Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pajacyk, śmieszna pacynka
Zwisa bezwładnie
Krzywo patrząc na świat.
Każdy , kto go dotyka
Ze śmiechem
Palec do oka mu wpycha
Pysznie się bawiąc
Głupiutki Tynxik
Nie znasz ty życia
Po cóż pchałeś się między ludziska
Teraz dennie łezki wyciskasz
Pijąc kolejną porcję frytek....
Ke pasa?
Ach żyj ty lepiej
W świecie swych iluzji
Marzeń czy czegoś tam....
Umysły na bok !!!
Serca w górę i piersi nadstaw !!!
Ślepia wybałusz i patrzej no
Naokoło.
Co widzisz ?
Gadaj no zaraz !
Nie powiesz ? O ty zaraza !
Milcząca z ciebie pacyna
W sumie dziwna jakaś taka
Nie ludzka, nie znana
Wyalienowana
Wciąż patrzysz jakoś tak z boku
Mrużąc te gały
Boję się ciebie, boję się ciebie mały.
Daj odpocząć po ciężkim dniu
Idź się utop w słoju
Z ogórem
W sumie nic nie powiedziałem
W sumie nic nie powiedziałeś
Błaźnie szkaradny
Pajacyku nieładny
Podłubany w nosie
We własnym sosie
Utopion
Tandetnie tak jakoś.
Sztuko !! Przyleć !
Zapomnienie !! Przyleć !
Zaproszenie wysłane
Rozpoczęło się... oczekiwanie.

Kóniec. TYNX Listopad 2000’

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
    • @andrew wiem o czy piszesz. Mieszkam w lesie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Jacek_Suchowicz nie wiem dlaczego jak czytałem twój wierz w głowie zalęgła mi się piosenka Lady Punk marchewkowe pole. Jest w tym wierszu coś takiego że chciałoby się go śpiewać. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...