Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

samośnienie


Oxyvia

Rekomendowane odpowiedzi

na drodze zabrukowanej
twardymi kocimi łzami
mijają lata - latarnie
żółtymi objawieniami

zlewają się rude kule
w światłocień zimowych miraży
ułudy obłudy pomyleń
samowymyślnych wojaży

ledwo na lewo drzewo
prawie na prawo trawa
mija majak poświaty
śliska niejasna sprawa

sunie prędko po szynach
w ponadprzeszłość ucieka
szybem szybka maszyna
czas jednego człowieka

samozmyśla się podróż
samośniące się twarze
zleją się w jednakowość
w coraz cięższe bagaże

uciekają w zapamięć
zanikają jak blask
śnimy sobie się sami
póki myśli się czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na drodze zabrukowanej kocimi łzami
mijają lata – latarnie żółtymi objawieniami

prędko po szynach w ponadprzeszłość ucieka
szybka maszyna czas jednego człowieka -
- samozmyśla się podróż samośniące się twarze
to jednakowość w coraz cięższe bagaże

uciekają w zapamięć zanikają jak blask
śnimy sobie się sami póki myśli się czas


\
ja bym to tak / i z góry przepraszam za chirurgię



oryginał taki wagoniasty mozolny ale i lekki
dla mnie za długi więc powariowałem /
uszanowanie / t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŚWIETNA GRA SŁÓW,świetne rymy, wiersz czyta się jednym tchem
ale przemyśliwuje się długo,
przemijanie i ciężkie bagaże doświadczeń, w nich wszystkie twarze takie same:) i to smutne, ale tak jest:)

'na drodze zabrukowanej
twardymi kocimi łzami
mijają lata – latarnie
żółtymi objawieniami'

ta zwrotka sama wpada w pamięć

cmoook

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Somewhat Damaged, bardzo Ci dziękuję za przemiły koment! Nie każdy chwali mój warsztat, szczególnie w takich wierszach - czasem słyszę zarzuty, że "kataryna" i "kołowrót". Ale ja lubię katarynki i stare piosenki. :-)

Michał, jak miło Cię tutaj gościć! Rzadko do mnie wpadasz!
Naprawdę myślisz, że dobrze wypadłam na wieczorze? Byłam okropnie stremowana!
I naprawdę podoba Ci się mój wiersz?
Cieszę się bardzo! I wpadaj do mnie częściej!

Agato, strasznie mi miło, że podoba Ci się mój wiersz i że wracasz do niego! Widzę, że Ty też lubisz współbrzemienia wyrazów nie tylko w rymach. To swoista muzyka. I pogłębia wyrazistość wiersza. Czyż nie tak?

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam wszystkich rzadkich Gości do częstszych odwiedzin! :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, przesyłam Ci link do galerii filmików i zdjęć z naszych kilku wieczorów w Aninie (było ich więcej, ale nie od początku mieliśmy tę galerię). Na pierwszym planie wyświetlą Ci się plakaty wieczorów, do których masz linki po lewej stronie - daty występów. Oczywiście kliknięcie w każdy obrazek powiększa go, a filmik uruchamia ( nie zawsze od razu).
[url]s484.photobucket.com/albums/rr210/Anin_F/[/url]
Natomiast nie wiem, jak się dostać na fotoik. Kiedyś tam trafiłam przypadkiem, ale już nie pamiętam, jak.
A zdjęcia, które wrzucałeś tutaj, oglądałam. Bardzo fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pathe, bardzo dziękuję za miły komentarz. Nie wiem, ile czasu poświęciłam na pisanie wiesza. Ale wiesz, na ogół jest tak, że piszę szybko, jak najszybciej - pod wpływem nagłego impulsu, i jeśli nie napiszę naprawdę szybko tego, co we mnie wzbiera, to zaraz zaczyna to opadać jak odpływ, i potem już nie umiem do tego wrócić. Za to jeśli już szybciutko i w pośpiechu to wszystko napiszę, to potem jeszcze sto razy poprawiam i modeluję... Ale to już w innych dniach, miesiącach czy latach.
Ten wiersz też odleżał swoje i troszeczkę go zmodyfikowałam przed wklejeniem tutaj. Tak więc można powiedzieć, że pisałam go kilka miesięcy. :-)

