Janusz_Ork

Hallo Julio, w porządku. Ja też nie lubię wszystkich wierszy, które czytam. Dzięki za wgląd. Pozdrawiam serdecznie. J.

Magdo, cieszy, że się podoba. A czy przegram, to się okaże. Dzięki Magdziu za komentarz. Pozdrawiam. J.

Babozja, papier jak papier, zależy do czego ma służyć. Dzieki za czytanie i słowa pod wierszem. Pozdrawiam. J.

Krzychu, peel piszący wiersze zawsze się umartwia, bo nie wie...Dzieki za wizytę i pocieszenia dla peela. Pozdrawiam. J.

już tylko puls na skroniach wybija godziny w ustach smak peta i gryzionego ołówka za oknem czarna noc jak szlachetny onyks tutaj żółta lampa wkłada ciernie w oczy po kolei zdychają zmęczone sensory już nie słyszę głośnego seksu kotów papier jest jak satyna to znowu jak ścierny litery sączą się jak krople z kranu linią pokręconą niczym brzegi fiordów znak za znakiem przegrywam walkę z mózgiem i z wiarą o mój wiersz następny

Julio, wśród ostatnio opublikowanych wierszy, Twój wybija się znacznie. Jest duża nadzieja, że jeszcze wiele dobrego u Ciebie poczytamy. Wiersz zatrzymał. Pozdrawiam. J.

Henryku, rozumiem Twoje podejście do sprawy; nie masz ochoty na wydanie swoich wierszy i wierszyków. Ale nie pisz mi o pożegnaniach i pośmiertnych akcjach. Tago nie lubię. Życzę wszystkiego co najlepsze. Pozdrawiam. J.

Jacku, przypuszczam, że wielu czytelników na tym forum podpisuje się pod Twoimi poglądami. Wnioskuję to z tonu i wymowy zamieszczanych tu komentarzy. Ale jak przy wszystlich stwierdzeniach brzmiących jak definicja, znalazłoby się kilku gotowych do polemiki. Ja sam nie wiem co z tekstu robi wiersz i co powoduje, że jeden wiersz nazywamy poezją a inny nie. Jak pasuje do Twoich definicji wiersz Z. Herberta, Tarnina? Pozdrawiam. J.

OK Jacku, pomyliłem się w odczycie Twojego komentarza, co skłania mnie do następnej refleksji: jeśli werbalna komunikacja niewiązanym tekstem jest taka trudna, to co tu dopiero powiedzieć o rozumieniu wierszy. Pozdrawiam. J.

Henryku, jestem Twoim fanem a pod tym wierszem podpisuję się dwoma rękami. Musisz koniecznie wydać Twoje wiersze. Od czasów L. J. Kerna nie czytałem niczego takiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie. J.

Jacku, dziękuję za podzielenie się refleksjami. Twój komentarz w takim półżartobliwym, ironicznym tonie, jakbyś się naśmiewał. Ale niech Ci będzię. Cieszę się, że mnie, mimo wszystko, czasem czytasz. Pozdrawiam serdecznie. J.

Cezary, trudno zadowolić wszystkich i wszystkimi wersami. Białemu podoba się druga, Tobie pierwsza, Zjajami Babie puenta, która ujeła także Marka Konarskiego. Widocznie każdy bierze z wiersza to co mu najbliższe, co poruszyło odrobinę. Czy pisałem lepsze? Nie wiem, wiem, że ciągle dostaję krytyczne "baty" (choć czasem i kilka słów zachęty, pocieszenia) i wielu jest zdania, że stać mnie na więcej. Staram się jak mogę ale wiesz jak to jest z poezją. Każdy ma swoje preferencje, jeden lubi Gałczyńskiego, jeden Szymborską inny Tkaczyszyna-Dyckiego, itd. Tak też z moją, skromną twórczością. Jednemu podoba się, innym nie. Ale dziękuję za wizytę i cenię sobie Twoje zdanie. Pozdrawiam. J.

Krysiu, dziękuję za wizytę. Cieszy, że nie przeszłaś obojętnie obok wiersza. Pozdrawiam serdecznie. J.

Aniu, nie znam się na poezji współczesnej, dlatego nic o formie. Twój wiersz porusza istotny problem: często dzielimy się tylko połową, jakby coś nam przeszkadzało dać wszystko. Może to właśnie jest przyczyną, że to, co w zamian otrzymujemy jest tylko częścią tego, co chcielibyśmy otrzymać. Pozdrawiam. J. P.S. I proszę nie obruszaj się, że nie napisałem, że wiersz mi się podoba. Wiersz nie zawsze musi się podobać. Wystarczy, że poruszy, że czytelnik nie mija go obojętnie.

Fly, mniemam, że Twój wiersz rozumiem. Ale nie pojmuję tej nieustającej goryczy Twojego peela. Przecież do każdego zagląda czasem promyk słońca. Pozdrawiam. J.

Prowokujesz Rafale, może i dobrze, ale skłaniam się do wypowiedzi Magdy, że o poezji można by, a może nawet trzeba by podyskutować np. W Pionkach. Rozumiem także chęć wyrzucenia z siebie tego co ugniata serce i żołądek. Ale jakby nie podejść do tego tematu, peel nie daje, mimo wszytko, odpowiedzi na pytanie: Co to jest poezja? Pozdrawiam. J.

Tereso, wiersz trafił do mnie absolutnie. Może dlatego, że gdzies głęboko noszę podobny żal. Najwięcej siły wymaga próba powrotu do codzienności. Serdecznie pozdrawiam. J.

Marku, Biały pochwalił jedną zwrotkę, Ty dorzucasz jeszcze dwa dodatkowe wersy. Może ten wiersz nie jest całkiem nieudany. Dzięki za wizytę. Nie (po)przestawaj mnie odwiedzać. Pozdrowienia. J.

Babo, jak widzę bywasz u mnie dość często. A to cieszy niezmiernie. A jeszcze bardziej, jeśli czytelnik odkryje coś dla siebie. Dziękuję za słowa pod wierszem. Pozdrawiam. J.

Judyt, dziękuję za czytanie i wizytę. Cieszy, że wiersz przypadł do gustu. Pozdrawiam. J.

Marku, dziękuję za przytoczenie wiersza księdza Twardowskiego. Doprawdy dobry wiersz pobudzający do zastanowienia się i refleksji. Pozdrawiam. J.

Cezary, jeśli doceniasz uczciwe komentarze, to przemyślisz, jeśli nie, pewnie się żachniesz albo nawet obrazisz. Pisałeś już lepsze wiersze i uważam, że stać Cię na więcej. Persyflaż tytułu odtrąca mnie, bo widzę w nim tylko tani trick, majacy na celu zwabienie czytelnika (nie tylko Ty to robisz tutaj na forum). Czekam na nowe wiersze. Pozdrawiam. J.

Krzysztofie, dziękuję za "dobre pisanie" i częste bywanie u mnie. Pozdrawiam serdecznie. J.

Marku, cieszą mnie Twoje pochwały. Co do inspiracji to przyznaję bez bicia, że nie znam poezji księdza Twardowskiego. Przeczytałem kilka jego "myśli drobnych" i na tym poprzestałem. Twoja interpretacja drugiej zwrotki rzuca światło na nasz indywidualizm patrzenia i odczuwania. Dziękuję za wizytę i poświęcony czas. Pozdrawiam. J.

Magdo, Twoja obecność u mnie zawsze cieszy a jeśli tekst przypadł do gustu tym bardziej. Dziękuje za czytanie i komentarz. Pozdrawiam. J.