Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M_Patriota

Użytkownicy
  • Postów

    715
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M_Patriota

  1. Groby obdarowane pamięcią - to od bliskich. I słońcem życia - to od Boga. Jest tutaj taka cisza i wieczny pokój drugiego życia. Nic nikomu nie boli i o nic nikt nie prosi. Każdy jest szczęśliwy i równy wobec siebie. Wszyscy razem i w zgodzie jedności... A z drugiej strony nieopodal przez ulicę żelazny koń biegnie przed siebie z ogromnym stukotem kół, wiedzący tylko on czy ma drogi początek, końca, a może zostało mu jeszcze z pół? Ciszy potrzebują i żywi, a żelazny koń ją zakłóca. Z pozoru niby panuje porządek, ale to tylko każdy ma swoją drogę... Pisałem, dnia 03.11.2011 roku. Czarna Białostocka - Podlasie
  2. Dziękuję serdecznie za miłe słowa. Ja też pozdrawiam życzliwą co do mnie czytelniczkę.
  3. "Dopóki nie wytniemy drzew, będą śpiewać ptaszki... oby tak było do końca, końców i o dwa dni dłużej." - Niechaj tak będzie... Dziękuje za szczere szanowanie mnie. To się liczy. Co do zimy - to nich potrwa tylko tyle, aby wymarzły różne bakterie i insekty, co nam zagrażają wiosną i latem. Prywatnie to ja sam także nie cierpię zimy w mojej sytuacji i położeniu. Tobie też życzę na zimę, jeśli sroga przyjdzie miłego ciepłego pieca i oddanych życzliwych ludzi. Serdecznie pozdrawia Mietko z Podlasia.
  4. Jeszcze gdzieś ptaszek zaśpiewa, jeszcze koło mnie nawet ćma przeleci, jeszcze liśćmi szumią drzewa i pomostem idą dzieci. Jeszcze jesień nie odchodzi - jeszcze barwy się trzyma. Jeszcze coś się narodzi, zanim nastanie niedobra zima. Jeszcze kaczki akwenem się cieszą, zanim wodę mróz skuje. Jeszcze ludzie wkoło wycieczkę urządzają pieszą, na dowód tego mój wzrok ich znajduje. Jeszcze niebo w błękit się zmienia - chmury ołowiane w anioły białe przeradzając. Jeszcze jesień nie powie do widzenia, sporo piękna do zimy nawyczyniając. Jeszcze wędkarze ryby mogą łowić - stojąc wkoło zalewu jak słup soli. Jeszcze jesień jesienią chce się zowić. Zimo, wiem, że przyjść musisz, zatem przychodź powoli. Pisałem, dnia 15.10.2012 rok. Podlasie
  5. "Mamy Wolną Wolę i od nas zależy czy zabłyśnie perła czy kamień uderzy świat od Boga dany to jest oczywiste a człowieka ma serce brudne albo czyste" Ja osobiście z pewnością uważam, że Ty Halciu jesteś perłą czystą i nieskalaną, masz serce dobre i od Ciebie kamień rzucony w Ludzi nie uderzy, tylko kamyk do wodnego strumyka dla poezji. Twój ziomek Mietko pozdrawia.
  6. Halciu, dziękuję. Ja, co prawda nie jestem białostoczaninem, ale jak najbardziej rodowitym Podlasiakiem. W Białymstoku bywam bardzo często. Serdecznie pozdrawiam. Mietko
  7. To prawda. Miło mi. Pozdrawiam serdecznie z tej Ziemi Podlaskiej. Naszej Ziemi, Polskiej Ziemi. * * * Do tych pól, łąk, miedz, ścieżek poplątanych pamięć tylko mi ostała, można by rzec. Ale nie załamuję rąk do tych rzeczy szukanych, które dusza na jawie miała, skoro w wierszach mogę je strzec...
