
Ran_Gis
Użytkownicy-
Postów
2 028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ran_Gis
-
- miast mamałygi proponuję nie-zobowiazująco: wypijmy zanim za nas wypiją wypici nim kac postawiony spirytem (kłania się powtórne stawianie żagli...) zwali sufit na łeb ps.sorry za wtręcik ale tak jakoś... pozdrawiam czule wszystkich R.
-
***(krople deszczu...)
Ran_Gis odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- na koniec acz delikatnie, to zabłądziłem zdrowo, w tym mikro makro kosmosie. pozdr. R -
Chyba i wiem
Ran_Gis odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- tak to jest, co wie jedno, niewie jeszcze drugie. pozdr. lustrzany Fan -
ogloszenie pierwszej potrzeby
Ran_Gis odpowiedział(a) na johanna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- tak rozsądnie nierozsądnie... pozdr.R -
- urwiska... z ciebie Johanna. R
-
zamienię kupię sprzedam...
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- jak się patrzy fracha z przesłaniem potarganego legowiska... za dowcip serd. - Ran -
na odległość nie większą
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- można by zamoczyć do skurczenia z czasem... pozdr.abstrakcyjnie R. -
zamienię kupię sprzedam...
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zamienię pracownię na przedział w pociągu sypialnym nad morze by w słońcu spędzać wakacje kupię natychmiast kota w worku po małym przebiegu fortepian Bechstein cymbałki cymbalistów wielu róg bawoli długi na taśmie przypięty chleb dla pegaza twardy może być i miękki oraz drabinę najlepiej do nieba poszukuję do tego wszystkiego Kogoś z określoną i przejrzystą koncepcją... stroje i poglądy dowolne cierpliwie czekam . . . -
przed Ziemią sam siedział polami cicho podbiegłem przez ramię zajrzałem wycierał powalane farbą granatowe złote ręce podpalone światłem zobaczyłem pejzaże pryzmatycznych skał wypchnięte z ziemi naciągnięta na blejtramy niebieska Sainte-Victoire w niebo wzlatywała zataczała kręgi...
-
na odległość nie większą
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wleczesz się za mną jak psiak co ma twarz po mózgu po głowie o każdej porze w zwariowanych snach podchodzisz na dystans zawsze nie większy przysiadasz gapisz się w twarz a kiedy krok daję uciekasz aby znów podejść na odległość zawsze nie większą... -
pośpieszna ballada o szklanym ekranie
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-na życzenie trochę dopuenciłem... dzięki Janku za uwagi. pozdr. R -
pośpieszna ballada o szklanym ekranie
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
strudzone całym dniem swoje de... w miękkie fotele sadzamy pod herbatkę przypalamy papieroska i kiedy uśpione już dzieci jak szeroko otwieramy okna telewizyjne na Świat przemielony w miazgę wydarzeń sieczkę doniesień z wszyskich możliwych stron Ziemi i znowu gdzieś tam trwa wojna krzywa w szaleńczych nalotach bombardują sumiennie w zamachach na wieże zdziwieni giną nie domyślając się nawet za co i znowu gdzieś tam wiecują masami w milczeniu w kucki w biegu pochodami z transparentami i pod krzyżami z jarzącymi nocą pamiętliwymi zniczami i znowu gdzieś tam zasiadają po salach w koszulach białych krawatach słuchają gwiżdżą biją brawa pod portretami hasłami z odlanymi w gipsie śniętymi twarzami i znowu gdzieś tam mechanicznymi ruchami przyszpilają medale ordery w piersi w rocznice rocznic z okazji i bez okazji wywiady flesze mikrofony i coraz szybciej w oczach się kręci świat przeskakuje w kadrach wiatrem słonecznym pachnie w szklanym oknie czujemy śpimy podrywamy powieki wodogrzmot reklam pilot leci... uśmiech klawiatura fortepian zapowiada panoramiczny ekran kopytkiem western stuka całują się gonią strzelają w piersi z pistoletów dobry dobry ukarany zły patrzymy dalej żeby patrzeć zapatrzeni zahipnotyzowani tęczową próżnią otwieramy oczy noc obraz rozświetlony i płonie telewizor jak bielmo porąbanego nowego wieku przyzwyczajeni do głosów spikerów do powtarzających się dni jak Bóg da zrywamy się rano walimy wieczorem w sekundach godzinach latach coś pochylonych... odfajkowujemy Niepowtarzalne Życie . . . -
party ze strzelnicą...
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Się dziękuję, zaledwie dodaję... On potęgował...! pozdr. R -
- tosterku, ładnie się spiekło to lirycyzujące piekło... a maraśta się rozpłynęła... pozdr.R
-
ps.widzę to tak: pan z twarzą psa, pies z twarzą pana, jak na dobrze wyszłym... fotomontażu rodzinnym, boć to przecie po prawdzie, socjalno-duchowa wspólnota. pozdr.R
-
stadium trzeźwienia
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- Piotrze dzielnie... 5 jest niepodzielne , a Ty odwiedziłeś mnie piąty... dzięki za wizytę. pozdr. Ran -
nie piję do nikogo
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odpowiem Ci Janku tak, bo mi łeb trochę rozsadza - teraz drzewa też rosną, tyle że odwrócone korzeniami do góry bez ptaków, a dominacje jak pory roku ulotne. dzięki za kontakt i wymianę myśli - Ran ps.koniec Twojego 13/12 utkwił w głowie. -
Moja ksiązka życia
Ran_Gis odpowiedział(a) na Krzysztof Piątek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie ważne jak było, jak jest, czy jest dobrze czy źle, ważne, że kocha się, że jest dla kogo płakać i śmiać się. -moja piosenka życia... pozdr R -
***(wpatrzeni w białe stopy...)
Ran_Gis odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-nie bez trudu, pomału, obejmuję Twoje wiersze. pozdr. R -
party ze strzelnicą...
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jak łatwo być dzisiaj pozoracją człowieka kupka obiegowych słów gestów bez pokrycia zastygłych póz nieruchomych twarzy jak na strzelnicy płaskie papierowe ludziki... podchodzę z boku i nagłym wierszem po drinku walę jak w tarczę kładę pokotem nastrój przerzedzam towarzystwo i po chwili spaceruję z ochroną po zaśnieżonym trawniku w celu uzupełnienia w zwojach niedoboru tlenu ... -
nie piję do nikogo
Ran_Gis odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wojna której nieznam i z którą niespałem przelała się wanna czasu czy nie pora o Tym bez cudownej wspomnienioty gdyby babka miała wąsy generał był szeregowy samolot dalej latał do nagłego wyczerpania pomyślunku w bakach wyjmuję szczelny korek spuszczam spienioną wodę chwytam biały ręcznik wychodzę z wanny nie piję do nikogo -
- aż podejdzie kwiecień bzami bluźnie w oczy maj... pozdr. R.
-
ostatnia kolejność odśnieżania
Ran_Gis odpowiedział(a) na Marek Konarski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- kula śniegowa od pierwszego do ostatniego słowa , można się ładnie przejść i nie lignąć ... samo-odśnieżalną ścieżką... pozdr. R. -
- bardzo mi się podoba. (...ale słółwko bym zmienił (stoją rzędami cysterny marzeń ) ) --------- pozdr.Ran
-
'przez lornetkę mi się śni,' to jest to! - jak kto woli... spojrzeć wieczorem w gwiazdy - przez słomkę po coca~coli... pozdr. Ran