Aneta Paradysz
Użytkownicy-
Postów
388 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aneta Paradysz
-
Ciekawy fragment pierwszej strofki: „...model rodziny 2+1 (z jedynką w razie przypadku )...” ...chociaż zapis 2+1 trochę mnie razi, wolałabym słownie. Reszta niestety jakaś taka obła; jest początek i koniec, brak rozwinięcia. „a” zaczynające drugą strofę – zbędne. Pozdrawiam A.
-
Wzniosły, jak przy 8 w skali Boforta , i te slogany: „...bo wiara góry przenosi...”, po co? Rytm w lesie, a podział na strofki nieuzasadniony, nic nie wnosi. Niestety słaby wiersz. Pozdrawiam A.
-
curriculum vitae - ojcu (popr.)
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na izabela walter utwór w Wiersze gotowe
Dziwna wersyfikacja, niemniej ciekawe spojrzenie „na temat” rekompensuje niedoskonałość formy. Pozdrawiam A. -
...cichutko w nadziei czekała rozwiązania, a miasta rosły nocą... Pozdrawiam ciepło A.
-
Pełen napięcia, nienazwanych emocji... krok przed zadumą, chociaż wypowiedziano tyle słów. Mimo nieco zagmatwanej formy bardzo przypadł mi do gustu. Pozdrawiam A.
-
IV. Biada na Annę która jest różą
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Tomasz Kaliściak utwór w Wiersze gotowe
Witam. Przypadły mi do gustu Pana rozmowy z Anną. Czekam na kolejne. Pozdrawiam A. -
Dzięki za wgryzienie ...;) Pozdrawiam ciepło A.
-
Każdy ma prawo czuć gorycz i złość, takie czasy... ale dlaczego mieszać w to poezję? Pozdrawiam A.
-
Skąd takie przypuszczenie? Pozdrawiam i dziękuję za kom. A.
-
zagrajmy na cztery ręce ułożę palce na klawiszach żeber dźwiękiem oddechu odpowiesz czy stroi w strunach niebieskich zadrga nurt wzburzony dłoni twych ześle harmonię opuszkiem gładkim co igły ma siłę gamę szyi zbudzisz w legato celując - pauza koncert w durze wyrywa się z piersi - pauza (szelest włosów) due
-
W wilnie pewnego październikowego dnia
Aneta Paradysz odpowiedział(a) na Marek Olesiewicz utwór w Wiersze gotowe
Podoba mi się Pański przekaz „amatora turysty”, zwłaszcza czwarta strofa. Mimo wszystko stosowałabym zasady pisowni polskiej, gdyż nie widzę uzasadnienia dla ich pominięcia. Czerwony wyróżnik jest zbędny, w przypadku odsłuchania wiersza byłby niezauważalny, więc po co go stosować? Pozdrawiam A. -
Lekki, letni i ciepły obrazek w zgrabnej ramce ... ostatnie dwa wersy wg. mnie zbędne. Pozdrawiam ciepło – A.
-
...tak płynę z czerwonym spojrzeniem gubiąc chwile... Kolejny raz pełna podziwu – pozdrawiam – A.
-
z tego co materialnym nie jest namacalne –bynajmniej- westchnieniem zauważam - utkwione w smutku spojrzenie radość zmiętą w dłoniach w geście wstrzymaną chęć droga powrotna do zsuwam ramiączko en face w nieładzie z boku ułożona wymiatam spod łóżka zguby zeszłe -te z kiełkujących rojów krokusów pewnych zdarzeń wiśni rozkwitłych przejrzałych jabłek - precz - on ma oczy spłoszone ja zielone wciąż
-
Witam. Baaardzo mnie tym obrazem ująłeś. Piękny! Pozdrawiam. A.
-
Witam. Obraz z trzech pierwszych wersów jakbym skądś znała (?:) ... w każdym razie całość mnie przekonuje ( no może bez tych skórek – wybijają mnie z „rytmu”). Pozdrawiam. A.
-
Witam. Dziękuję za przeczytanie i wyrażenie zdania o wierszu. Pozdrawiam. A.