  8. Kiedy nie stąpam po ziemi, Posyłam po niej moje wiersze... Aby chodziły aż za krajobrazy oczom szersze Do których już nigdy nie dojdę nagami tymi. A kiedy już mnie nie będzie, Niech je noszą polne wiatry... Aż po te strzeliste Tatry I tam gdzie ziemia podlaska wszędzie. Niech ich treści słuchają ziomkowie, Zwierzęta i dzikie ptaki... Że żył na tej ziemi poeta taki, Nie wyrzekając się tego, co robili jego przodkowie? Kiedy byłem małym chłopcem Widziałem, jak ojciec kochał ziemię... https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5465645123630153713?banner=pwa Nad wyraz słowiańskie plemię, Ona odpłacała się pełną spiżarnią i kopcem. A łąki kwieciste tak były piękne, https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5460053774140201761?banner=pwa Że mówił: "Aż kosić szkoda..." I wzruszał się jak do poezji Oda, Co i ja po dziś wzruszeniem się przelęknę. Mnie los w praktyce tego poskąpił - Żeby nie zatracić ciągłości - w teorię przechodzę... Może przez wiersze raz jeszcze się odrodzę, Aby co nie możliwe tego dostąpił? Wiersz dedykowany Ludziom i Ziemi Podlaskiej. Podlasie, dnia 14.10.2012 rok. Mietko Patriota Podlasiak
  9. Zabarwiło się w jesień tło krajobrazu, Wzrok aromatycznie kolory połyka... Na duszy życia ciężar obrazu W głąb Puszczy umyka. Przeszła szkoła tragicznego życia, Dzisiaj nie myśli smucić duszę. Przejmująco nadaremnie wrażliwość bycia Utonie wraz z promieniami słońca i się wykrztuszę Z zastoi zeszłego nieludzko cierpiącego życia, Które z animuszem z wody w odnowie wypluśnie, aż się wzruszę... I już w nowej aranżacji do dzisiejszego życia, Stałem się z groty-jaskini wypełzłym pochłonną płomienną - Wytchnioną i bez wytchnienia wierszowym Aniołem, Co nad wodnym okiem w chwilę jesienną Opuszczam wzrok i unoszę będąc nie jemiołem*. Z nocy chłodu, wilgoci i jesiennej rosy - Dzień w pogodnym słońcu stał się wypełnikiem - Dnia, w którym biało-zielone ogrodzenie przeskakują kosy I stają się z rzeczownika w splot czasownikiem. W niepełni z tego zadowolenia, spod deptaka-pomostu Obnażają mój wzrok wynurzające się w kolorach kaczki. Pretendentki do zwycięstwa z mego konkursu za lata postu, Z piękną symetrią na wodzie, jak urodzone dwojaczki. Pchane ruchem wodnego prądu, są wodnym brylantem I w pochodne zrywają swój lot ku trzcinom i tarataku. Duszę mam spokojną, iż z mych oczu nie puszczą mnie kantem, Lądując na skraju akwenu, mając mnie za poetę, a nie odlot w dziwaku. Ty mój ptaku, który z wiatrem powiewu I z ruchem fal prądu przybliżasz się do lądu. I obdarzasz mnie w zachwyt piękna, jak uczucie wziewu i wyziewu, Które natchnieniem wzrusza mnie do ekstazy obłędu. A nad głową niebo w błękicie I w słońcu woda promieniuje w ruchomo-błyszczące gwiazdy... I nie chcę znaleźć innego sposobu w jesiennym wykwicie, Co z piekieł życia do Nieba wprowadziły mnie dróg rozjazdy. Wszystko już żem przeżył: dzieciństwo, kawalerstwo, Żeniaczkę, wychowanie dzieci i dożył wnuka. A teraz Pan Bóg dał mi ubóstwo, Być poetą i nie pytać czego dusza szuka, Lecz wyczesać z siebie czasu pięć dekad I bez reszty sypnąć wykwitną roszadą, Zanim tli się życia płomień i nie zgaśnie ...dokąd. A czas wystawi dobrą lub złą cenzurę? I sny prorocze w fantastycznym dniu się znajdą, I nikt nie powie, że żyć wierszowo jest bzdurą, Kiedy jak orgazm ma się doznań, co w splendor się wykują. Wtedy powiem, że tyle duchowej ekstazy ja żem nawyczyniał, Co skazano mi będzie umrzeć wierszowo, Do czego ze wzruszoną podnietą w swoim czasie się przyczyniał... Amen. [ Pisałem w październiku 2008 roku ]
