Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od kiedy tak zarządził los
I w górę wzbiłeś się jak ptaki,
Stałeś się jak podniebny „boss”,
Odziedziczając zaszczyt taki.

Fruwałeś gdzie Cię poniósł wiatr,
Snadź takie było przeznaczenie.
Wracałeś kiedy zakwitł wrzos,
I całowałeś matkę ziemię.

Z orłami byłeś za pan brat,
Gdy zawisałeś nad turniami.
Patrzyłeś z góry na ten świat
Z jego wiernymi mieszkańcami.

Na afrykańskim niebie został ślad,
Wypisać go to wielka sztuka.
Nigdy by nie przypuszczał drogi dziad,
Że był kreślony ręką wnuka.

Choć żar słoneczny mózg Ci zżerał,
Pustynnym piachem w oczy wiało,
Śniłeś o bliskich właśnie teraz,
Żeby coś złego się nie stało.

Kiedy wszystkiego miałeś dosyć,
Chciałeś powrócić już do swoich.
Otrząsnąć z piachu siwe włosy,
Rozdygotane serce, duszę koić..

Dziś twoją głowę biały szron przykrywa,
A tęsknotę swą znosisz w pokorze.
Serce do lotów jeszcze się wyrywa,
Lecz sił już mało i nie możesz....

R

Opublikowano

Prawdziwy i unosi jak te skrzydła. Nie dziwię się tęsknocie...
Pozdrawiam i miłego dnia życzę Ryszardzie
Jola

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś w ogrodzie raj był tu kwiecień bywał maj   zawitał czerwiec piwonią  zapach  kradł   lipcowi  drzwi  otwiera na co  róża się dąsa   bo woli sierpień - wrzesień też się jej podoba   dziś w ogrodzie gaj zapach zgubił winien wiatr   dla mnie ten ogród to kumpel   -  to prawdziwy mych marzeń kram
    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...