Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ran_Gis

Użytkownicy
  • Postów

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ran_Gis

  1. - miast mamałygi proponuję nie-zobowiazująco: wypijmy zanim za nas wypiją wypici nim kac postawiony spirytem (kłania się powtórne stawianie żagli...) zwali sufit na łeb ps.sorry za wtręcik ale tak jakoś... pozdrawiam czule wszystkich R.
  2. - na koniec acz delikatnie, to zabłądziłem zdrowo, w tym mikro makro kosmosie. pozdr. R
  3. - tak to jest, co wie jedno, niewie jeszcze drugie. pozdr. lustrzany Fan
  4. - tak rozsądnie nierozsądnie... pozdr.R
  5. - urwiska... z ciebie Johanna. R
  6. - jak się patrzy fracha z przesłaniem potarganego legowiska... za dowcip serd. - Ran
  7. - można by zamoczyć do skurczenia z czasem... pozdr.abstrakcyjnie R.
  8. zamienię pracownię na przedział w pociągu sypialnym nad morze by w słońcu spędzać wakacje kupię natychmiast kota w worku po małym przebiegu fortepian Bechstein cymbałki cymbalistów wielu róg bawoli długi na taśmie przypięty chleb dla pegaza twardy może być i miękki oraz drabinę najlepiej do nieba poszukuję do tego wszystkiego Kogoś z określoną i przejrzystą koncepcją... stroje i poglądy dowolne cierpliwie czekam . . .
  9. przed Ziemią sam siedział polami cicho podbiegłem przez ramię zajrzałem wycierał powalane farbą granatowe złote ręce podpalone światłem zobaczyłem pejzaże pryzmatycznych skał wypchnięte z ziemi naciągnięta na blejtramy niebieska Sainte-Victoire w niebo wzlatywała zataczała kręgi...
  10. wleczesz się za mną jak psiak co ma twarz po mózgu po głowie o każdej porze w zwariowanych snach podchodzisz na dystans zawsze nie większy przysiadasz gapisz się w twarz a kiedy krok daję uciekasz aby znów podejść na odległość zawsze nie większą...
  11. -na życzenie trochę dopuenciłem... dzięki Janku za uwagi. pozdr. R
  12. strudzone całym dniem swoje de... w miękkie fotele sadzamy pod herbatkę przypalamy papieroska i kiedy uśpione już dzieci jak szeroko otwieramy okna telewizyjne na Świat przemielony w miazgę wydarzeń sieczkę doniesień z wszyskich możliwych stron Ziemi i znowu gdzieś tam trwa wojna krzywa w szaleńczych nalotach bombardują sumiennie w zamachach na wieże zdziwieni giną nie domyślając się nawet za co i znowu gdzieś tam wiecują masami w milczeniu w kucki w biegu pochodami z transparentami i pod krzyżami z jarzącymi nocą pamiętliwymi zniczami i znowu gdzieś tam zasiadają po salach w koszulach białych krawatach słuchają gwiżdżą biją brawa pod portretami hasłami z odlanymi w gipsie śniętymi twarzami i znowu gdzieś tam mechanicznymi ruchami przyszpilają medale ordery w piersi w rocznice rocznic z okazji i bez okazji wywiady flesze mikrofony i coraz szybciej w oczach się kręci świat przeskakuje w kadrach wiatrem słonecznym pachnie w szklanym oknie czujemy śpimy podrywamy powieki wodogrzmot reklam pilot leci... uśmiech klawiatura fortepian zapowiada panoramiczny ekran kopytkiem western stuka całują się gonią strzelają w piersi z pistoletów dobry dobry ukarany zły patrzymy dalej żeby patrzeć zapatrzeni zahipnotyzowani tęczową próżnią otwieramy oczy noc obraz rozświetlony i płonie telewizor jak bielmo porąbanego nowego wieku przyzwyczajeni do głosów spikerów do powtarzających się dni jak Bóg da zrywamy się rano walimy wieczorem w sekundach godzinach latach coś pochylonych... odfajkowujemy Niepowtarzalne Życie . . .
  13. Się dziękuję, zaledwie dodaję... On potęgował...! pozdr. R
  14. - tosterku, ładnie się spiekło to lirycyzujące piekło... a maraśta się rozpłynęła... pozdr.R
  15. ps.widzę to tak: pan z twarzą psa, pies z twarzą pana, jak na dobrze wyszłym... fotomontażu rodzinnym, boć to przecie po prawdzie, socjalno-duchowa wspólnota. pozdr.R
  16. - Piotrze dzielnie... 5 jest niepodzielne , a Ty odwiedziłeś mnie piąty... dzięki za wizytę. pozdr. Ran
  17. Odpowiem Ci Janku tak, bo mi łeb trochę rozsadza - teraz drzewa też rosną, tyle że odwrócone korzeniami do góry bez ptaków, a dominacje jak pory roku ulotne. dzięki za kontakt i wymianę myśli - Ran ps.koniec Twojego 13/12 utkwił w głowie.
  18. Nie ważne jak było, jak jest, czy jest dobrze czy źle, ważne, że kocha się, że jest dla kogo płakać i śmiać się. -moja piosenka życia... pozdr R
  19. -nie bez trudu, pomału, obejmuję Twoje wiersze. pozdr. R
  20. jak łatwo być dzisiaj pozoracją człowieka kupka obiegowych słów gestów bez pokrycia zastygłych póz nieruchomych twarzy jak na strzelnicy płaskie papierowe ludziki... podchodzę z boku i nagłym wierszem po drinku walę jak w tarczę kładę pokotem nastrój przerzedzam towarzystwo i po chwili spaceruję z ochroną po zaśnieżonym trawniku w celu uzupełnienia w zwojach niedoboru tlenu ...
  21. wojna której nieznam i z którą niespałem przelała się wanna czasu czy nie pora o Tym bez cudownej wspomnienioty gdyby babka miała wąsy generał był szeregowy samolot dalej latał do nagłego wyczerpania pomyślunku w bakach wyjmuję szczelny korek spuszczam spienioną wodę chwytam biały ręcznik wychodzę z wanny nie piję do nikogo
  22. - aż podejdzie kwiecień bzami bluźnie w oczy maj... pozdr. R.
  23. - kula śniegowa od pierwszego do ostatniego słowa , można się ładnie przejść i nie lignąć ... samo-odśnieżalną ścieżką... pozdr. R.
  24. - bardzo mi się podoba. (...ale słółwko bym zmienił (stoją rzędami cysterny marzeń ) ) --------- pozdr.Ran
  25. 'przez lornetkę mi się śni,' to jest to! - jak kto woli... spojrzeć wieczorem w gwiazdy - przez słomkę po coca~coli... pozdr. Ran
×
×
  • Dodaj nową pozycję...