Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gang poetów (dla Was forumowicze)


Duks

Rekomendowane odpowiedzi

W ogródku
Na rabatkach
Gang poetów
Psoci w kwiatkach.

Najpierw PARA
Ania z Rysiem
Pokłócili się
O kisiel

Ania mówi, jest
Już RADA
Niech to Rysio
KISIEL zjada

A za drzewem
Wciąż się chowa
Mała Jola
Ta JOLKOWA

Hultaj z niej
Nie byle jaki
Wciąż Wanesę
CISKA w krzaki

Jest w tej grupie
Też psotniczka
Taka mała
OGRODNICZKA

Trochę dalej
Na kamieniach
Siedzi chłopiec
Bez imienia

Dzieci najpierw
Się dąsały
Potem BEZIEM
Go nazwały.

Jest też Ela
I Beata
Jest Alimiel
I Agata…

Jest też KRZYSZTOF
Może MAREK
Co gdzieś zgubił
Swój zegarek

Obok niego
Próżne słowa!
Siedzi DAMA…
KAMELIOWA

A na czele
Tej gromadki
Stoi Andrzej
Znany z gadki

I choć winien
Zwać się fuksem
Na złość wszystkim
Zwie się DUKSEM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Andrzeju Duksie (Fuksie).pamietaj że najczęściej wygrywają "fuksy".
No ale Ciebie to nie dotyczyczy, Ty jesteś pewniakiem.
Brawo Duks, myślałem, że Ty zawsze poważny, nie podejmiesz sie takiego humorystycznego dzieła, a tu taka niespodzianka. Pięknie Ci to wyszło. Myślę, że niezadowolonych nie ma.
Ja sam uśmiałem się do syta. Dzięki Ci za to Andrzeju, bądż Wielki.
Pozdrawiam poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas tak, myślę że jest w tym sporo racji

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • Przychodzi taki czas, gdy świat zdaje się rozpadać na drobne kawałki, a bliscy, którzy kiedyś byli naszym schronieniem, stają się jak cienie, które rzucają chłód zamiast ciepła. To czas, gdy codzienne chwile nabierają innego, bolesnego wymiaru – nieoczekiwane konflikty, odizolowanie, choroba, która zdaje się rozrywać nie tylko ciało, ale i duszę. W tym chaosie, gdzie każda scena wydaje się niezrozumiała i absurdalna, pojawia się niewidzialna nić prowadząca do czegoś więcej. Człowiek wchodzi na ścieżkę, która wiedzie go przez leśne ostępy – samotne spacery pośród drzew stają się rozmową z ciszą, odpoczynek nad rzeką przynosi ukojenie, a każdy kamień na drodze staje się znakiem, że ból nie jest bezcelowy. W tych chwilach, choć początkowo pełnych samotności i zwątpienia, zaczyna się odsłaniać głęboka prawda: życie nie jest przypadkowym zbiorem zdarzeń, lecz misterną układanką, w której każda trudność prowadzi do przebudzenia. To właśnie wtedy, w milczeniu natury, człowiek odnajduje odpowiedzi, których szukał całe życie. Dostrzega, że upadek był tylko początkiem lotu w nowe przestrzenie – przestrzenie pełne miłości, zrozumienia i akceptacji. Wszystko, co wydawało się nie do zniesienia, zyskuje sens, a serce zaczyna bić w rytmie harmonii ze światem. Bo przebudzenie nie przychodzi w ciszy wygodnego życia, ale w huku burzy, która oczyszcza wszystko, co nie było prawdziwe. I choć na początku wydaje się, że tracimy wszystko, w rzeczywistości zyskujemy to, co najważniejsze – siebie.  
    • @Leszczym - @Poezja to życie - dzięki - 
    • Nie było choćby krótkiej chwili, żeby w jakimś zakątku naszej wspaniałej ziemskiej cywilizacji, ludzie nie zabijali się na różne ciekawe sposoby.
    • Może to i niepobożne życzenia...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...