  10. Trafne skojarzenie jak i niemniej miłe w moim odbiorze. Serdecznie pozdrawiam.
  11. Serce wypełnione natchnieniem, Jak dolina po obfitym deszczu wilgocią. Żyjąc pod poety imieniem - Mając wrażeń i wzruszeń stokrocią. W porywie z drżeniem serca - Tęskniłem za tą ziemią. https://picasaweb.google.com/103276734392610294633/ZDJECIAIFILMY?authkey=Gv1sRgCN-c0cW81orYKg#slideshow/5518252445200586786 Mówiłem: - Niespełnione pragnienia we mnie drzemią, Kiedyś w szeregi stanąć do Poetyckiego Kobierca. Ze Śląska pieszo iść na Podlasie chciałem, Takie założenie było, kiedy wład wróci. W sobie tęsknoty tyle miałem, Że nawet samego Boga zasmuci. Nie wiedząc jeszcze jak szybko, Czy w ogóle będę przemierzał drogę? Bóg, choć wielce wzruszony, mówił: "Co ja mogę, kiedy mnie samego ogarniają wzruszeń dreszcze. Ty, moja złota poezji rybko." A ja jeszcze i jeszcze nie wyruszałem Do wybranego miejsca dla siebie. Z oczekiwania niemal nie oszalałem, Bo nie chodziłem po ziemi, a po niebie. W zamyśle na nic były liczone dni I kilometry, kiedy do krainy rodzinnej dojdę? I choć nie miałem siebie za niedojdę, Po dzisiaj nie postawiłem żadnego kroku. Zatem chodziłem drogą między Ziemią śląską, a podlaską myślami... Żyjąc tak latami w duchowo niespełnionej nędzy Nie pozostawiając na obu krainach odbić swoich śladów. W końcu po latach oczekiwania, Kiedy zacznę stawiać kroki, aż zwątpiłem. A że w nędzy materialnej nie żyłem, W drogę powrotną skąd żem się oddalił - Wyruszyłem bez ziemi dotykania. I dzisiaj tutaj w miejscu urodzin i pobytu Tej umiłowanej ziemi jeszcze stopami nie poczułem. Jedynie sercem, duszą i natchnieniem upajam się do zachwytu Na tyle na ile jako wrażliwy poeta odczułem. I już pozostanę na tej ziemi rodzinnej - i w tej ziemi na wieki. Nie opuszczę tej ziemi póki na wieczność nie zamknę powieki, Co oświadczam Podlasiu wierszami tymi... Podlasiu [ Wiersz został napisany we wrześniu 2010 roku. Podlasie ]
  12. Kiedy wzrok unoszę wyżej od ptaków, Nie czuje się ptakiem, lecz aniołem. Wtem z obłokami rozmawiam, będąc nad sokołem, Nie mając w sobie żadnych wad, ani znaków, Że jest mi w życiu ułomnie I ciężar gdzieś się przemieszczać. W tej chwili bez sensu się streszczać, Gdy będąc nad ptakami, mam sensownie. Unosząc się nie intelektem, a w o l n o ś c i ą, Nie napotykając na drodze żadnych przeszkód. Także nie wyczyniając żadnych szkód, Będąc z obłokami i z niebem jednością. Na duszy mając lekkość, ale nie pustkę, Nigdzie się nie śpiesząc i nie dążąc Donikąd, co by na ziemi krążąc, Miałoby się ogrom ciężaru, udręk jak nie do zgryzienia orzech to nie pestkę. Co było przed uniesieniem nad ptaki. Pisałem w 2010 roku. http://www.youtube.com/watch?v=R36CixkIaIc
  13. Witaj Janku! Długo Ciebie nie było. Nareszcie powracasz. Ślicznie dziękuję za miłe ocenienie wiersza. Serdecznie pozdrawiam. Mietko
  14. Już promienie słoneczne obecne, chociaż nie znad bloku, a zza bloku wśród lasu przebijające się między korony drzew. Już mgła opadła przy ziemi i ginie w przebijających się słonecznych promieniach. Będzie dzień ciszy i spokoju, niczym naturę nie szarpany. W nocy miałem sen - śniło mi się, że chodziłem po ziemi - po tej ziemi, skąd moje dzieciństwo. Czułem dotyk stopami ziemi, ale nie ciężaru własnego ciała. Było mi tak lekko, jakobym był aniołem chodzącym po tej ziemi. Byłem bosy, a stopy miałem, choć męskie, lecz delikatne, jak u niemowlęcia. Pojawiła się przy mnie moja na dobre i złe Miłouczynka. Szliśmy razem trzymając się za delikatne i ciepłe dłonie. Uczuć było co niemiara. Stąpaliśmy po ziemi na boso, woda spod stóp bryzgała na boki. Biegliśmy po niej przed siebie, czuliśmy ciepło wody pod stopami. Było luźno i lekko na duszy - bez żadnego ciężaru życia. Miłouczyńce włosy rozwiewał opór powietrza, długie po biodra, złote jak len. Pachniały jak sen z jawy wzięte. Młodzi byliśmy i niewinni. Nic nas nie dzieliło, a wszystko łączyło na przyszłość. Biegliśmy dalej przed siebie do celu przystanku, ale końca nie znaliśmy. Końcem był przerwany sen. Barbarze Pisałem jesienią 2011 roku.
