Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. To piękna modlitwa do osoby, która już odeszła i jest jak posłaniec, który może wyjednać łaskę, wzrusza bardzo. Mówi też o naszych słabościach, o nas maluczkich, czerpiących siłę i wielkość od autorytetów, którzy dla nas, pozostają nimi, nawet po śmierci. W obliczu klimatu wiersza, nie mogę sobie poradzić jedynie z raportem, ale to już mój problem. Serdecznie pozdrawiam, Krysiu :)
  2. Jest ładnie, lirycznie. Jednak o te dwa wersy: dopadł mnie zatracenia moment kto rozwiązanie mi podpowie jakby liryzm się rozbijał. Zrezygnowałabym też z jenej trawy, ale wiersz oczywiście Twój. Pozdrawiam, Januszu :)
  3. Mam tak, że im więcej lat przybywa, tym częściej wracam do wspomnień z dzieciństwa, wtedy zazwyczaj chętnie bym ich sobie dodała. Takie powroty chyba odmładzają, w sensie, dodają skrzydeł, jak na huśtawce chciałoby się wzbić jak najwyżej i sięgnąć tego, co nas ominęło albo, co sami przoczyliśmy. Wychodzi taki rachunek z dzieciństwa, jakiekolwiek ono było, nie powróci, ale jest w naszych dzieciach, wnuczkach... Za taki powrót jestem Ci wdzięczna. Nie pasuje mi tu słowo "podniebnienie", rozumiem zamiar, ale dziwnie to brzmi. Bardzo ładne zakończenie. Pozdrawiam serdecznie :)
  4. Jednak wolę wierzyć, że są... Ale obawiam się, że może się to zmienić :( Więc bądźmy orfeuszami nadchodzącego święta tych, których może kiedyś nie opłakaliśmy należycie. sedrdeczności, Lilko :)
  5. Haniu, oczywiście, że możliwy jest układ rymów, który proponujesz, ale w trójwierszu, są różne pola manewru. Ja oparłam się na układzie: abba abba cde cde To jest moja pierwsza próba, nie jestem aż takim znawcą, ale starałam się. Dziękuję za odwiedziny i dobre słowo pod wierszem. Serdeczności :)
  6. Chwytasz, to chyba dobre słowo. Prehistoryczne, też, bo temat gnębi od zarania...Nie da się oszukać śmierci, przebłagać, ani przekupić. Orfeuszofi udało się tylko pozornie i pozostał tylko lament, mamy to w spadku, trudno po śmierci bliskiej osoby nie przejść takiego stanu, ale też nie możemy, nie powinniśmy przejść obok i to jest właśnie czas żałoby, noszonej głęboko w sercu. Pozdrawiam, Mariuszu :)
  7. Pierwszy i pewnie ostatni, to duży wysiłek, jestem wyczerpana.. :) Eurydyki, Nato, odeszły. Ale zawsze pozostaje jakiś orfeusz, który nas opłacze. Kiedyś nadejdzie i dla nas czas eurydyk, ale póki trwamy, opłakujemy naszych bliskich, tak jakbyśmy chcieli, by po nas zapłakano. dziękuję za zatrzymanie i pozdrawiam :)
  8. Skojarzenia poszły w bardzo dobrym kierunku, znasz wagę słowa, Olgo. Jest czas na śmiech i czas na łzy, a czasem trzeba dać czas czasowi, by znalazł czas na śmiech. Nic na siłę. Z serdecznym pozdrowieniem dla Czytelniczki :)
  9. Może zagmatwany, jak życie i nieżycie. Z modlitwą jesteś blisko, Oxy. Serdeczności :)
  10. Nie wspominaj nawet o braku sensu, bo ja nie wspomniałam, trochę tylko się zaparłam :) Aniu, na usprawiedliwienie podeprę się już tylko Leśmianem: W malinowym chruśniaku,/ przed ciekawych wzrokiem Zapodziani po głowy,/ przez długie godziny Zrywaliśmy przybyłe/ tej nocy maliny. Palce miałaś na oślep/ skrwawione ich sokiem. A czyta się przecież całkiem "gładko" Jednak zdaję sobie sprawę, że poezja, to nie tylko owoc natchnienia. Nasza rozmowa potwierdza, że nad wyraz często, wychodzi spod cyrkla i liczydła, a jej misterne konstrukcje stanowią nieodzowne spoiwo sztuki pisania. Ogromne podziękowania, za ponowne zatrzymanie i czas. Pozdrawiam cichutko, bo późno już. :)
  11. Ble, ble, nie przestawiam się, chyba 'ten' czas tak mnie nastraja, chociaż widzę, że nie tylko mnie... :))) Ale obiadek miałam dziś na ostro, ups, to już było wczoraj. No to chyba teraz pora na Morfeusza :) Miło, że zaglądasz, Czarku. Pozdrawiam równie serdecznie.
