Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zdawał się panować nad ogniem
Gdy niczym zaklinacz począł nim wróżyć
Zdawał się, że on płonie
Jakby sama dusza chciała w nim mówić

Te krajobrazy, jakby słowem ich cała
Rozkoszą ulotną, jak w dym przyodziane
Smutna i krucha - w istnienie wiara
Gdzieś daleko, jakby nam zabrane

Tworzył na nowo, jak w Boga się bawił
Przemierzał czas, góry, lasy...
I łąkę - jej kwieciem, jak złotem poraził
Aż w oczach zakwitły maki i astry

To źródło pragnienia! Spijaliśmy z ust jego
Nektar najsłodszy, a ten smak choćby ze słów
Przeplatany, nie mógł już więcej, tylko rósł i rósł!
Aż świat zagarnął z baśni i snów

I dech zatrzymał ciszą zbyt długą
Przeczekał, jakby milcząc o czymś zapomniał
Albo nie te prawa, będąc jej sługą
Człowiekiem zwykłym - nad strachem nie władał

Wtedy nań w ogień spoglądał, jak wróg śmiertelny
I wzrokiem przeklinał każdy trzask iskier
Potem uśmiechnął się gorzko, a uśmiech mizerny
Pozostał na stałe nad tym ogniskiem

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Tak jakbym już to gdzieś komentował... :)
Poprzestawiałbym tu i tam, np. na "z ust jego" (inwersja może dość retro, ale brzmiałoby to chyba płynniej), zamieniłbym też wers "Pozostał na stałe nad tym ogniskiem". Z drugiej strony coraz więcej "niedopięć" w wierszach tego Autora okazuje się z czasem regułą. Wystukane niepokojem z linią lekkiej dzikości i buntu. Jak pieśń jakiegoś proroka-uciekiniera, który kontaktuje się z Kosmicznym na marginesie cywylizacji. Z mądrego uporu rodzą się z czasem godne pozazdroszczenia owoce - może to taka droga? Pozdrawiam :)

Opublikowano

Dziękuję za komentarz.
Już poprawiłem "z ust jego" - nie przeszkadza mi retro inwersja, a wręcz potrzebna.
Cieszę się także, że podążasz w dobrym kierunku. Twój komentarz jest trafny, szczególnie o tej dzikości, spontaniczności, a w końcu przerażającego buntu, którzy być może kiedyś przekreśli wszystkie zasady. To prozaiczny bunt usytuowany w kilku chwilach, pomiędzy talentem, a ślepym, bestialskim problemem egzystencji człowieka.
Ten wiersz JEST(!) pieśnią proroka, który niczym przewodnik ludzkości, stara się zapomnieć o krwawych żniwach ludzkiej nienawiści. Niczym Stańczyk ujawnia się w mądrości, w opowiadaniach, a w końcu w formie przewodnika pustego w tych czasach człowieka. Ale nie można zapomnieć, że i on jest człowiekiem bezsilnym, który ze spuszczonymi ramionami - stara się zapomnieć...

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tej nocy sen opadł na mnie niczym całun z wilgotnej skały. Zbyt ciężki, by unieść powieki, zbyt gęsty, by znaleźć oddech. Rzeczywistość była tylko pęknięciem w murze, przez które sączył się mrok. Przeszył mnie głos, jak wiatr hulający w ruinach opactwa. Szeptał w nawie mojej czaszki imię tej, której proch dawno już ostygł. I wtedy stanęłaś w drzwiach wykutych z zastygłego cienia, blada, jakbyś piła tylko światło martwego księżyca. Mówiłaś językiem dzwonu bez serca, Rano, gdy pisałam, litery same układały się w modlitwę, której nikt nie wysłucha. Czułam, że każde słowo jest jak cierń wyrwany z relikwiarza bólu - święty i raniący. A każde wspomnienie — to bluszcz, co wrasta w szczeliny grobowca rozsadzając go powoli od środka. To cierpienie nie było ogniem, lecz chłodną architekturą pustki. I zapytałam w ciszy tej nawiedzonej krypty - ile we mnie Hioba, a ile mnie w jego popiołach? Czy Bóg jeszcze patrzy przez zakurzone witraże, czy już tylko słucha, jak kruszą się filary świata, jak spadają imiona , które nigdy nie przestaną się śnić?  
    • @KwiatuszekDziękuję za cudowny komentarz. Pozdrawiam. :) @MoondogBardzo dziękuję! Czasami spotykamy się ze zmianą percepcji w życiu, zwłaszcza w relacjach międzyludzkich. A to prowodzi do nieoczekiwanych skutków. Pozdrawiam. :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Drugie !! @Konrad Koper Poezja jest różna !!
    • @Gerber Dziękuję za te słowa i za refleksję. To piękna myśl o granicach fizyki – i w ogóle nauki. Rzeczywiście, możemy opisać świat w równaniach, policzyć tor kamienia, przewidzieć zderzenie, ale ta najtrudniejsza warstwa – ludzkie intencje, emocje, wybory – wymyka się precyzyjnym formulom. To dobrze,  że nie wszystko da się zredukować do wzorów, że zostaje miejsce na coś więcej. Dziękuję!  @Czarek PłatakDziękuję! 
    • bliżej Ciebie jesteśmy lepsi albo udajemy obecność jak to dobrze że Jesteś nieoczywisty i większy od naszych małych słów  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...