  15. Witaj Anno Para - Dzięki za wskazanie błędu. Pisząc wiersz - błąd się wkradł, nie zauważając go. Serdecznie pozdrawiam.
  16. W cichym zakątku Nie mając życiowego wątku I żadnych do nikogo zastrzeżeń, A zatem z całego życia zwierzeń: Śląc ciepło i dobroć - Życząc wszystkiego dobrego po stokroć. W wir wchodząc romantyzmu, Składając wszystkim dobrego optymizmu... Bądźcie duchowo lotni, jak ten ptak mnie objawiony, Po wsze czasy, jak na wieczność złote ikony. Trwać i żyć na tej pięknej Boskiej Ziemi, Co millennium ukształtowało, nie będąc do siebie niemi. Serca otwierać jedni drugim, Przeto siebie i świata nie zagubim. Żyjmy jak Anioł z Aniołem w Niebie, Jedni drugim będąc w potrzebie. Wtenczas trosk i problemów mniej będzie Lub w ogóle przestaną istnieć w tym względzie, Że i na Ziemi aniołami się staniem, Kiedy uporamy się z tym zadaniem, Nie znając cierpienia i bólu. Spraw, aby tak się stało, miłościwy Królu!
  17. Do Aliny Służewskiej - Jaki zwykle lubisz moje wiersze i coś miłego wpiszesz... Tak jak tym razem ujęła Cię pierwsza zwrotka. Dzięki Ci i niemniej serdecznie pozdrawiam z pięknego przyrodniczo Podlasia. Mietko Do Szarak42 - To prawda wiersz patriotyczny i sentymentalny. Ale czy przegadany, myślę że nie, iż patriotyzm musi zawsze w nas być, aby nie zatracić pochodzenia skąd jesteśmy. Co do Podlasia to naprawdę jest piękny, jak to ujęłaś. A Polska jeszcze piękniejsza, bo przecież jest nasza. Dzięki za myślowe zatrzymanie się nad wierszem. Serdecznie pozdrawiam z naszego, bo Polskiego pięknego jak cała Polska Podlasia. Mietko
  18. Zacznę od nieba, Bo choć patrzę poziomo, To jednak widzę przed sobą O różnych kształtach pierzaste anioły Aż po horyzont daleki, Tam gdzie żyje moja matula, Tam one stykają się już z ziemią. A tutaj na tej ziemi W miejscu mego pobytu Są moje tęsknoty i marzenia... Tutaj niespełnione dni i noce We mnie drzemią: Raz za dzieciństwem, Raz za dniem wczorajszym. Innym razem, co będzie jutro? A ziemia przecież jest taka piękna, Najpiękniejsza ze wszystkich krain. Zieleń bujna zlita wszędzie, Jak ołów, jakobym czuł, że ciężka, Ale to tylko pozór duchowy, Że tyle lat tu mnie nie było. Wszędzie kolorów odcienie i wonie... I raz radość z tego, Raz żal, aż za gardło ściska I ciarki po plecach przechodzą, Aż blizny górnicze łzawią I pierś rozdarta życiem boli, Że tyle lat tu mnie nie było. A w lesie skrzydlate śpiewają tak dźwięcznie, Jakoby nigdy za życia życiem nie były spłoszone. Całą swoją harmonią ludziom się oddają I nigdy nie chcą za to zapłaty. Za to zawsze je podziwiałem. Ziemia pachnie wilgocią, Skoro Bóg ją kocha nad inne, Toć za to z nieba wody w dostatku zsyła. Podlasie jest piękne i szczęśliwe. Wielkie Tobie dzięki za to Boże. Lipiec 2011 rok. Podlasie
  19. Bardzo serdecznie dziękuję za Twoje ciepłe całuski, bo wiem z całego serca, że są tak miłe i prawdziwe jak Bóg w Niebie i na Ziemi. Pozdrawia Mietko
