Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedyś było inne
kiedyś byleś gdy patrzyłeś na mnie
kiedyś nawet gdy cię nie było
trwałeś obok mnie...
świat obrócił moje myśli , świat stał się stagnacją
wspomnień
nie chce więcej takich dni
nie potrzebuje twej litości
w każdym pocałunku
wszystko we mnie zamarło
w jednym momencie
niechcianym
stało się tak wiele
że zbyt mało..
wciąż cie szukam , gdy śpisz obok mnie
uciekam na krańce słów i szaleństw
szukam...
czegoś co nie nastało
nigdy...
wszystko zmienia się
zdarzają się uśmiechy
zdarzają się radości
ludzie stąpają po ziemi z pewnością
siebie i wiarą w kolejny dzień
mają świadomość że kiedykolwiek się obudzą będą się cieszyć
że wstaje słońce, nawet gdy
spadnie deszcz ...
będzie cudownie i pewnie

A ja stoję tu ,na tej pustej drodze , szukam kogoś , szukam siebie
patrząc w oddalony punkt
nie wiem gdzie moje miejsce
gdzie uśmiechy
gdzie oddechy
i śpiew
wciąż sama wśród starych
spróchniałych drzew , nic nie obudzi już
we mnie
ciepła i wiary w lata utracone ...
ciemny kąt mojej świadomości
dawno stał się moją przystanią nadziei
kto zapyta , kto pomoże
dłoń poda, chodź raz wskaże ścieżkę
do celu , do czegoś co może odmienić mą codzienność
Niczego nie żądałam . o nic nie prosiłam, każdego dnia
wciąż oddawałam swoje siły , każdy drobiazg chciałam oddać tobie ...
ty wciąż odbierałeś, to co ofiarowywałam
dziś ty masz wszystko co ja posiadałam, by żyć , z pustką przemierzam dni i odległości, by zawsze już być
z daleka...
tak by zawsze bezmyślnie wracać w twe zimne ramiona ...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...