Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wokół biało czasem zielono
i ten krzyk niepowtarzalny
przerażający od którego
pęka szary skurzony sufit

codziennie wpatruję się
w starą mrugającą lampę
błagam niebo o pomoc
po długiej chwili ukojenie

błyskają jak flesze
wszystkie barwy tęczy
nie wiem z bólu z radości

że coś się zaczyna
coś kończy

życie przeciągiem
w korytarzu dnia

Opublikowano

smutno i tak spod serca, że aż przenika;
Aniu, jestem sercem...i "spoglądam w niebo"...z Tobą;

a te wersy może tak?

"że coś się zaczyna
coś kończy

życie przeciągiem
w korytarzu dnia"

Nie mogę...wzruszyłam się...
Buźka!!!
:))))))))))))))))))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje ze zechciałaś poczytac moje skrobanie Krysiu!
Cieszę sie że mogę troche posiedzieć i coś przekazac choc nie wiem jak dlugo?!
Już zmieniam cosik mi brakowało ...już wiem Ciebie!!!
Całuski!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje michalekorgu za gratulacje i pozdrowienia...i za to że dostrzegłeś to co chociaż w cząstce chciałam przekazać o cierpieniu,samotności i bezradności która znienacka nas dopada!
Pozdrawiam serdecznie!
Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...