Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek_Nord

Użytkownicy
  • Postów

    1 541
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Leszek_Nord

  1. Wstyd się przyznać, o języku w miodzie nie słyszałem, bliższa mi była głowa na tacy...Dzięki i pozdrawiam. Leszek
  2. Czy rzeczywiście? - Kiedy mówi się wszystko pozostaje niedowierzanie. Kiedy pozostawia się niedopowiedziane pozostaje szukanie. W tym wypadku bardziej mi zależało na niedowierzaniu. Może powinienem pozostawić tropy, że sytuacja nie jest aż tak oczywista. Może tak zrobię. Dziękuję Wiktorze i pozdrawiam. Leszek.
  3. Tym razem dla mnie tekst wydaje się zbyt rozbiegany, ale ja już tak mam;) Chwytam go ale ucieka przez palce i niewiele zostaje. Pozdrawiam. Leszek.
  4. stracił głowę długo szukali jej w krzakach położył ją na torach słyszał suchy dźwięk rogatek widział światła nie odwrócił oczu nie zszedł z drogi zawołali żonę podali do rozpoznania w plastikowym worku to wszystko przez tę siksę rozpuściła dla niego biodra piersi poruszyła w werble język maczała w miodzie żaden by się nie oparł
  5. Gratuluję Basiu! Właśnie jestem po pierwszym czytaniu. Uczciwie powiem, zaskoczony. Nie myślałem, że razem zebrane będą tak dobre! Pozdrawiam. Leszek
  6. Miło Cię widzieć Stefanie. Dzięki i pozdrawiam. Leszek
  7. Udało się skondensować lepkie nastroje z pogranicza snu i starych amerykańskich filmów. Poprowadzony pewną ręką świetnie trzyma klimat konwencji. Pozdrawiam. Leszek
  8. Obrazowy, ale trochę za bardzo "opisowo brzmiący" jak dla mnie; Dobrze wyprowadzona pointa, ciekawy pomysł. Lepszy pusty tramwaj niż zbiegowisko gapiów ; Ogólnie na plus :)) Tak, rzecz jest w przekroczeniu codziennego, ogłupiającego i uprzedmiotawiającego "gapiostwa". Nie wiem czy scena tramwajowa, to akurat realizm magiczny, bliżej chyba do dobroci uwagi obecnej w wierszach Twardowskiego... Blisko mi do tego wiersza. :) Wyjść z kręgu gapiów, to jeden z najistotniejszych motywów...Dzięki. Pozdrawiam. Leszek
  9. Wrotycz jest trujący, królik go nie ruszy, podawany z cukrem zabija muchy, do tego kulas, leniwa wieś i w tle gdzieś gorzki chichot. Przydałaby się burza, żeby oczyścić powietrze - tak to widzę. pozdrawiam. Leszek.
  10. "by zbliżyć się nie cofnąć" - nie wiem, czy to potrzebne i dlaczego wszystko tak roztrzelane?A gdyby tak te wersy zbliżyć do siebie... Sposób zapisu jest dla mnie kwestią drugorzędną, lubię jednak gdy między wersami jest trochę przestrzeni i powietrza. Zacytowany przez Ciebie fragment moim zdaniem potrzebny, coś w rodzaju "zooma optycznego" lub inaczej rzecz ujmując - spojrzenie bez "przeszkadzajek" typu: strach, obawa, uprzedzenie, niewłaściwa temperatura (dla każdego coś innego?) itede, itepe. Sprowokowałeś mnie jednak do psot :) Tak sobie skondensowałam dla zabawy: śnieżyca wiosenna pobiegnę przez pola tak by wszystkie moje ślady przykrył śnieg zbliżyć się i nie cofnąć opadanie w miliony falująca częstotkliwość zostanę jedną z nich pod lasem sześcioramienna :)) Dobranocka ;) I dla mnie to jest to! Dobry dzionek;)Leszek
  11. Obrazowy, ale trochę za bardzo "opisowo brzmiący" jak dla mnie; Dobrze wyprowadzona pointa, ciekawy pomysł. Lepszy pusty tramwaj niż zbiegowisko gapiów ; Ogólnie na plus :)) Dzięki Agato, z tą opisowością rzeczywiście problem. Walczę z tym w każdym wierszu.Pozdrawiam. Leszek
  12. A co Ci się konkretnie miesza ? ;) Pozdrawiam :)) "by zbliżyć się nie cofnąć" - nie wiem, czy to potrzebne i dlaczego wszystko tak roztrzelane?A gdyby tak te wersy zbliżyć do siebie...
  13. Dzięki Czarku, nie będzie ostatni, postaram się już o to;) Leszek
  14. Wciąż mam mieszane uczucia, jak to z śnieżycą, kiedy wiosna idzie;) Pozdrawiam. Leszek
  15. Dzięki. Leszek
  16. Wiersz się zmieniał od dawna, potrzebował czytelników, starałem się nie popsuć. Dziękuję za obecność, czytanie. Pozdrawiam. Leszek
  17. Humor nadaje trochę dystansu, odbrązawia to co mogło stać się pomnikowe. Dzięki i pozdrawiam. Leszek
  18. Dobra puenta do niezłej całości. Leszek
  19. Masz rację pisząc o mieszance kiczu i wzniosłego aktu. To jest chyba najważniejszy motyw tego wiersza. Asekuracja - to chyba zbyt wiele powiedziane, kiedy próbuję Pietę usadzić w tramwaju. Będę poprawiał, uwagi mają dla mnie duże znaczenie. Dzięki i pozdrawiam. Leszek
  20. Dzięki, ale "niczym Jezus" brzmi niebezpiecznie dwuznacznie. Pozdrawiam. Leszek
  21. Dzięki za podpowiedź, ale to byłoby zbyt bezpośrednie, myślałem bardziej o obrazie niż samym Jezusie. Pozdrawiam. Leszek W sumie trzeba się zdecydować: albo "jak Jezus" albo "jak Jezus ale tylko na obrazach ale broń boże nie jako On, co jest dla mnie pretensjonalne. Jednakże wiersz jest cały Twój ( totus tuus;)), i ty rządzisz jak Bóg vel jak Bóg na obrazach w tym wypadku. Pozdrawiam i do następnego razu. Masz rację, zdecydowałem się. Dzięki. Leszek
  22. A to dobre! Nie było moim zamiarem dorastać wierszem do piety, a nawet wprost przeciwnie. Nie byłbyś jedynym strusiem, wszyscy z tego tramwaju wysiedli. Pozdrawiam. Leszek
  23. Dzięki za podpowiedź, ale to byłoby zbyt bezpośrednie, myślałem bardziej o obrazie niż samym Jezusie. Pozdrawiam. Leszek
  24. Cieszę się Doroto :) Z tym "jak" na razie nie potrafię sobie poradzić. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek.
  25. znalazła miejsce ktoś jej ustąpił usiadła torby na kolana zanurzyła się w myślach jak ręce do płukania w obieranych ziemniakach zbladła spuściła głowę podobnie jak Jezus na tych obrazach kiedy zdejmują go z krzyża powiedzieli że umarła na pierwszym przystanku wszyscy wysiedli jechała jak królowa sama jedna w dzwonkach motorniczy gnał przez miasto z duszą na ramieniu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...