Zapadł mi na śpiączkę
i tak drzemie w zwisie,
będą z nim kłopoty
kiedy zachce mi się.
Lecz ja w ciebie wierzę
i w twoje zdolności,
że poradzisz sobie
z dumą mej męskości.
A będziesz musiała
mocno się natrudzić
aby go ponownie
do życia pobudzić.
Wiem, że to uczynisz
choć z pewnym mozołem,
że znów biedak stanie
z podniesionym czołem.
I tak jak przed laty
znów sobie pohasa,
więc się bierz kochanie
za tego ... bobasa.
By tak jak przed laty
w dalekiej młodości
znów wyrzucił z siebie
eliksir miłości.