ale jeśli białe oddzielić od czarnych, to ani jedne ani drugie grać nie będą, bo to już tylko popsute pianino będzie. I fakt facet z nogą w gipsie, czy bez nogi, drugiego buta nie potrzebuje, więc i tak jest on do niczego. Bo przecież nie będzie mógł sobie ich na zmianę nosić. A Małgorzata bez mistrza, już nie będzie tytułem pięknej powieści Bułhakowa.
:)
dziękuję, pomyślę jeszcze