Penelope_Coal
Użytkownicy-
Postów
555 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Penelope_Coal
-
nie pokój a szczęście w walce
-
spartakus wołanie mieczem o wol ność
-
To spróbuj odkryć w tym coś innego, np. przykryte uprzejmością niedowierzanie. Ból nie powinien mieć miejsca, mam nadzieję, że go nie czujesz z mojego powodu. Pozdrawiam, Penelope
-
Za to ja, wręcz przeciwnie, nareszcie nabrałam pewności, że ostatecznie udało mi się zrozumieć Ciebie bardzo dobrze. Pozdrawiam, Penelope
-
Masz rację, serce to nie niewolnik. Raczej ludzie są niewolnikami swoich serc i ich tęsknot. Ten tekst mówi o tym, że jeszcze zanim coś się zacznie już się za tym tęskni, bojąc się chwili, gdy się skończy. Źle to napisałam? Pozdrawiam, Penelope
-
Nie masz czasem wrażenia, że nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi, a to, co mówisz, kierujesz sam do siebie? Pozdrawiam, Penelope
-
gwar głosów zegarmistrz serce odlicza
-
żebyś wiedział jak czasem...
Penelope_Coal odpowiedział(a) na Penelope_Coal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miałam nadzieję, że to będzie dobry wiersz. Dziękuję za uwagi. Przydadzą się. Pozdrawiam, Penelope Teraz jest hmm... napisane! Kontent, bardzo...:] pozdrawiam Alex. Bardzo jestem szczęśliwa, że się udało :) Pozdrawiam, Penelope -
bazylu, to bardzo ładny tekst. Pozdrawiam, Penelope
-
ostatki
Penelope_Coal odpowiedział(a) na łysy taytańczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
łysielcu, jak to przykro, że nikogo już nie śmieszą Twoje żarty. Drętwo się tu zrobiło jak sto pięćdziesiąt. I nikt już nie roztrząsa czy pierwsza strofa aby na pewno ma związek z dziesiątą, czy z drugą. Ani co oznacza właściwie słowo miłość. Musisz wszystko pozmieniać. Pozdrawiam, Penelope -
Na innym planie
Penelope_Coal odpowiedział(a) na Sebek..._ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chciałam się podzielić zupełnie luźną uwagą, jaka przyszła mi do głowy podczas lektury. - W Twoich wierszach jest coś takiego, że, kiedy je czytam, od razu aż chce się pisać. Te teksty mają coś w sobie. Coś może nieuchwytnego, ale ważnego. Penelope -
żebyś wiedział jak czasem...
Penelope_Coal odpowiedział(a) na Penelope_Coal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miałam nadzieję, że to będzie dobry wiersz. Dziękuję za uwagi. Przydadzą się. Pozdrawiam, Penelope -
żebyś wiedział jak czasem...
Penelope_Coal odpowiedział(a) na Penelope_Coal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chciałabym napisać wiersz tysiące ich powstaje w myślach i tam zostają mogłyby dotyczyć wrażeń nieodpartych tłoczących się na niewielkiej powierzchni o której opowiadam nadwrażliwa wola podpisuje zeznanie znów się zmieniłam a przecież w rzeczywistości nic nie jest postanowione kiedy nie sposób oderwać myśli -
zbocza gór rozkwitają mgłą świtanie
-
w chwili przypływu u progu morskich głębin piasek ożywa
-
fikołki słońca zieleń bardziej zielona wśród wierzchołków
-
zachmurzony świat dokazuje wśród kropel ptasi rozbójnik
-
myślę o tu i teraz
Penelope_Coal odpowiedział(a) na Penelope_Coal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
naprawdę w domu czuję się dopiero będąc żoną z dziećmi chyba wcześniej nie miałam takiej osoby na śmierć i życie wyczerpane zasoby energii powrót wymaga kilku długich chwil zanim znów spojrzę w lustro a najbardziej czasem tych kilka najbliższych osób zabija być tak dobrze twarzą w twarz -
ciekawie ujęta dwuznaczeniowość zdania "lew na dywanie" ładne półwyjasnienie w drugiej, trzecia rozbraja poduchą :)) Cieszę się, że ujęło. Moje życie często jest ujmujące:) Pozdrawiam, Penelope
-
To Tata Król Lew:)
-
Chyba jednak wolę swojego króla lwa :) Pozdrawiam, Penelope
-
lew na dywanie w głośnych pomrukach burzy grzywiasta poducha
-
A jednak, dziękuję za ten komentarz:) Na pewno ten wiersz ma związek z czymś i coś z pewnością przełożyło się na ten wiersz, ale trudno mi odpowiedzieć, bo po prostu nie wiem, o co pytasz. Czy my się znamy? I czy pomimo to, że ze mną nie gadasz, mogę tu publikować? Czy to jest forum prywatne? Pozdrawiam, Penelope
-
wielu to przeżyło może Ty też jak w bajce o kotku i mleczku dwie płaszczyzny czasem ze sobą wzajem i przy okazji na zewnątrz tam gdzie nie jestem a dyskryminacja dotyka nie tylko mnie są inni piękniejsi mądrzejsi bardziej błyskotliwi jeszcze mocniej osobno żyję pełnią kiedy krzyczę i kiedy milczę nie tylko w łóżku jedna słabość zatrzymywała mnie dotąd czasem wciąż dławi pod rozkazami
-
w głębi wiecznie słoneczne zmyślenie