
dawniejbezet
Użytkownicy-
Postów
661 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez dawniejbezet
-
Leszku, wydaje się, jakbyś mijał się z tym zapisem. Najpierw w wersyfikacji, takim cięciu, które mogłoby dynamizować, ale tylko brzmi "rąbanka" (wytrwale - naturalnie łaczy się z wypatruję, "się" - w tej pozycji nawiązuje do znanego grepsu Stachury, czyli ma personifikować podmiot - nas wszystkich, ale jest to inna nuta, nastrój). Łączysz opis - relacyjny - konkretny z potocznymi frazesami: fala szczęścia, dreszcz olśnienia, nie ulegli złu; to się nie sklei dobrze nigdy, bo nie da się blisko przy rzeczy dotykając materii i jednocześnie ślizgać po wierzchu słów, języka, wyobrażeń. Ale generalnie myśl jest cenna. Szkoda, że całość się nie łasi - nie chce ani na moment uwieść. Pozdrawiam
-
ćwiczenia z nadziei - przyczynek
dawniejbezet odpowiedział(a) na adam hoff utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wie Pan, że mógłbym?...* Cóż, epoce totalnego powielania (nazywanej naukowo postpostmodernizmem) trudno oczekiwaqć/spodziewać się czegoś od źródła. Wszyscyśmy nasiąknięci. Jednak a'rebours świat(ł)a odbitego? Tzw. prostota sądów (lewo-prawo) słabo maskuje nadmiar świadomości (oracje niespełnionych potrzeb - oracje!). Wiersz oparty na zaprzeczeniach (bo nawet pozytywy osadzono w pustce, głodzie, zamknięciu, niespełnieniu). Z pretensją, co oczywiste, do Najwyższego (bo do kogo?). Wydaje się jednak, że ten peel jest tworem jedynie umysłu (rodzajem bytu bez ducha i serca). Pozdrawiam * Istnieje uznany sposób oznaczania "zapożyczeń". -
na granicy powietrze i woda
dawniejbezet odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest parę momentów!, zwłaszcza końcówka! Gdyby zlikwidować rozlewiska wyliczeń, np. przenikanie czasów (zamiast trójcy), gdyby odejść od potoczności (ścisłej frazeologii) np. uchwycić kształty kolory (bo np. nie doczytuję się tu możliwości potraktowania "chwycenia" wprost jako czynności ręki) - byłoby chyba bardziej spójnie; teraz wiersz rozklada się na cząstki, wypowiedzenia. Pozdrawiam -
Z lekkością ptaków( wspomnienie)
dawniejbezet odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Prawie, prawie wszystko czysto (współbrzmienie celowe,czego niepodejrzewamwobec: wytchnieniem - postanowienie. Nie widzę sensu dla przecinka,widzęzato potrzebę dla Wielkich Liter (skoro jest na początku), ot, choćby: "nasycony żarem Nam lśniła rzeka płynęła wytchnieniem Nieubłagane..." (i jeszcze odstępy również). Jaki jest sens w przerzutni: "zwijały niechętne pod gorącym jęzorem"? Ten zabieg ma dynanizować, eksponować jakich sens/zaskakiwać. Ale jest klimat, pomysł i w większości oryginalność skojarzeń (choć tematyka powilekroć opisywana). Zatem nieźle, dobrze. Pozdrawiam -
bądź wola Twoja
dawniejbezet odpowiedział(a) na tolekbanan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Od "chemię" stało się coś niedobrego z wierszem; ta końcowa wyliczankajest tylko ucieczką w rekwizyty, a nie podjęciem problemu, w tym kontekście pointa brzmi bardzo nieprzekonująco. Pozdrawiam -
Nowenna
dawniejbezet odpowiedział(a) na Latarnik_z_Faros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ma to coś z klimatu. Gorzej z sensem (tzn. ja nie rozumiem tej insurekcji...) Pozdrawiam -
Nie jest źle, choć - deklaracja niezby dobrze podbudowana (kod chyba zbyt indywidualny). Pozdrawiam
