikowano

Ooo dzięki Jacku :)
Miło mi za komentarz i wizytę w kolejnym wierszu.
Co ci mogę odpowiedzieć, że podobnie - tylko płeć
inną ująć , jedną, dwie ... ile?
To jest taki 'sobie' wiersz, bardziej chodzi tu o człowieka w sensie
filozoficznym od strony nieregularności i przyzwyczajeń :)

Opublikowano

a nieregularność bywa czasami źródłem
nieziemskich przecież podniet,
między ludźmi zresztą,

jacek
a nawet Filemon,
czasami,
jak TA, siła nieodparta,
tak akurat zechce.

Opublikowano

o tej zasadzie przekonywał nas przed laty niejaki Murphy
w swojej POTĘDZE PODŚWIADOMOŚCI,
ja też jestem o tym przeświadczony,
ale cała ta podświadomość w kontaktach z kobietami
zamienia się po prostu w duży znak zapytania,
i niby każdy o tym wie, ale niektórzy potrafią łudzić się
czekając na cud,

ja nie tylko w niego wierzę /w tego całego CUDA/, ale nawet
w marzeniach już go doznałem,

tylko że jest on dla mnie dalej tak daleko jak na początku,
i chociaż pukam zaklęciami wszelakimi, nikt mi nie otwiera,

gdybym wiedział gdzie są te zamknięte drzwi to bym może wszedł z nimi do środka,
ale jak o tym myslę serwując sobie taką projekcję zdarzeń, to zaraz uświadamiam
sobie, że przecież jestem nieśmiały bardzo,

jacel vel Filemon

Opublikowano

Podświadomość może być rozwijana i 'wzbogacana' o takie doświadczenia, jak tutaj
mają miejsce, czyli zdarzają się. Wtedy niewiadomo co jest podswiadomością
a rozwinięciem podświadomości o nowy obraz, który jest możliwy. Dotyka sfery niewidzialnej
a przypuszczeniowej- możliwej lub nie jak znak zapytania.
Należy uważać, albo nauczyć się nie zważać. ;)) I jedno i drugie niełatwe. Tak sądzę.
Pozdrawiam Jacku.

Opublikowano

żebym ja miał dostęp do podświadomości pewnej kobiety,
to bym ją przekonał /podświadomość/, że jestem fajny gość,
ale nie mam,
faktycznie to nie mam nic i zaden MURPHY mi nie pomoże,
tak czuję,
jacek,
też Cię pozdrawiam ciepło,j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ja i mój piesek jesteśmy sobie w realu a między nami współczucie (lubimy się przecież) ja na niego oczami on na mnie ślepiami żałuję tej jego psiej doli, a on żałuje mojego człowieczeństwa ale mimo powyższego i to jest zastanawiające nie żałujemy swojej przyjaźni no, powiedzmy, że nie, że nie co do zasady... (wyjątkiem jest tutaj choćby jutrzejszy spacer cholera, że o siódmej z minutami no w mordeczkę, że na smyczy i z kagańcem)   Warszawa – Stegny, 28.02.2025r.
    • @Łukasz Jasiński A co do pisu, wymęczyli mnie strasznie jak rządzili, zresztą widać jak, to byłem za lewicą i nawet za platformą. Teraz rządzi platforma to w przewrotności swojej ja nawet mogę być za pisem. A tak naprawdę nie jestem ani za jednymi ani za drugimi ani za trzecimi ani za czwartymi nawet. I wcale nie muszę być, bo nie ma absolutnie żadnego takiego obowiązku. Oni, jacyś oni, bez przerwy chcą na tobie ten obowiązek opowiedzenia się wymóc, wiesz wmusić go w ciebie, a ty wcale nie musisz tego robić. A przynajmniej możesz, bo naprawdę masz takie prawo, odmawiać im jak najwięcej i ile możesz. Do czasu zresztą jak brakiem kasiory ciebie przycisną, bo wtedy trudniej jest o niebo odmówić. 
    • @Bożena De-Tre @Domysły Monika Zwłaszcza, że powinno się popracować najpierw nad sobą samym, a widzę tam głębokie deficyty.
    • Nazywali go złodziejem kwiatów – kradł serca wyłącznie najpiękniejszych dziewcząt. Jednak jak wpada każdy i on też wpadł – takie pogłoski przychodziły zewsząd.   Ponoć pewnego dnia, gdy nowych łupów szukał. Na przekór to go znalazło coś, na co złodziej nie znał (i znać nie mógł) słów. Nośnikiem tego czegoś był nowy ktoś.   W niewiedzy miotał się – z czym i z kim ma do czynienia, do tej pory serce twarde, teraz mu ogień trawił i dym myśli okadzał. Trwał dzień i noc w męce.   Aż ponownie mu przyszło na ten obiekt rozterki trafić przypadkiem na mieście. A okazał się nim przepiękny chłopiec i złodziej wiedział – zakochał się wreszcie.   Tylko jak to on – wzór straceńczy męstwa? Przecież mężczyznę kochać to przypadłość jest niewątpliwie i pewnie – niewieścia. Jak stał tak upadł i załkał złodziej w głos.   Gdy podnosił się z ziemi – przyrzekał światu, że jeśli by miało do chłopca należeć jego serce, to wyrzeka on się miłości – jest mu ona obca.   Nie minęło zbyt wiele czasu i ów, przybity wcześniej, złodziej krążył miastem i szukał nowych dla siebie kobiet znów. Żyj i nie wiń się – było jego hasłem.   Kiedy wychodził rankiem od dziewczyny, coś go tknęło i za siebie się spojrzał. Stał tam ten chłopiec. Złodziej pełen winy nieznanej wzruszył się – poczuł, ze dojrzał   do miłości nad pożądaniem, chucią. Do chłopca zbliżył się, biorąc za rękę, lecz chłopiec chwilę drogą szybko uciął – nie kocham cię – rzekł mu cicho, z lękiem.   Złodziej z szału oniemiały rzucił się na chłopca, wziął z kieszeni małe zawiniątko i wyjął nóż, i młócił, krzycząc – zabiłem wszystko co kochałem.
    • ..."To kwestia smaku. Świeże „ narybki” się pojawiają..pozwolić im płynąć wypada i mieć oczy otwarte-:)Pozdrawiam"...    I tu pełna zgoda.  Paru już widzę uciekło 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...