
Aneta Paradysz
Użytkownicy-
Postów
388 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aneta Paradysz
-
dozbrajanie
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Marcin Jagodziński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właściwie to mam mieszane uczucia po przeczytaniu tego wiersza – już wyjaśniam. Jeśli chodzi o przekaz emocjonalny - trafiłeś, jak najbardziej ( do mnie ). Niepokoi mnie jednak sam zapis – otóż mamy bogato wykorzystaną interpunkcję ( i owszem podoba się), niemniej aż się prosi (w takim przypadku) o użycie wielkich liter – ja wiem, że to w pewnym stopniu ograniczałoby możliwości interpretacyjne tekstu, ale chyba warto by było pokusić się o doskonałość. Tak to widzę...ale tekst jest Twój. Pozdrawiam Aneta -
<orto> gra... i ja
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na agnieszka puczynska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak to się dzieje, że świetne wiersze tak szybko ‘spadają’, a niektóre słabsze są wałkowane po kilka, kilkanaście czasem kilkadziesiąt razy? Przepraszam Agnieszko za ten moralizatorski wywód, ale Twój wiersz jest tego najlepszym przykładem – świetnie rozpisany, oryginalnie ukazany – do góry z nim. Pozdrawiam Aneta -
na poetów
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na poetów poprzestańmy na minimalizmie . na białym polu -
znaki dymne
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Fantasmagoria utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz napawający otuchą...jest zaufanie...jest porozumienie...nie trzeba oblekać pancerza...można zamknąć oczy. Ciepło i ładnie. Pozdrawiam Aneta -
rachunek małych dłoni
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na agnieszka puczynska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
„...umarł więc sobie niezauważony...” Czyżby przepowiednia dla tegoż tekstu? Myślę jednak, że tylko przeoczenie. Dwie pierwsze strofy oddają w pełni to, co ja wyobraziłam sobie czytając Twój teks, a co być może miałaś na myśli pisząc go. Smutno, ale pięknie to ujęłaś. Pozdrawiam Aneta -
pean
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...samobiczowanie, czy na poetów? Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Aneta Paradysz dnia 09-02-2004 15:30.[/sub] -
Flesze i mat
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Paweł_Kolcaty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jestem chora i może to dlatego...;), ale widzę tu opowiadanie. Ładna ta sepia - niemniej to tylko obrazek, choć temat zasługujący na zadumę. Pozdrawiam Aneta -
me katakumby
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na seweryna żuryńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzisiaj Twój wiersz okazał się balsamem ...i niech mi nikt nie mówi, że banalny i temu podobne...:) Dziękuję Aneta -
moja fraktala ...
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na agnieszka puczynska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W. Blake pisał: "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." To takie skojarzenie a propos fraktaki. Twój wiersz najpełniej odczytuję w słowach: (...)struktura kamienia jest prosta(...) ...i tak to widzę. Pozdrawiam Aneta -
na twarzy ( poza trwaniem II )
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na twarzy ( poza trwaniem II ) w nowych twarzach jest urok kiedy przywłaszczam je plamą zmrokiem strużką olejną i tytanową załamania uszlachetniają widzenie dotyk wypukłości gra treściwie tłusto w fałdy zapiera a mi płuca grają w maryśkę w sześć stóp pleciemy wizje trzeszczą komory komary klną -
Złodziej...
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Włodzimierz_Janusiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wydźwięk pierwszej strofy zahacza o podświadomość; powtórzenie (szepczą szepczą) wypowiedziane jakby w półśnie – podoba mi się. Całość przywodzi mi na myśl Kuszenie św. Antoniego, H. Boscha. http://gnosis.art.pl/iluminatornia/sztuka_o_inspiracji/hieronymus_bosch/hieronymus_bosch_kuszenie_antoniego4.htm Pozdrawiam Aneta -
Pantum z rodzynkami
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Fantasmagoria utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
..a to dobre. (...)na Twoje nie bacząc gusta. Nie bacząc - pozdrawiam. Aneta -
kornik
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Marcin Jagodziński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
aha...;))) -
kornik
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Marcin Jagodziński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Idziesz Pan pod lupę – zn. poczytam sobie inne Pana wiersze - ten mnie zatrzymał, pozytywnie ma się rozumieć, zwłaszcza (...) moja droga---(...) – wcięło mnie w ekran. Skrzypnęło tylko delikatnie (...)ale i jak dym(...);może wystarczyłoby i jak dym, albo jak dym – a może się czepiam?. Pozdrawiam Aneta -
ach, imaginacja
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...przypomniały mi się „halucynacje”... Aneta -
"memento mori"
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Agnieszka_Gruszko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piorunujące wrażenie wywarł na mnie Twój wiersz. Widzę, jak na zwolnionym, starym filmie, klatka po klatce przesuwające się obrazy, a raczej wizje jak u W. Blake’a, czy choćby Z. Beksińskiego – niesamowita kumulacja emocji. ..i nietypowa dla Ciebie forma zapisu – czyżby jakieś zmiany? Pozdrawiam serdecznie Aneta -