-
Zgrabne. "powala mnie"? - powala, bo skoro mnie, to jak potem zrobić krok? (rozumiem przenośnię, ale logika sytuacji). Pozdrawiam
-
DREAM CENTER METAFORY
dawniejbezet odpowiedział(a) na Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Aleksandrze, przekaż Mateuszowi moje gratulacji z powodu odwagi! Cóż, każda epoka się kończy (jak niepokalana opinia js). Pozdrawiam PS. Brutusek ci u nas nie nigdy braknie. -
Dopowiem za Adamem H. - pseudonimowanie nie jest wadą, a bywa zaletą, jednak przesycenie nuży, gdy nie wyzwala otwarcia, gdy nie zaskakuje czymś w finale. Dodatkowo wtedy wychodzą na oczy słabostki, JAK choćby "cichy sen" (banalne), "kot do ud" (zaryzykuję stwierdzenie, że nawet kiczowate). Bardzo nieudana przerzutnia w koncówce - w dodatki nieodkrywcze "odpowiedzi" mają kontrastowo przykryć melodramatyczne "szepty i wyznania". Proszę jeszcze popracować. Pozdrawiam
-
wielka zielona piszczałka
dawniejbezet odpowiedział(a) na marcin_mandes utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawy pomysł, choć można z niego wyprowadzić więcej (biorąc jako przykład wyjściowy np. "zdanie rozkwitajace" Peipera - wujek google podpowie). Jednak z tym "wydmuchiwaniem wiatrów" proszę uważać - język polski lubi robić niespodzianki. Pozdrawiam -
Wielośc trzykropków nie zastąpi treści, a tej - poza słoganami "z otwartej gardzieli krzyczącego osamotnienia" - nie widać. I jeszcze najcudowniejsza z metafor: "liście kończyn". Śmiać się czy płakać? ... Pozdrawiam
-
odezwa do zagonionych
dawniejbezet odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To jest takie widzenie, jak ma większość proboszczów (tych zza przyciemnianych metalic). Autor grzmi co najmniej jak Piotr Skarga - waląc komunały godne mównic dawnego ustroju (zapewne w bezinteresowności odruchów, a szkoda, czasem warto zapanować i - pomyślec - gdy "nostalgicznie napiera"). Końcowe trzy wersy mogłby uratować wiersz (gdyby był wcześniej). Pierwsza część zapisana manierycznie, z inwersją (dzikie) na początku, z powtarzalnością na końcówkach dopełnień przymiotnikowych (wersy 2-4), z wyrzuceniem orzeczeń na koniec wersu! (5-6), no i clou retorycznej stylizacji "kazaniowej" - owa "dzika" odrzucona od "bestii" na dwa staje. To jest zwiędła stylistyka, chwyty retoryczne niosące określone skojarzenia (jw zaznaczyłem). Jeżli autor widzi się wśród i pomiędzy - może by sciszyć trochę tę tyradę? Pozdrawiam -
Kontynuacja wiersza płodowego? Odwrócenie. Fajny pomysł skutecznie rozpisany w mgnieniach (zaćmieniach - nie olśnieniach - i słusznie! tak traci się... pamięć siebie). "się" dzieckiem - lepiej bez (wyzej masz już się). "jakaś" - wolałbym "któraś" albo "ktoś" (od personam, bo jakieś to mogą być też zwykłe zmory) "w głębi" - czego? czaszki? świata? je - czyli woła i konsumuje? a bez "je" też czytelne "ich" - to samo, zbędne, nadmiar zaimkow w całym tekście dłoni/ którą trzyma mocno jak wtedy... - może taki zapis. Dobry, fajny. Pozdrawiam
-
Coś w nim jest. Nawiązuje do poprzedniego, z oknem? Bardziej przekonuje początek - w kreacji i toku zapisu. Choć w drugiej jest świetna przerzutnia: "pozwala / się" (zepsuta troszkę powtórzeniem "się" również na końcu wersu; da się pominąć!). I tu bym szukał bliskiej pointy (bo tej nieskończoności nie obejmuję). Pozdrawiam ps. "w drganiach"? (tak to było na fizyce?)
