Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek_Nord

Użytkownicy
  • Postów

    1 541
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Leszek_Nord

  1. Jacku, masz rację. Staram się unikać wielkich liter, ale nie za wszelką cenę. W tym wypadku może być z dużej. Pozdrawiam, Leszek.
  2. akceptuję taką formę, podoba mi się ale nie jest moja. Pozdrawiam. Leszek
  3. ...niezły wiersz Panie Leszku:)...to jednak druga zwrotka wyszła tak ,jakby zabrakło słów: "a ona była przy nim do końca"....-jest niestety oklepane...jak nasza szkapa......odrobinę zawiodłem się...ale cóż...ogólnie może być:)-pozdrawiam henryk:) Tak to prawda, druga strofa jest szczątkowa. Doszedłem jednak do wniosku, że w tej wersji lepiej służy przekazowi. Dzięki za uwagę. Pozdrawiam.Leszek
  4. odchodził jak strumień bez deszczu w cieniu liści szemrał słowa o aniołach które przylatują w nocy zabrać go od niej trzymał się jej dłoni jak zagubione dziecko a ona była przy nim do końca tak było lżej ale wciąż czekał na syna który odprowadzi go do Ojca
  5. Januszu kolejny raz zaskakujesz. Świetny początek, w środku za dużo trochę wszystkiego, niepotrzebne ozdobniki, wiersz jak tratwa przeciążony nasiąka wodą, ale całość ma potencjał. Pozdrawiam. Leszek
  6. Po pierwszym czytaniu dla mnie rewelacyjny, a sporo zostało na później do rozgryzienia...Pozdrawiam. Leszek
  7. Dziękuję bardzo Bernadetto, pozdrawiam. Leszek
  8. Być może...Chciałem to jakoś umiejscowić w czasie i przestrzeni. Pozdrawiam. Leszek
  9. Elea dziękuję bardzo za czytanie, pozdrawiam. Leszek
  10. Dziękuję Grażyno, cieszę się bardzo. Serdeczności. Leszek
  11. Można śmiało, brałem pod uwagę "w której" coś mnie kusi do innej formy, ale rzeczywiście trzeba to zmienić. Dzięki. Pozdrawiam. Leszek
  12. nie potrafię w To 'wejść', niby kątem oka dostrzegam zamysł ale przeszkadza mi konstrukcja wsparta na "jakby" :( :) Fisiu jak zwykle celnie. Może uda mi się pozbyć tego wytrycha i znaleźć odpowiedni klucz. Pozdrawiam. Leszek
  13. Podoba mi się Twoja wersja, Jacku. Dzięki, pozdrawiam. Leszek
  14. Niekoniecznie, ślad trwa chwilę,zmyty przez deszcz znika. Zmyślenie istotnie nie dotyczy śladu, jest całą resztą.Dzięki za czytanie. Pozdrawiam.Leszek
  15. Gratulacje! Witaj w drużynie Cezarego;) Pozdrawiam. Leszek
  16. O, aż tak!? Cieszę się i pozdrawiam. Leszek
  17. Która ważniejsza historia, ta niedopowiedziana, czy ta żywa, zmieniająca się wraz z pamięcią? Dopiero ta jednostkowa otwiera człowieka, sprawia, że możemy zobaczyć go poza teraźniejszością. Pozdrawiam. Leszek
  18. Nie zatarty ślad, który trwa. A jednak zmyślenie trzyma władzę nad naszymi wyobrażeniami. Pozdrawiam. Leszek
  19. Ślad jest czymś tak ulotnym, że wydaje się bez znaczenia. Kto szuka dowodu może odnaleźć tylko ślad. Dzięki. Pozdrawiam. Leszek
  20. trotuar wysycha jakby nigdy nie był mokry jakby deszcz nie zmywał śladu stopy umazanej krwią zmieszaną z octem tłumy przeszły pamięć trwa chwilę w której drobiny czerwieni wnikają w kamienną płytę reszta jest zmyśleniem bez cienia dowodu
  21. Zaskoczyłeś Januszu, bardzo na plus. Gratulacje! Leszek
  22. Jacek zimny, ale słuszny, kurde. Kurde Stefanie, jak pustynia to musi być zimno przecież...Pozdrawiam. Leszek
  23. Dzięki Januszu, ładnie powiedziane. Pozdrawiam. Leszek
  24. Stefanie, słowo "zchodzimy" nie wygląda dobrze, lepiej chyba schodzimy. Z Twoich ostatnich ten zdecydowanie dla mnie najlepszy. "komitety" trochę go psują;) Pozdrawiam. Leszek
  25. Przyłączam się do oklasków zachwyconych entuzjastów;) Są wersy które dech zapierają, jak te - czemu patrzysz poprzez ludzi ponad czasy w ten punkt niewidoczny i straszny Gdyby nie był skończony i gdybym miał zwyczaj radzić coś wyrzucić, to słowo " umrę" byłoby jedyne, którego bym się czepiał... Pozdrawiam. Leszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...