Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. Właściwie tak, nie chciałam zmuszać. Dziękuję za ślad i pozdrawiam, Grażyna. :)
  2. Matka z wiersza również spracowana, zapewniam. Dlatego nie chodziła na obcasach... Dziękuję za refleksje pod wierszem. Pozdrawiam, Nowa. :)
  3. Każda kładka prowadzi w dwie strony, obawiam się, że w wierszu jest jedna, nie ma powrotu do młodości i to jest smutne. Ale matka widzi swoją młodość w córce i tu jest cała radość istnienia. I właśnie dlatego wydaję mi się, że ostatnią zwrotkę wypowiada cóka, łącznie z pytaniem: ciągle się boisz siwych skroni? To niejako uspokajanie matki, przez córkę, że jest przedłużeniem jej życia, może nie bać się śmierci, jej życie się spełniło. To wspaniały wiersz, Aniu. Pozdrawiam :)
  4. Wybrałaś Izo dobry jkawałek Hemingwaya, a odniesienie świetne! Pozdrawiam serdecznie. :)
  5. Wciąga Twój wiersz, Oxy, a może odwrotnie, ja wyciągam z wiersza dużo "swojego" i dlatego tak się chce czytać i czytać... Podoba mi się wiersz. :)
  6. Idąc tropem wiersza, wszystko wokół wysyła sygnały, nie wszystkie jednak potrafimy odczytać, inne gdzieś przepadają, niektóre ignorujemy. Może tak właśnie ma być? Zaciekawiłaś, MadaLo. :)
  7. Ja odbieram wierszyk tak trochę przekornie do treści powiedzenia: rodziców się nie wybiera. Ale też o zbyt wygórowanych wymaganiach od matek, taki przepis zaczyna się samorealizować, kiedy one "dziecko" dostąpi zaszczytu bycia matką. Tak więc mniemam, że osoba mówiąca w wierszu, sama sobie stawia te wszystkie zadania i wyraża swoje obawy, czy im sprosta. Bo być matką, to nie lada gratka :) Spodobał mi się, jest taki prawdziwy, pełen niepewności. Pozdrawiam, Grażyna. :)
  8. Takie odczuwanie w "parze" zawsze milsze :)) Dziękuję za ślad, Aniu. Pozdrawiam, Grażyna. :)
  9. MagdaLo, dziękuję za dobre słowo pod wierszem. Serdeczności. :)
  10. Normalka, nic dodać, nic ująć, takie tam przewijanie taśmy do "lepszego" Nawet jeśli winda nie działa :))) Uściski wzajemne. :)
  11. Coś zapukało, Krysiu? Miało prawo, nawet jeśli to cudze wspomnienia. Buziaki dla Ciebie, Grażyna. :)
  12. Jedne wspomnienia ożywiają następne, to co było, co mogło być i co nie miało szansy się wydarzyć - gdzieś się to plącze. Pozdrawiam, Izo. :)
  13. Bezwarunkowo - bardzo właściwe słowo użyłaś, Aniu. Uściski. :)
  14. Dziękuję Anno za ślad pod wierszem. Z serdecznością. :)
  15. W naszym bloku nie działała winda, wchodziło się po schodach. Judasz na godzinie trzeciej każdego dnia, oprócz niedzieli, przeżywał okupację. Miał lepsze wzięcie niż dziurka od klucza w drzwiach z widokiem na korytarz. Idzie! - Nie, to gramoli się sprzątaczka. Ktoś puka? - To sąsiad podpiera się laską. Teraz listonosz, skacze po dwa stopnie naraz. Mama miała własny chód. Pantoflami na miękkich podeszwach, zaledwie muskała posadzkę. To był sygnał. Gdy chwytała za klamkę, drzwi były już otwarte.
  16. Obawiam się, że obieg już dawno został przerwany. Tylko nie powiem po czyjej stronie leży wina, sama tego nie wiem. Ale pozostały jeszcze układy :) Zaciekawiłaś, MagdaLo. :)
  17. Wyrównałabym liczbę: dni tygodni miesięcy lat W drugiej jest wyliczane, co mogłoby nie boleć, a więc: przywiązanie miłość i nienawiść Dalej jest ok. Pozdrawiam :)
  18. Elu, oby spełnienia szły zawsze w dobrym kierunku. Pablo, taki był właśnie mój zamysł, jedna z wersji przyszłości, gdyby życie potoczyło się inaczej. Magdaleno, dziękuję za ślad pod wierszem Nato, trud przebaczenia, jak ciężko czasem go podjąć. Dziękuję za czytanie i czas. Pozdrawiam :)
  19. Kredensie, cieszy mnie, że jeszcze czegoś się dopatrzyłeś. Pozdrawiam, Grażyna.
  20. Olku, widać z Twojego odbioru, że Twoją uwagę przykuła ciemna strona naszej cywilizacji.
  21. Izo i Ty masz rację. Mogą istnieć osobno, ale przesłanie klaruje się dopiero po odczytaniu wszystkich. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...