-
tajemnica secesyjnej lampy
dawniejbezet odpowiedział(a) na bazyl_prost utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cut, mjut i ultra Maryna. Barwa co pamięta. Literufki "szyworotnawyworot". I ten rym przecudnej urody: łka - ma (pomijając ...!). Kitsch. Pozdrawiam -
konwersacja na cztery akty
dawniejbezet odpowiedział(a) na sława_zaczek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sławo, cztery akty a trzy zwrotki i każda inna w zapisie, budowie, poetyzowaniu. Choć wszystkie (oczywiście - masz kobieto wielkie serce dla słów) rozgadane. To "radosne" zupełnie zbędne, wiosną nie ma innego szału. Dalej, jak już napisano, ten obrazek "starego" (bo po kropelce) - nie kojarzy się z Matką Ziemią (mnie). Od drugiej zwrotki pozbywasz się interpunkcji (podziału na wypowiedzenia), a szkoda, da się ją wykorzystać, np. "Noc już nie trzeszczy. w stawach wilgotnieją spojrzenia kolorami. tęczy z kontrolą jasności. dzień pełen kontrastów. " Nie rozumiem wielkiej Bukwy "wio!Senne"? "z życia" - "życia"? Konwersacja - tu: rozmowa bez słów? Pomyślałbym nad ujednoliceniem calości w formie zapisu - jednak. Pozdrawiam -
Człowiek i Tuwim (parodia)
dawniejbezet odpowiedział(a) na Aleksander_K_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I cały wiersz jest tak właśnie dopracowany. I śmieszny po uszy. Czapki z głów (albo: na). Pozdrawiam -
Zakręcony tak, że nie rozumiem (ale jestem osłabiony chorobą - odpuść mi Pani). Pominąłbym zdecydowanie "zdań". Pozdrawiam
-
Rapsodia polska III
dawniejbezet odpowiedział(a) na Jan_Wodnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"choć teraz wiem że nie było warto" teraz wiem (odnośnie tekstu) "(patos to odwaga bycia ptakiem)" Moim zdaniem to wygoda, lenistwo i zgoda na wciąż trwający sen (za przeszłością - chwalebną, bo jakże...) Pozdrawiam -
Światłocieniec
dawniejbezet odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Leśmian!... się przewraca (Leśmian dwojga imion?) z dwojga wymion... dnia. X. - jak mogłaś?! Może skopek suchych, skoro "po wyciszy"? i może mGLE niech się mDLI? TY tak młode - Wy? mgły... czy to jakiś singularis maiestaticus może? Że o przecinku przed jakja nie wspomnę. Taki wiersz wymaga, albo jest żyleta, albo... "polsilver", sama wiesz. Pozdrawiam -
Ddecydowana, bo potrojona w (przy czym ostatnie łatwo zmienić na rzecz potocznego "na"). Przeszkody w komunikacji są chyba na troszkę innej sinusoidzie, niż bohaterka tej elegii, ale też litanii - ładnego i sensownego wiersza.
-
I to jest najważniejsze
dawniejbezet odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czas Piotr Müldner-Nieckowski W tych czasach są takie czasy, że czasem nie mam czasu, ale tylko do czasu, bo przyjdzie ponadczasowy czas, że będę miał czas na to, na co czasowo brak mi czasu w czasie, kiedy od czasu do czasu tracę czas i nawet czas nie jest na czas. (...) Wiersz powstał sporo lat temu. Pozdrawiam -
chodzenie po omacku zawsze stwarza trudności
dawniejbezet odpowiedział(a) na Elea utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"ilekroć odchodzi dziecko rodzice wyciągają ręce jakby chcieli przytrzymać go siłą albo skorzystać z okazji by razem wyruszyć w drogę" - tylko do tej części nasuwają mi się uwagi i sprzeciw. Po pierwsze, najważniejsze: "je" - zaimek dla r. nijakiego. obraz otwierający jest wyraźny, ale nie w zapisie (dziecko rodzice - jednym tchem; może inny szyk, może myślnik albo złamanie wersu?). przytrzymać - a nie lepiej "zatrzymać"? jakby - by; może więc: "z okazji i wyruszyć"? Sporo tu do wyłuskania, jak choćby "z opaską na oczach" lub "spopiela pochodnię czy zapałkę". Mocno dotyka. Pozdrawiam -
Nic nie broni tego wiersza, nawet nieźle zapisane dwie pierwsze zwrotki. Deszcz ze łzami jest kwadraturą banału, ckliwości i karykaturą empatii. Pisanie oczywistości, nawet ze szlachetnymi zamiarami, nie jest sposobem na poezję. Proszę spróbować inaczej. Pozdrawiam