Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to było lato
była piękna pogoda
lecz nie tak piękna
jak tej księżniczki uroda
a ona stojąc na balkonie sama
swojego księcia wglądała
ach książę ach książę a
gdzie żeś ty -szlochała
lecz książę w oddali
nie słyszał szlochania
swej księżnej w dali

wpatrywał się w obłoki i rozmyślał
gdzie się kończy ten świat daleki
wtem brzoza z lekka zaszumiał
wierzba płacząca swą łezkę uroniła
a z tejże kropli nad potokiem
postać księżnej się wyłoniła
i z lekka osunąwszy na kolano kleknąwszy
och jakże ona piękna
jak cudne są jej oczęta
niczym w stawie młodziutkie kaczęta

wtem księciu serce zadrżało
miecz w pochwie się poruszył
zaczerwienił się sam od pasa aż po uszy
cóż ty za zjawisko jaka piękność
że przysłoniłaś mi cały świat
a także całej nocy ciemność

mój książ mój księciu
jeśli chcesz mnie za żonę
to przybądź -czekam w napięciu
a książę nasz mili
nie czekając zbyt długo zerwał się
w tej samej chwili

i pognał galopem a kopyta rumaka
rozbrzmiewały łoskotem
wiaterek złociste jego włosy rozwiewał
a świerszcz na ramieniu
wesołą melodię mu śpiewał

i gnał tak przez pola ,lasy i rzeki
aż zrobiły się mu na twarzy
olbrzymie wypieki i stanął...
strapiony nasz książę wielce
jak się pokazać z tymi strupami
swej przyszłej żonie i cudnej pani


aż nagle przez las wiodła droga ciemny
wtem wyskoczyli zbójcy
z pod ciemnej gwiazdy
a każdy z nich był okrutny
każdy nie przyjazny
książę jednak resztkę zimnej krwi zachował
sprawił im taki łomot że nie jeden pod
sukienkę mamusi by się schował

po tej krótkiej przygodzie
ruszył książę dalej
swej księżniczce nie robiąc zawodu albo ( na przekór deszczowej pogodzie)

a droga do pałacu wiodła
przez bluszcze i knieje
a w tych zaroślach
różne licho się śmieje

i różne psoty wyprawia
nie raz w tych zaroślach
zaginęła córka młynarza
lecz książę nasz nie strudzenie
swój cel sobie wyznaczył
żaden bies czy licho jakie
tego mu nie wypaczy

gdy na rumaku gnając
przez bory i lasy
ujrzał nasz książę w oddali
niedźwiedzi zapasy
tak tym frasobliwie przejęty
przystanął na chwilę
zaciekawiony...
który z misiów dostanie bęcki

i tak podziwiając te niezwykłe widowisko
nie spostrzegł jak kocur czarny
niezwykle figlarny
skubnął mu cholewki i przypięte
dwie sakiewki
ale gdy się zorientował
kocur czarny gąszczu lasu
już się schował

wściekły książę zawył wniebogłosy
oddaj kocie me cholewki
oraz złota pełne dwie sakiewki
jednak kota już nie było
a to co dobre się skończyło

cóż to robić teraz mam
gdy na lodzie zostałem sam
jak zapłacić gospodę
książę pluje sobie w brodę

aż tu nagle jaki kram
smok wieśniaków gnębi tam
a nagroda za łeb smoka nęci kusi
chwyci książę za łeb smoka złapie
ściśnie i przydusi
smok się krząka chwieje dusi
a nasz książę zadowolony mknie
po nagrodę i do przyszłej swojej żony


p.s czy kontynuowanie tego ma sens

Opublikowano

Lubię bajki,
napisane składnie
i z poczuciem humorku
słuchać ich jakby były prawdziwe
a na końcu światu
zamkniętego w treści
żeby opowieści
stawały się autentyczne
w bajkowości i morale :))

ps.
pozdrawiam bajka chyba
nie dokończona -
co to za nagroda i gdzie żona ?

Ładnie, dobrze jest przeczytać czasem bajkę, one przecież są o ludziach
to i o nas chyba też tu mogą sobie być.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuje za pochlebny komentarz już myślałem że kontynuowanie tej bajki to porażka
a tu widać że komuś się jeszcze podoba styl mojego pisania

pozdrawiam czytelników
Opublikowano

No Misie takie zawsze podobają
zwłaszcza na pocżatku i na końcu
środek w zasadzie nie jest istotny
i jak wpływa na koniec czy się wymieni?
i styl jest mi też obojętny tu
ale właściwie to najwazniejszy:))
pzodr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...