  20. Witaj Halciu! Czy byłaś tutaj? ŚWIĘTA WODA Jest takie miejsce na Podlasiu, Gdzie na wzgórzu stoi las krzyży. Tutaj nawet na grzbiecie, Tobie Stasiu* Nieść krzyż, Boga przybliży. Tutaj na wzgórzu Świętej Wody, Gdzie uzdrowicielski strumyk wytryska. Jadą tutaj zewsząd niejedne Grody, Do tego Bożego uzdrowiska. Jest tutaj siła nie prze mogąca, Jest tutaj Wiara niezłomna. Są tutaj Ludzi serca gorące I potęga Ducha przytomna. Ludzie stawiają krzyże na wzgórzu W poświęceniu za dary Boże! Dzwony biją ku Niebu podnóża W podziękowaniu, że Bóg wszystko może. * Tobie Stasiu - znana osoba autorowi wiersza. Wiersz pisałem w 2009 roku. Podlasie Foto: https://picasaweb.google.com/103276734392610294633/DropBox?authkey=Gv1sRgCP_OxOzYhvL2mQE#5776547027914018418 https://picasaweb.google.com/103276734392610294633/DropBox?authkey=Gv1sRgCP_OxOzYhvL2mQE#5776547895500063122 https://picasaweb.google.com/103276734392610294633/101MSDCF05?authkey=Gv1sRgCLHQ8s6n9N_YMw#5488496392880234882 https://picasaweb.google.com/103276734392610294633/DropBox?authkey=Gv1sRgCP_OxOzYhvL2mQE#5776475019683144818 https://picasaweb.google.com/103276734392610294633/DropBox?authkey=Gv1sRgCP_OxOzYhvL2mQE#5776547449380258338 https://picasaweb.google.com/103276734392610294633/DropBox?authkey=Gv1sRgCP_OxOzYhvL2mQE#5776546241651711538 Jeśli byłaś, to napisz wiersz. Serdecznie pozdrawiam z Podlasia. Mietko
  21. Z chęcią na przyszłość polecam. Mietko. Pozdrawiam.
  22. Alu, ślicznie dziękuję, że koleiny wiersz przypadł Ci do serca. Pociesza mnie to... Miło pozdrawiam.
  23. Poślij mnie, Boże, na te pola, Zanim chłop je zaorze. Tutaj zgubi się mego życia niedola, Jak pomyślną treść wiersza ułożę: Patrzę... na te pola - złote ścierniska, A na nich od lasu do boru Stoją "kopy w dziesiątkach" żyta zwózce bliskie, Wśród żyta nagi król ducha honoru. Unosi głowę w zadumy z wiecznej pokuty I oczekuje od Boga i siebie miłosierdzia, Z ciągłym rozważaniem co jest dobre, a co złe myślą zasnuty, Zanim ze ścierniska do bram leśnej potęgi wejdzie. Tam napotkał strumyk, W nim w świetle topieli Ujrzał nie siebie, lecz płomyk, Który wynurzył się z wodnej pościeli! I zmienił staruszka w młodzieńca, Który wybiegł ze śpiewem z boru I stał się z życia niedoli jeńca Dobrym pasterzem dla ludzi z dworu. Za to, że stał się młody, piękny i zdrowy, Śpiewał ludziom ubogim piosenki, Które układał, choć ze smutku, będąc morowy. Lecz, jak zawsze byli i tacy, którzy wytykali byłe jego lęki! Jednakże ludzie na to nie zważali, kochali go za jego wdzięki, Którymi ludzi obdarzał co ranka - Śpiewając na łąkach, polanach i w lesie piosenki: O tym, jak wszedł do życia radości z niedoli majdanka...
  24. Odpowiedź będzie krótka, ponieważ pod tym wierszem odpowiedź obszerna na zapytanie byłaby bardziej mecząca, niż było napisać ten wiersz. A zatem - na to wskazuje, że Ty bardziej rozumiesz ten wiersz, niż ja, choć go napisałem. Stąd potrafisz wynajdywać błędy w sensie treści wiersza, a zwłaszcza w rozumieniu go. Pisałem już pod poprzednim wierszem, że jesteś inteligentniejszy ode mnie. Serdecznie pozdrawiam.
  25. Witam. Cytat: "Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu." Antoine de Saint – Exupery Ale piękny i bardzo mądry oraz edukacyjny komentarz. Serdeczne dzięki. Pozdrawiam. Mietko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...