Alicjo, jak miło Cie widzieć! Czuję się zaszczycona obecnością Takiej Poetki u mnie! W dodatku piszesz, że nie za wiele błędów możesz się u mnie dopatrzyć - no to bosko! Ale jeśli widzisz jakiekolwiek, to pisz mi o nich, pisz, zwracaj mi na nie uwagę - bardzo Cię proszę! Zresztą wiesz o tym.

Pozdrawiam miłych Gości.
Joa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxyvio, iście szwajcarska precyzja rymów i gry słów. Pachnie pracowitością i niebanałem.
Czyta się lekko i jednym tchem. Bardzo mi się podoba. Przemyślany i tryskający nietuzinkową mądrością. Powiem krótko: cymesik poetycki, jedyny w swoim rodzaju, jak... Ty sama. :)

rozpachniony wirydarz
sennymi kadzidłami
wypuścił nas w nirwanę
tuż tuż pod powiekami... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w rododendronach ogrody i domy tak czyste w kolorze jak powrót w Les Houches spadzistych stodół pustych wybielonych szkło fotowoltaik zaczepia nie burz   maj mu czy maj — komin ceglany wysoki i skansen epoki i traw miękki szal Maliny cielisi różanecznik winny przy drodze się ścieląc pachnąco na łby   ze szczytów wracamy w okowy łat się za(przęgamy) nieważne gdy środkiem Fiołkowej ulicy bo wyrwał się człowiek unosząc żwacz czepiec trawieniec jak cztery żołądki naszych serc         Ponikiew    
    • @[email protected]   Nieprawda, panie Grzesiu, jeśli ktoś używa pracy intelektualnej, to: ktoś inny musi ją wcielić w życie, otóż to: nie potrzebuję doradców (pasożytów), tylko: działaczy - oni powinni realizować mój pomysł, przypominam: kiedyś należałem do Polskiej Partii Narodowej i byłem niesamowicie aktywny, tak: z autopsji to wiem - jeśli ktoś ma dobry pomysł na Polskę - zaraz w jego otoczeniu znajduje się całe stado pasożytów - księży, prawników, alkoholików, bezdomnych, bezrobotnych, złodziei, psychopatów i wszelkiej maści cwaniaków, natomiast: kiedy pomysł nie uda się zrealizować, to: wszyscy ci "przyjaciele" uciekają i zostawiają pomysłodawcę samemu sobie i nic potem dziwnego - to dwunożne ssaki agresywne - taka jest okrutna i bolesna prawda, kończąc: dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzę, dziękuję za komentarz i miłego dnia.   Łukasz Jasiński 
    • @poezja.tanczy   Bywają pomyłki bardziej bolesne, jak się widzi to, co się chce zobaczyć:). Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że czytałeś - dzięki -                                                                    Pzdr. Witam - dziękuje za ten uśmiech -                                                                      Pzdr.
    • niepoliczalne są zdrady przypalone cygarem   w oparach whiskey i samowaru prowadzili nas czwórkami ( jak opowiada starsza pani ) tak jakby na potwierdzenie że w szaleństwie jest metoda   kule wyplułam razem z zębami po czym trupi konwejer i poczułam się częścią biblii narodziny mitu jedni uciekają kanałem a pozostali w piwnicy jedzą wapno ze ściany dość mam dość ofiarnych ołtarzy i pomników niby bohaterów   łubianka łubianka ciernistą drogą do piachu lub na duszę kajdanki  wyrok w zawieszeniu   przy akompaniamencie skowronków budzi mnie plusk w nurt rzeki spokojny          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...