Przyznam, że ogarnął mnie impas – po części winien jest temu tytuł, który nie współgra mi z treścią tekstu, a po części sposób w jaki zapisał Pan wiersz. Łkanie spowodowane tęsknotą za (...czymś, kimś...? ) próbował Pan odzwierciedlić w zapisie - (...)spęczniejesz wzejdziesz i wyrośniesz rozkwitniesz (...) (...) drzemią leżakują przykucnę dopadnę wedrę (...) dopiję (...) - przynajmniej tak ja to odebrałam i przyznam, że nie przypadło mi to do gustu. Treść, powiedziałabym, że zalotna, z odrobina przebijającego przez szczeliny szarości słońca...no i może dlatego nijak nie widzę tu tego łkania. Radosne motywy przyrodnicze odbieram na duży plus i tęskni mi się za babim latem :)) Aha i cos z rytmem wiersza chyba jest nie tak – zacięłam się przy „zagubionym...” Pozdrawiam Aneta
-
Spotkania - fryzjerka
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Bogusława_Matusiak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nostalgia i plastyczne wizje kobiet przeniesione na płótno przez E. Degas’a – tak właśnie ujrzałam Twój wiersz - zwyczajny dzień, zwyczajne spotkanie, a jednak jego zapis maluje w umyśle coś więcej niż realizm...może to szczypta impresji, a może uczuć..? Jeśli chodzi o techniczną stronę wiersza, nie wnikam, pewnie można by było zapisać go inaczej, ale przy powyższej treści nie jest to aż tak istotne. Pozdrawiam Aneta -
koda
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
koda rzeźbiłabym zapamiętale w miękkim miodzie z ust poezji -gdyby drżące pręciki żarówek kładły się blado na modelu w lustrze oka znalazłabym wypukłość światła w kącie cień -gdybym strach przełknęła krętych ulic śladem brukowanym ciekła wybojem -gdybym z resztek siebie refleks wydzieram ostatkiem czaru barwy dnia przed słowem -
dzień. wariata cień
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam! Dziękuję za komentarze do zamieszczanych przeze mnie tekstów. Marny ze mnie (ostatnimi miesiącami) uczestnik forum – niestety - tylko czasami mam możliwość korzystania z netu, a co za tym idzie brak czasu na czytanie wierszy , nie mówiąc już o ich komentowaniu... ale postaram się poprawić :).( Np. po dzisiejszej lekturze odkryłam kilka nowych, niebanalnych „twarzy”, czytam więc kolejne...).... Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny w moich cichych progach. Pozdrawiam Aneta [sub]Tekst był edytowany przez Aneta Paradysz dnia 05-02-2004 15:40.[/sub] -
dzień. wariata cień
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzień. wariata cień kiedyś musiało nastąpić. to o mnie podmiot. mało lirycznie brzmiałoby przedmiot i nikt pewnie nie uwierzyłby. a zależy mi na nieomylności odbiorców. nie sprawdzam niech myślą. czy im się podoba. i jak w każdym razie surowo. słowo cedzić będę pierwszym podejściem do siebie. zakrztusiłam się przerażona. rekonesansem przeszłych minut - co będzie gdy rakiem lata wspomnę? – przeuczona. przeczulona... przekrwione oczy już tylko. pędzle pozytywnie o mnie świadczą. chyba. niepewność mnie gubi. spowalnia bieg limfy odbyłam szkolenie z asertywności. nie. potrafię już mówić. o sobie bez kapelusza. myśli obnażać wyrażać siebie światłem. halo gdy narodził się Turner przygarnął mnie. i tak już zostałam barwna natura niemej krwi wytarta o blejtram w tle stałam obiektem intensywnego zainteresowania szara brać przestawiana ze mną od stołu do kanapy. do dyspozycji. zawsze w karnej postawie. pod kolor ścian. pod dyktando. bez zdania własnego. kąta i płaszczyzny wyrazu gubiłam cięciwy. skręcały w błędy cieniste. więdłam bez światła. krytyczna potrzeba darła naskórek miesiąc zastał mnie w deszczu padły sztalugi. siadł wiatr pod drzewem tonęliśmy solidarnie tylko pióro piło zachłannie dzień minął [sub]Tekst był edytowany przez Aneta Paradysz dnia 01-02-2004 18:28.[/sub] -
płaszcz
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
płaszcz paznokcie kończą przygotowania mrugam pióropuszem w lustro fizys pod zajmującym płaszczem czuję spokój. zapominam czas na sztorc stawiam w gardle jeszcze chwila. jeszcze (spod poły kruki zerkają zachłanne dziób w dziób kołaczą w oczy) przypominasz ukłuciem dech chwytając w kleszcze ramion sinej duszy martwy płód dniami rozdziobany zbieram już pełen koszyk już do domu wracać pod płonące strzechy wycie utulić -zdejmij płaszcz -
popełniam błędy
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
popełniam błędy zawrotne tempo cieszy gdy - a gdy rzewnie struną sunie w mol przestaje drgać wybijam rytm palcami blat w szał wprowadzam spadam równo chciałabym w nieskończoność synapsy budząc z podmuchem światło w punkcie skupić rozprysnąć milionem obiecałabym nawet – obie-cała ja -
poza trwaniem
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
poza trwaniem oglądałam nawet ramę z zamiarem snując pod płachtami chimery barwne zanurzyłam się w bezruch stało –a– młode obok niczym Jukunda -z- malowane w maki rumieńce na bruzdach a w tle drgała skwarnej impresji tysięczna plama podparcie stóp odpłynęło objęłam refleksy opuszkami dla pewności zbiegły się siarczystą dominantą w źrenicy zapalił policzek raz – powróciłam tłum odbierał ostatnie pęcherzyki tlenu twarda kręgosłupa posadzka piła w ziąb w półprzymknięte zaglądali - rozstąpcie się łypnął struną świetlistej feerii i prysł powróciłam -
Kee Vos (z domu Stricker)
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Agnieszka_Gruszko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miłe te powroty, zwłaszcza, gdy trafiam na takie wiersze, jak ten. Nie sposób przejść, by nie dodać choćby - ...(westchnienie)...tak podziałał na mnie ten teks; a jako niepoprawna fanka twórczości Vincenta dodam – świetny obraz. Pozdrawiam Aneta