  12. Hurrra! Moje rymy przyciągnęły uwagę. To zawsze coś. :)
  13. Jeszcze wracam, Aniu: ptasią melodią śpiewaniem syreny - tutaj rytm się poszedł pasać: Może dlatego, że postawiłam bardziej na klauzulę, spróbuj czytając na głos. Czyta się bez potknięć i akcenty też równo się rozkładają, ale może to Ty masz rację, jesteś w te klocki niedościgniona. Dziękuję za tak uważne czytanie i poświęcony czas. :)
  14. Może raczej z pewnymi motywami z orfizmu, ale ładnie zinterpretowałaś, Magdaleno, za co ślicznie dziękuję. :)
  15. Wstawiłam z apostrofem, ale wyskoczyły jakieś liczby, więc zapisałam bez, bo już gdzieś widziałam, ale teraz weszło, ok. jesteś a znikasz nadmiar równo pojąc - nie wiem... A czego nie wiesz, Aniu? Czym pojąc? Brakiem. Bywa, że jest Cię za dużo i wyrównujesz nadmiar siebie znikaniem. To taka dla równowagi, jedni się rodzą inni umierają i znów rodzą się kolejni, na których też kiedyś przyjdzie czas. Zaskoczyłaś mnie erotykiem, ale czytelnik może wszystko. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  16. ze źródła wschodzisz pachnąca sonetem ptasią melodią śpiewaniem syreny gasnąc powstajesz jak ogień oliwny nim noc szulerka przebije monetę jesteś a znikasz nadmiar równo pojąc brakiem odpływa wszystko prócz czekania niewiedza boli rozsądek przesłania sam nie wiem błękit czyś jest szare złoto powracaj jeszcze przepiękna nad podziw baśni otwarta pieśnią przebudź ciszę niech każda pora odsłania jej karty to kolej rzeczy przemijasz odchodzisz choć trwa muzyka niechcianych zapomnień nie zbawi śmiechem commedia dell'arte
  17. Peel to taki wilk w 'psinej' skórze, poskomli i dostanie, co chce. Zrób, co zechcesz, pozwól, że się przypnę do pępuszka. Zapalczywi kolekcjonerzy dopuszczają się różnych metod, by tylko móc powiększyć swoją kolekcję o upatrzony eksponat ;) Podstępnie, Czarku :)
  18. To akurat pojęłam, chciałam wnieść nieco dwuznaczności, ale to tylko takietammoje :)
  19. Śpiewać każdy może... :) Ale pisk o wielkości pisku, to rzeczywiście jeszcze nie dyszkant, który po przejściu mutacji jednak mija. Tylko nie wszyscy przechodzą mutację ;) A co do strzelania, mówią, człowiek strzela, a Bóg kule nosi. Ja tam będę strzelać dalej, może kiedyś trafię :))) Pozdrawiam serdecznie, Anno. :)
  20. Jestem bardzo na tak dla medytujących liści, to przecież o nas! 'Zwyczajnie' Przeniknęłam wiersz, a on mnie... Uczuciowo i lirycznie, ze świetnym zakończeniem. Pozdrawiam serdecznie, Krysiu :)
  21. Fajnie. Mam często wrażenie, że ktoś mnie obserwuje zza okna. Może właśnie te dusze... przyglądają się nam w ciszy gdy leżymy kochamy się śpimy falują na suficie w rytmie disco ulicy Tak sobie odczytuję, żeby nie powtarzać jeszcze raz tego, co wynika z tytułu. W takiej mini, myśl nie umknie. I, czy nie 'zza' okien? Chociaż, sama nie wiem, może być 'z' Pozdrawiam :)
  22. Oj, pooowędrowałam za wierszem! A może za Peelką i Kotem? Ale przysięgam, nie podsłuchiwałam, samo wpadało w ucho... :))) Pozdrawiam serdecznie. :)
  23. Fajna dwuznaczność w tytule, z dnia na dzień, coraz bliżej wyeksploatowania. Wszyscy kiedyś będziemy zbierać złom? Już się boję emerytury :)) Zabrakło mi wierszu jakiegoś kontrastu, miasto, to nie tylko złomiarze i emeryci, ale rozumiem, taka obserwacja. O innych wystarczy, że piszą paparazzi :)) Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...