Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym   Mówiąc dalej o warunkach kompromisu: głupi ma stawiać warunki kompromisu osobie mądrej? Złodziej ma stawiać warunki kompromisu osobie uczciwej? Niewolnik ma stawiać warunki kompromisu osobie wolnej? A może chodzi o to, iż to komornik Agnieszka Mróz chce iść ze mną na kompromis, jeśli tak, to: na jakich podstawach prawnych? Jako osoba nielegalnie bezdomna musiałem wbrew własnej woli mieszkać w różnych schroniskach, monarach i noclegowniach - dlaczego wtedy nikt nie stawiał mi kompromisu? A teraz, kiedy mam mieszkanie: nagle mam iść na jakiś kompromis? Tak? W tym wypadku to oznaczałoby ustępstwo na nie moją korzyść, a na korzyść osoby drugiej, proste i logiczne?   Łukasz Jasiński 
    • @Leszczym

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bardzo mnie ucieszyły Twoje tak życzliwe słowa… pięknie dziękuję   Ciekawe spostrzeżenie - piszesz o percepcji, tak, ta była nagle literacko - dźwiękowa , właściwie nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że ten ostatni czynnik stał się nośnikiem głębszej refleksji i zgodzę się, że możliwe iż akurat takiego konika na punkcie ładnego dźwięku, ładnej dykcji i wybrzmienia słów- można się najbardziej doszukiwać u muzyków, śpiewaków, aktorów. Zadziałało tu z pewnością inne zbalansowanie odbioru samego faktu „ odczytu”, jak i dalej idące pytania o pryncypia; szukanie : piękna  w sztuce, czy - deformacji ; witalności  , czy rozkładu - a jeśli już wybór pada na brzydotę / to znów / na ile jest ona widoczna bo obiektywna, a na ile jeszcze ktoś spogląda na nią czule; ba, z przekonaniem prezentuje  innym takie doznania artystyczne. Właśnie - czy artystyczne, czy … programowe, oswajające drugą osobę ze szkaradą? Mamy do tego w ogóle prawo?  Tępić cudzy zmysł estetyczny, a jeśli to robimy, to czy w dobrze  pojętej „ wierze”? Jaki jest tego cel; czy nie wykracza to poza egoizm i jest poniekąd swoistą  perwersją???   … mnie zaprzątają pytania o granice sztuki, ogólnie jej bronię ale przed jej wszechwładzą najpierw - broniłabym człowieka - z szacunku dla jego zmysłu estetycznego; jego wrażliwości, bo te same w sobie są  już wystarczającym dobrem ( a odruch, by na urlopie raczyć szpetotą, to kwestia obyczaju; a jaka kultura - taki później obyczaj …;))   pozdrówki miłe 
    • Też, a więc: powinno ono brzmieć...   - Wielce Szanowny Panie Łukaszu! Naród Polski jako zwierzchnik każdej sprawującej władzy bardzo cię przeprasza za to, iż kilka lat temu bezprawnie wyrzucił się na warszawską kostkę brukową i nie udzielił ci jakiejkolwiek pomocy w najtrudniejszych chwilach!   - Przeprosiny zostały przyjęte, jednak: proszę nie liczyć na to, iż wszystko zapomnę - to jest niemożliwe, żadnej krzywdy nie da się naprawić.   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński ja znam inne zaklęcia - pozdrawiam 
    • Ubawiłeś ( bo umiesz to robić doskonale ;), ale  i zaintrygowałeś, bo już fraza :   nie zostałem tutaj oszukany - każe pytać : w jakiej kwestii, gdzie ? W kwestii :  popełniania emocji ( vide 1 zwrotka ?), ale konkretnie, CO to znaczy ? Przecież to czynnik indywidualny - więc wrażenie jest, jakby pan nie by pewny siebie - ale przedstawiłeś tego PL - a jako : przewidującego, zaradnego, „ nie popełniającego”- więc, troszkę widzę konflikt

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ;)   Dalej, apostrofa do Instancji Ostatecznej - ale czy Ona ma coś rozwiązać? Bo dalej,  ( jako czytelniczka, nie wiedząca CO się stało ), zgadzam się z oczywistością, że ludzie MAJĄ  odmienne podsumowanie nie tylko jakichś tam  „ uczuć”, ale wszystkiego; sfery o której wypada mówić, sfery, do której zupełnie nie chcą być zaproszeni itd. Człowiek dobrze wychowany, przytaknie, uśmiechnie się, ale impertynencję, czy słomę z butów - w duchu oceni jednoznacznie  i nic w tym dziwnego; obracamy się na codzień w różnych kręgach, na różnym stopniu spoufałości; a co najważniejsze - na różnym stopniu… dosłowności, tak, to warto wiedzieć   W jakiej sferze PL stawiał na zwycięskie konie?? ( też brzmi to enigmatycznie…), czy chodzi wprost o interesy ? Czy o coś innego ?    Niestety, dlatego, że tak zagadkowo i ciut zdawkowo potraktowano kwestię  profesji PL - a, jak i jego rozczarowania , trudno mi rozkminić - zależność ostatniej, zabawnie donżuańskiej strofy - z wcześniejszym przekazem ,   pozdrówki miłe
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...