Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy wiesz że jesteś
najważniejsza i wiele
znaczysz w moim życiu
znów dostrzegam kolory
i umiem się śmiać
spontanicznie

do słońca
do ptaków
i nawet do ludzi

wiedzie droga ufności
w rozdawaniu dobra
sens wszystkiego
co dzieje się nie bez
przyczyny

przykrości porażki
radości zwycięstwa
pewność lub jej brak
daje do myślenia

balsam wzroku i słów
na rany nieprzyjaźni
i wierna cierpliwość
bez granic trzymam
w niepewności
ryzykując

sam nie wiem
dlaczego

Opublikowano

Z tytułem wiersza to tak jak ze mną ...nawet nie wiesz Krysiu jak bardzo!
A wiersz świetnym przekazem tego na co codziennie czekamy czego oczekujemy,
doskonała forma ,i ta Twoja lekkość w wyrażaniu trudnych tematów,no i puenta...gratulacje!
Słodkości!
Miłej niedzieli!
Ania

Opublikowano

a mówiłem kupić lasso. widziałem w biedronce ;-))))

balsam wzroku i słów
na rany nieprzyjaźni
i wierna cierpliwość


genialny fragment. tak oczywisty, a jednak wielu nie potrafi go wykorzystać. zamiast balsamem to ogniem...

a dlaczego ryzykować? bo warto! nie zawsze się uda, nie zawsze będziemy śmiać się spontanicznie, ale próbować trzeba. bo faktycznie dobre chwile nam uciekną.

czepię się jeszcze rymu w czwartej zwrotce: cierpienia [...] myslenia . jakoś mi to burzy nastrój wiersza.

nie czekając na pojutrze już teraz pozdrawiam :-))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, Aniu. To wszystko z życia i zapewne nie tylko Ty z tym się borykasz. Zawsze oczekujemy, czegoś się spodziewamy, ale nie zawsze to otrzymujemy lub nie dajemy dajemy komuś, kto oczekiwał.
Dziękuję.
Wzajemnie miłej niedzieli
i pogody ducha wbrew i pomimo :)))))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz rację, warto ryzykować, bo stawka jest olbrzymia...można przegapić szczęście :))))

rym już zlikwidowałam, a wiesz, że pierwotnie miałam "ból", ale wydał mi się za krótki :))))) bardzo Ci dziękuję za zwrócenie uwagi...faktycznie w białym wierszu co najwyżej rymy wewnętrzne...jak dobrze, że jest warsztat :)))

i ja nie czekając już teraz i z tego miejsca cieplutko pozdrawiam :-)
miłej niedzieli Gabrielu -
Krysia
Opublikowano

Znowu mi to robisz!!! Kiedy mówisz "do niej", mam wrażenie, że Teresa (Krysia) to wrażliwy mężczyzna! Ale to żarty! Wiersz oczywiście może być o pięknych, rodzinnych więziach dwóch kobiet! I dobrze, bo to znowu dobry wiersz! Ujęło mnie: "i nawet do ludzi":) Pozdrawiam Cię jak zwykle ciepło, Para

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj, Pareńko, zawsze cosik "zakręcasz" i naprowadzasz na ciekawe interpretacje; tu akurat nie pomyślałam o więzi kobiet, ale dlaczego nie? i tak też bywa :) jednak to pierwsze Twoje wrażenie jest najcelniejsze z maleńkim sprostowaniem, że Krysia to jednak Krysia i ona pisze o tym, co mówi (do niej) ten "wrażliwy mężczyzna":)) to proste, prawda?
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia/teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...