-
Witam. Ciekawa próba przedstawienia tragedii tematu. Technicznie jednak do dopracowania. Pozdrawiam A.
-
w lustrze ramion piersi i bioder znam siebie plastyka ubrania skłania mnie do podejrzeń - poruszenia piersi bioder ramion otwartość falujących ramion załamanie w czerwieni zieleni chłodzie piersi kamienny oddech bioder łuk równoboczny wierzchołka wybór zmagam się
-
Po długiej nieobecności serdecznie wszystkich witam. Jeszcze nie w pełni aktywna, ale pełna nadziei na ponowne „żywe” uczestnictwo w bycie interklasowej braci – pozdrawiam, Aneta.
-
Spotkanie z matką Jak Ci, tam, w drzewach, Światło? Wśród bieli, głosów, traw. Wspominasz czasem? Głowy słońce, kroczące obok źdźbła. Wrośnięci winem w ceglaste plecy, Rwaliśmy pąsy ksiąg; W skrytości węgła pochłanianych, Puls budził szelest stron. Jak Ci w tej gęstwie bursztynowej, Echa, zanurzasz wzrok? Popatrz! świetliki srebra utkwione W kłosach, mokrych od zmroku strof.
-
jestem sobą na ekranie zamkniętych oczu cinerama: w klatce własnego projektu - bezradność ci z góry przepychają mnie na własne podobieństwo i ci z dołu w trzech taśmach łączymy poczynania zamknięte w ja jestem sobą jestem sobie jestem sobą jestem samej rzęsy stop!
-
..cienia fałszywej nuty nie usłyszałam w tym śpiewie :) ..i przypomniał mi się wiersz Adama Szadkowskiego „Kropelka na oku”. Pozdrawiam Aneta
-
Drogi Pawle, dziękuję za szczery komentarz ( zawsze mile widziany), zarówno Ty, jak i oyey macie rację – w wersie drugim jest kumulacja dopełnień. Dlaczego? Czy w taki sposób można pisać poezję? Nie wiem. Nie wiem też, czy kilkadziesiąt zamieszczonych przeze mnie (na poezja.org) tekstów to wiersze. W wielu z nich, bowiem, znalazłbyś zapis przeczący temu. Pisząc wiersz musimy pamiętać o zachowaniu pewnej dyscypliny, przestrzeganiu określonych zasad. I właśnie na tym etapie, przypisania tekstowi miana wiersza, nasuwa mi się pytanie: Czy forma tekstu (składnia, stylistyka, gramatyka, etc.) może odzwierciedlać myśl, jaką chciał przekazać autor? Czy, dajmy na to, uczucie rozbicia wewnętrznego można pokazać w taki sposób, aby już sam zapis (nawet graficzny) pokazywał intencje autora, co do treści utworu (w tym przykładzie: urywane, nawet niedokończone zdania, „poszarpane” myśli, bezładna konstrukcja tekstu)? Nadal nie znam odpowiedzi na postawione pytania. Zapewne część zapytanych odpowiedziałaby TAK, a część, że zdecydowanie NIE – bo można wszystko zawrzeć w odpowiednich słowach, bez naruszania zasad konstrukcji wiersza. Jestem w kropce, gdzieś pośrodku, choć intuicyjnie skłaniam się w kierunku TAK.... szukam... Przejdźmy jednak do meritum: „kluczem zrozumienia człowieka epoki słów „ Interpretację tego wersu pozostawiam czytelnikowi (w kontekście poczynionych przez mnie powyższych rozważań)...ach, i jeszcze tytuł, wiele wyjaśnia. Pewnie ktoś ( nawet wiem kto :)) powie, że próbuję dopisać teorię uzasadniającą konieczność zastosowania takiej, a nie innej składni w zamieszczonym wierszu, dla własnych potrzeb. I nie pomyli się nawet bardzo, wyłączając jeden mały szczegół - teoria powstała przed, a nie po napisaniu tego tekstu. :) Serdecznie pozdrawiam Stale poszukująca - Aneta
-
..jak bez, skoro powyżej widzę siedem wersów ...? :)) Serdecznie pozdrawiam Aneta